Nowa hipoteza Stiglitza

Przed wyjazdem na świąteczne wakacje Kongresmeni zastanawiając się czy należy przedłużać okres, w którym osoby starające się o pracę otrzymują zasiłek, wdali się w debatę na temat przyczyn Wielkiego Kryzysu.

W wywiadzie dla publicznego radia senator Harry Reid odrzucił krytykę Fed i powołał się na hipotezę przedstawioną przez prof. Josepha Stiglitza twierdząc, iż „gospodarka bez głębszej interwencji rządu nie jest w stanie powrócić do normalności podobnie jak w latach 30”.  Reid dodał, że konieczne jest „wprowadzenie ostrzejszych środków”, które zapobiegałyby angażowaniu się banków „w spekulacje”, a skłoniłyby je do zajmowania się udzielaniem kredytów „na większą skalę”.

Reid twierdzi, że zarysowane przez amerykańskiego ekonomistę rozwiązania są omawiane na forum Kongresu.

Według profesora Stiglitza ówczesny kryzys spowodowały rewolucyjne zmiany w rolnictwie, z którymi amerykańska gospodarka nie potrafiła sobie poradzić. Per analogiam uzdrowienie obecnej sytuacji zależy od tego czy uda się zamienić dotychczasowy motor gospodarki, którym był przemysł na nowy, usługi.

Reid za Stiglitzem stwierdził, iż uzdrowienie sektora bankowego nie gwarantuje poprawy sytuacji gospodarczej.  Amerykański noblista twierdzi, że zanim doszło do załamania gospodarczego w 2008 roku USA znajdowały się w stanie de facto recesji. Bo głównym źródłem wzrostu był dług, który spowodował obniżenie stóp procentowych niemal do zera. Profesor Stiglitz przywołuje badania innego ekonomisty z Columbia University, który dowodzi, iż przed 2007 r. wydatki 80 proc. amerykańskich gospodarstw domowych sięgały 110 proc. ich dochodów.

Zdaniem Stiglitza przyczyna słabości gospodarki USA tkwi także w nadmiernej konsumpcji opłaconej z kredytu. I w tym kontekście ekonomista dodaje, że przyczyną Wielkiego Kryzysu nie tkwi przede wszystkim w nagłym zacieśnieniu polityki monetarnej. Podobnie jak w latach 30 dwudziestego wieku tak i dziś problem nie tkwi w polityce monetarnej tylko w tak zwanej „gospodarce realnej”.

It’s a problem rooted in the kinds of jobs we have, the kind we need, and the kind we’re losing, and rooted as well in the kind of workers we want and the kind we don’t know what to do with.

W pierwszych dekadach XX wieku dochód większości amerykańskich gospodarstw domowych pochodził z rolnictwa. Mechanizacja i modernizacja rolnictwa wpłynęła na spadek liczby miejsc pracy w tym sektorze gospodarki. Tańsza, masowa produkcja pociągnęła za sobą spadek cen produktów żywnościowych.  A w konsekwencji także do spadku realnych zarobków. Konkurencja wymuszała na rolnikach zadłużanie się by podtrzymać tempo i jakość produkcji. Niespodziewany spadek cen żywności zamknął ten łańcuch ostatnim ogniwem jakim był kryzys kredytowy. Bo rolników nie stać było na spłatę zaciągniętego kredytu. Konsekwencje tego co stało się na farmach dotknęły także miasta. Wraz ze spadającymi cenami domów załamał się rynek nieruchomości. Taka jest zdaniem prof. Stiglitza poprawna narracja przyczyn Wielkiego Kryzysu.

I jak podkreśla ekonomista to rządowy program wydatków – pakiet stymulacyjny – zaaplikowany przez prezydenta Franklina Delano Roosevelta, a nie korekta polityki monetarnej przyczynił się do wyciągnięcia gospodarki USA z kolein kryzysu.  W jaki sposób, niejako w niezamierzony sposób doprowadził do stworzenia nowych miejsc pracy w wytwórczości, przemyśle w miejsce utraconych w rolnictwie.

Government spending unintentionally solved the economy’s underlying problem: it completed a necessary structural transformation, moving America, and especially the South, decisively from agriculture to manufacturing. Americans tend to be allergic to terms like “industrial policy,” but that’s what war spending was—a policy that permanently changed the nature of the economy. Massive job creation in the urban sector—in manufacturing—succeeded in moving people out of farming.

Stiglitz widzi w tej narracji analogię do obecnej sytuacji. Bo ta sama dynamika to znaczy wzrost produkcji (modernizacja) doprowadziła do utraty miejsc pracy w przemyśle. A także inny dodatkowy element jakim jest globalizacja, która przyspieszyła ten trend powodując przeniesienie miejsc pracy do krajów, w których koszty pracy są niższe.

Dziś szansę rozwoju stanowią usługi przede wszystkim sektor opieki zdrowotnej i edukacji a także, choć w mniejszym stopniu, nieruchomości i finansów.

Joseph Stiglitz zachęca do zwiększania rządowego zadłużenia, ponieważ pożyczanie jest dziś tanie. I namawia do zwiększenia podatków choćby o jeden procent, a także finansowania programów badawczych.

We have to transition out of manufacturing and into services that people want—into productive activities that increase living standards, not those that increase risk and inequality. To that end, there are many high-return investments we can make. Education is a crucial one—a highly educated population is a fundamental driver of economic growth. Support is needed for basic research. Government investment in earlier decades—for instance, to develop the Internet and biotechnology—helped fuel economic growth.

Prof. Stiglitz przedstawiając tę hipotezę powołuje się na naukowe opracowanie, które przygotował wspólnie z innym ekonomistą Columbia University. Jednak ten artykuł nie został jeszcze opublikowany.

Uwagi Reida skrytykował Kongresmen Paul Ryan twierdząc, iż jest to niespotykana teoria cykli biznesowych. Ryan przywołał powszechnie znaną narrację Wielkiego Kryzysu, która jego przyczyny widzi przede wszystkim w spadku produkcji przemysłowej w latach 1929-1933. Wciąż trudno wyjaśnić dlaczego wzrost gospodarczy zakończył się tragicznym kryzysem w 1933.

Ryan powołał się na ekonomistę, wykładowcę akademickiego z doświadczeniem 27 lat pracy, dr Scotta Sumnera, który podjął debatę ze Stiglitzem. Dr Sumner twierdzi, że w okresie bezpośrednio poprzedzającym Wielkim Kryzys spadł  o blisko 50 proc. dochód nie tylko rolników, ale także pracowników innych sektorów. A zatem podobna sytuacja dotknęła także pracowników sektora budownictwa, kopalń czy wytwarzania. Sumner stwierdził, że konkluzja Stiglitza, choć być może prawdziwa, potrzebuje szerszego wyjaśnienia niż tylko przykładu zaczerpniętego z sytuacji sektora agrarnego. Ryan przywołując tezy Sumnera dodał, iż nie dopuszczalne jest dalsze zadłużanie budżetu USA w oparciu o tak słabe tezy.

Ich słabość, zdaniem Ryana Aventa z The Economist, przejawia się w błędnych obserwacjach.

Przykład: w okresie Wielkiego Kryzysu produkcja przemysłowa spadła o 40 proc., a podczas ostatniego załamania gospodarczego o 13 proc., podobnie bezrobocie wówczas wzrosło do 25 proc., a obecnie do 10 proc. Logiczne wydaje się więc wyjaśnienie, iż polityka monetarna była pomocna.

Przykład II: Rewolucja agrarna w Wielkiej Brytanii wpłynęła na spadek zaledwie 6 proc. miejsc pracy, a jednak gospodarka wpadła w Wielki Kryzys. A odbiła się od dna po rezygnacji z parytetu złota i deprecjacji funta.

Przykład III: Ceny żywności na świecie spadły przed I wojną światową (ceny zboża spadły o 50 proc. w latach 1919 – 24), ale USA nie wpadły w poważne kłopoty przed 1929 r.

Według Dr Nicka Rowe’a Stiglitz zaprezentował błędną hipotezę makroekonomiczną.

Republikanie zapowiadają też powrót do debaty nad raportem przedstawionym

Pentagonowi i Kongresowi w tym roku, który opisuje trzy fazy kryzysu.

a) okres spekulacji cenami ropy, który doprowadził do wzrostu o 2 bln dol. dochodów państw- producentów naftowych,

b) atak finansowy (m.in. short selling) na niektóre amerykańskie instytucje finansowe, który doprowadził do kryzysu kredytowego,

c) działania na rzecz zastąpienia dolara inną walutą globalną.

Autorzy raportu biorą pod uwagę hipotezę iż kryzys nie był spowodowany wyłącznie czynnikami wewnętrznymi.

Dla czytelników rosyjskojęzycznych: wartościowy program Экономика по-русски.

Program prowadzą rosyjscy ekonomiści. W jednym z ostatnich wydań odbyła się debata nad najnowszym raportem na temat różnic dochodów bogatych i biednych Organizacji Współpracy i Rozwoju Gospodarczego (OECD). W 18 z 22 badanych państw w okresie od późnych lat 80 do 2000. średni dochód 10 proc. najbogatszych przekroczył dziewięć razy dochody 10 proc. najbiedniejszych na świecie. Najbardziej wzrosły dochody bogatszej części społeczeństwa m.in. w USA, Niemczech, Finlandii, Holandii i Izraelu.

Zdaniem OECD potrzebna jest reforma rynku pracy, a także inwestycje edukacyjne by zmniejszyć te dysproporcje. A w Rosji? Według danych oficjalnych ponad 21 mln Rosjan żyje poniżej progu ubóstwa czyli ok 14 proc. I rośnie tendencja ubożenia (ok 6 tys. rubli miesięcznie). Jak jednak poprawnie określić próg ubóstwa – zastanawiają się ekonomiści? Czy należy wprowadzić podatek progresywny?

Oprac. T.P.

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Tydzień w gospodarce

Kategoria: Trendy gospodarcze
Przegląd wydarzeń gospodarczych ubiegłego tygodnia (30.05–03.06.2022) – źródło: dignitynews.eu
Tydzień w gospodarce

Tydzień w gospodarce

Kategoria: Raporty
Przegląd wydarzeń gospodarczych ubiegłego tygodnia (16–20.05.2022) – źródło: dignitynews.eu
Tydzień w gospodarce

Tydzień w gospodarce

Kategoria: Raporty
Przegląd wydarzeń gospodarczych ubiegłego tygodnia (09–13.05.2022) – źródło: dignitynews.eu
Tydzień w gospodarce