Najgorsze jeszcze przed nami

Financial Armageddon przyznaje, że najgorszy kryzys jeszcze przed nami. I cytuje raport Center on Budget and Policy Priorities:

Nie ma oznak zanikania bezprecedensowych fiskalnych problemów państwa spowodowanych najmniejszymi przychodami z podatków w tej dekadzie. Na początku roku fiskalnego w większości stanów, 1 lipca,  niezwykle duża liczba stanów nadal zmagała się z przyjęcie budżetów na rok fiskalny 2010. Większość stanów przyjęła budżety, mogąc zniwelować deficyt dzięki federalnym środkom z programu stymulacyjnego, redukcją usług… Ale te budżety już mają deficyty, ponieważ stan gospodarki spowodował, że przychody stanów zaczęły się zmniejszać. Stany będą się zmagać jeszcze przez kilka lat, by zabezpieczyć dochody potrzebne do wykonywania najważniejszych usług.

Za ten stan rzeczy Paul Krugman w zeszłą sobotę obwinił ekonomistów. Prof. Samuel Johnson z Baseline Scenario wydaje się z nim zgadzać: dziedzina ekonomii była zagrabiana przez rzesze w ciągu ostatnich dekad. Johson szydzi z ekonomistów, którym wydaje się, iż więcej rozumieją niż przeciętni ludzie.