Patent na nierówności: własny dom i niskie podatki

Zaczynamy od raportu banku Julius Baer na temat bogactwa w Europie. Ponadto w przeglądzie informacji i opinii o analizach MFW dla Polski, o tym jak ludzie reagują na kryzysy, a jak na wzrost gospodarczy, oraz o szarej gospodarce. Na deser megakurczak.
Patent na nierówności: własny dom i niskie podatki

wiadomosci - KopiaPrywatny bank Julius Baer publikuje swój pierwszy raport o bogactwie w Europie, a ściślej w 16 państwach, głownie strefy euro, ale z Wielką Brytanią i Szwajcarią, choć bez m.in. Szwecji i Danii. W odróżnieniu od innych tego typu analiz uwzględnia zadłużenie ludzi, zatem liczy aktywa finansowe netto i – co ważniejsze – szacuje także wartość posiadanych przez nich nieruchomości. Niestety nie uwzględnia Polski (z krajów nam bliskich historią i poziomem rozwoju jest tylko Słowacja). Według ustaleń banku bogactwo w Europie wzrosło w 2013 roku o 1,7 proc. i osiągnęło 56 bilionów euro, jest zatem wyższe o półtora biliona od rekordowego poziomu z 2007 roku. Przeciętny majątek w Europie wynosi 167,1 tys. euro, od 432 tys. euro w Luksemburgu i 394,9 tys. w Szwajcarii, przez zbliżony do europejskiej średniej w głównych państwach – Niemczech, Francji, Włoszech i Wielkiej Brytanii, kończąc na Grecji (58,9 tys.) i Słowacji (33,3 tys.). Od 2007 roku majątek ogółem zmalał bardzo w Hiszpanii i Grecji – o 20-30 procent, natomiast wzrósł o niemal 70 procent w Szwajcarii i 20-40 procent w Austrii i Niemczech. W raporcie także sporo informacji na temat koncentracji bogactwa przez górne 10 i 1 procent. Największa koncentracja występuje w Austrii, Niemczech i Szwajcarii.

prasaTen właśnie raport relacjonuje Telegraph skupiając się na dość niskiej koncentracji majątku w Wielkiej Brytanii (1 procent najzamożniejszych ma 15 procent bogactwa, w Austrii 40 procent). Dlaczego? Decydują o tym zdaniem komentatora dwa zjawiska: stosunkowo wysoki poziom własności domów w Wielkiej Brytanii, wyższy niż w Niemczech czy Austrii, co automatycznie rozdziela bardziej równomiernie bogactwo, oraz zdolność do tworzenia miejsc pracy (w Wielkiej Brytanii aktywnych zawodowo jest 62 procent osób w wieku ponad 15 lat, w Niemczech 60 proc. we Francji 56 proc.).

Koncentracja majątku ma miejsce w krajach, które równocześnie mają relatywnie wysokie krańcowe stopy podatkowe od dochodów (jak Belgia, Austria, Niemcy) a nawet wprowadziły podatek od bogactwa (Francja), a zatem podatki nie są skutecznym narzędziem wyrównywania różnic majątkowych. „Jeśli chcesz mieć bardziej egalitarne społeczeństwo buduj więcej domów i obniż podatki, by jeszcze więcej ludzi miało pracę – konkluduje Matthew Lynn.

finanse-publiczne - KopiaMFW sypnął w środę raportami – ukazał się pełny tekst World Economic Outlook, raport o stabilności systemu finansowego i Global Finance Monitor (o prognozie deficytu fiskalnego dla Polski Obserwator informował w środę). >>raporty do pobrania.

Raport o stabilności systemu finansowego komentuje Telegraph zwracając uwagę, że inwestorzy w obligacje mogą ponieść ośmioprocentową stratę wartą 3,8 biliona dolarów, gdyby doszło do nagłej wyprzedaży papierów rządowych po podniesieniu stóp procentowych. Druga ciekawa uwaga dotyczy banków. Analizowano 300 największych na świecie. Znaczna część, bo posiadające około 40 procent aktywów, nie jest dość silna, by wesprzeć ożywienie gospodarcze zwiększając skalę kredytowania, przy czym w eurostrefie ta proporcja wzrasta do 70 procent. Dyrektor MFW do spraw rynków finansowych i kapitałowych Jose Vinals podsumował: „Kiedy banki ani nie mają przyszłości ani nie są rentowne, powinny pomyśleć o opuszczeniu rynku albo konsolidacji. Wyjście z rynku powinno być ułatwione przez regulatorów”. MFW zachęca także do uważniejszego monitorowania bankowości cienia.

autorzyO bankowości cienia piszą dwaj ekonomiści MFW Gaston Gelos i Nico Valckx. To szybko rosnący biznes wart obecnie na świecie ok. 70 bilionów dolarów. Ich analiza pokazuje, że szybki wzrost bankowości cienia w ostatniej dekadzie wynika z niskich stóp procentowych, niskich rentowności i poszukiwania zwrotu z kapitału, wzrostu znaczenia instytucjonalnych inwestorów oraz wzrostu produktu krajowego. Ostrożna konkluzja: „nie jesteśmy w stanie powiedzieć, czy wzrost bankowości cienia jest korzystny czy niekorzystny dla stabilności systemu finansowego”. Jednak autorzy zaznaczają , że są przesłanki wskazujące na wzrost ryzyka, przynajmniej w niektórych sektorach.

wkaznikiVoxeu.org publikuje bardzo ciekawy artykuł na temat prawdopodobnego wzrostu szarej strefy w Wielkiej Brytanii. Charles Goodhart z LSE i Jonathan Ashworth z Morgan Stanley badali przyrost gotówki w obiegu w Wielkiej Brytanii. Relacja gotówki w obiegu do PKB wzrosła z 13,3 w IV kwartale 2007 do 16,1 proc. obecnie, pomimo wzrostu płatności kartami i on-line. Autorzy sprawdzili, że najprawdopodobniej odpowiada za to przede wszystkim wzrost szarej strefy, choć są także i inne przyczyny, jak niskie stopy procentowe (bez większej straty można trzymać gotówkę), obawy przed stabilnością banków i czy wzrost samozatrudnienia.

Jako proxy dla rozwoju szarej gospodarki autorzy znaleźli relację remontów do zasobów mieszkaniowych – jeżeli zmniejsza się to znaczy, że szara strefa prawdopodobnie rośnie i tak się dzieje. My sprawdziliśmy szybko jak wygląda relacja gotówki w obiegu do nominalnego PKB w Polsce od 2007 roku. Otóż w okresie 2007-2010 była stabilna (6,50 proc. w 2007 , 6,45 proc. w 2010), natomiast ostatnio wzrosła do 6,88 w 2013 roku (w latach 2010-2013 ilość gotówki w obiegu wzrosła o 23,4 procent, natomiast nominalny PKB o 15,7 proc.). Skala wzrostu jest mniejsza niż w Wielkiej Brytanii, ale z pewnością zauważalna. Warto zwrócić uwagę, że w tym czasie mieliśmy podwyżkę VAT (podobnie jak w Wielkiej Brytanii, a to jest jak piszą Goodhart i Ashworth istotne wydarzenie z punktu widzenia szarej gospodarki), a także nie przeżylismy fali zaniepokojenia sytuacją banków, więc ten powód posługiwania się gotówką odpada.

finanse-publiczne - KopiaUniknięcie recesji ważniejsze niż wzrost gospodarczy dla dobrobytu. Jan Emmanuel de Neve z Insead i Michael Norton z Harvarda stwierdzili, że wskaźnik satysfakcji z życia jest 2 do 8 razy bardziej wrażliwy na negatywny wzrost gospodarczy (recesję) niż na pozytywny. Co sugeruje, że politycy powinni bardziej się skoncentrować na zapobieganiu recesji. Wyniki pokazują także, dlaczego sam wzrost gospodarczy czasami nie poprawia samopoczucia obywateli. Polityka zmierzająca do skonstruowania boomu ekonomicznego, ale która ryzykuje także kryzysem, najprawdopodobniej w długim horyzoncie nie poprawi samopoczucia społecznego.

makroekonomiaKompletną „japonifikację Europy” pokazuje wykres z Bloomberga. Rentowność niemieckich obligacji 5 letnich jest już taka sama jak japońskich i wynosi ok. 0,15 procenta.

 

 

1aNa deser smakowity kąsek. Naukowcy z Uniwersytetu Alberta w Kanadzie pokazali trzy gatunki kurczaka – z 1957 roku, 1978 i z 2005 – wychowane na tej samej diecie (pokarmie , antybiotykach etc.). Ten z 2005 roku waży 4,2 kg, ten z 1957 roku 0,9 kg. Zmiana na załączonym zdjęciu, które może się przyśnić, jest wizualnie szokująca i wynika ze zmian genetycznych, opisanych m.in. za pomocą wskaźnika stopy zastąpienia pokarmu na mięso piersi (breast conversion rate). Wskaźnik wzrósł w tym czasie trzykrotnie. Smacznego.

 

wiadomosci - Kopia
prasa
finanse-publiczne - Kopia
autorzy
wkazniki
finanse-publiczne - Kopia
makroekonomia
1a

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane