System wciąż żywy
Kategoria: Trendy gospodarcze
Okładka książki
Organizacje pożytku publicznego (OPP) w Polsce zmagają się z problemem pozyskiwania finansowania. Muszą położyć nacisk na utrzymywanie dobrych kontaktów z samorządami i rozwijanie współpracy z biznesem. Ustawodawca musi je też wspomóc nowatorskimi rozwiązaniami, inaczej może pojawić się problem z realizacją zasady pomocniczości w praktyce.
Takie wnioski ze swoich badań przedstawiają Maria Cichoń-Sosnowska, Konrad Grabiński, Katarzyna Matys, Paweł Zieniuk w książce „Organizacje pożytku publicznego. Pomiar efektywności i ocena struktury finansowania” (CeDeWu, Warszawa 2024, wydanie II). Monografia jest owocem badań naukowych realizowanych w Katedrze Rachunkowości Finansowej Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, w ramach projektu „Współczesne problemy rachunkowości i zarządzania finansami w organizacjach pożytku publicznego”. Badania zostały przeprowadzone na próbie losowo wybranych fundacji i stowarzyszeń.
Sytuacja OPP
Nie bez przyczyny polscy naukowcy zainteresowali się organizacjami pożytku publicznego. Jest ich coraz więcej i mają coraz większy wpływ na rzeczywistość. A utrudniony dostęp do środków zagranicznych powoduje, że muszą poszukiwać nowych źródeł finansowania. Jednym z głównych – obok składek członków – jest mechanizm pozyskiwania pieniędzy z odpisu 1 proc. od PIT. Jak wskazują badania Stowarzyszenia Klon/Jawor, około 70 proc. polskich OPP ma problem z otrzymaniem finansowania oraz sprzętu. Na około 143 tys. takich podmiotów zarejestrowanych w Polsce, w 2018 r. aktywnych było 65 proc.
Tymczasem pojawia się niezwykle ważne pytanie o efektywność ich działalności – w końcu nie chodzi o to, by były to „studnie bez dna”, tylko organizacje sprawnie realizujące szczytne cele, którym warto powierzać grosz. To właśnie kwestia pomiaru efektywności OPP jest głównym tematem monografii. Już na samym początku jej autorzy przyznają, że jest to trudne zadanie z uwagi na niedochodowy charakter takich podmiotów. Poza tym, efektywność może w ich przypadku być rozumiana na wiele sposobów.
Zobacz również:
Agencja ratingowa pomogłaby wskazać komu dać 1 proc.
Organizacje pożytku publicznego są bowiem niezwykle ważne w kontekście możliwości realizacji zasady pomocniczości. Zakłada ona, że zadania, które mogą zostać zrealizowane przez organy niższego szczebla, nie powinny być realizowane przez organy nadrzędne. W tej sytuacji, ich zdrowa działalność jest niezwykle istotna, dla lokalnych społeczności i finansów publicznych oraz prywatnych.
Autorzy monografii omawiają teoretyczne i prawne podstawy funkcjonowania organizacji pożytku publicznego w Polsce, obowiązki rachunkowe i sprawozdawcze OPP, sposoby prowadzenia przez nie działalności, źródła finansowania, możliwości wykorzystania pośredniego finansowania działalności, wskaźniki pomiaru efektywności oraz czynniki wpływające na efektywność organizacji pożytku publicznego.
Dla finansistów i księgowych interesujący może być fragment omawiający działalność odpłatną OPP, która nie jest oczywista. Podmioty te mogą pobierać płatności za usługi w sferze zadań publicznych w wysokości pozwalającej na pokrycie kosztów. Mogą także sprzedawać wytworzone przez siebie towary (rękodzieło), przedmioty darowizny lub usługi w zakresie rehabilitacji oraz integracji zawodowej. Przychody z działalności odpłatnej muszą zostać przeznaczone na prowadzenie działalności pożytku publicznego.
Interesujący dla laika jest także fakt, że wolontariusze mogą otrzymywać różnego rodzaju świadczenia od OPP za swoją pracę. Może to być zwrot kosztów związanych z używaniem prywatnego pojazdu do celów pracy dla OPP lub tzw. kieszonkowe, diety z tytułu podróży, a także zwrot kosztów wyżywienia w trakcie pracy dla OPP. Mogą też korzystać z tzw. banków czasu (wymieniają się pracą z innymi wolontariuszami czy członkami OPP). Z danych Stowarzyszenia Klon/Jawor wynika, że 44 proc. polskich OPP korzysta z wolontariuszy, ale odsetek Polaków zaangażowanych w taką działalność jest dość niski, a najwyższy był w 2005 r. (23 proc.).
Czynniki poprawiające efektywność OPP
Naukowcy przeprowadzili badania empiryczne na losowo wybranych polskich OPP. Celem pierwszego było określenie, jaki wpływ mają wskaźniki świadczące o efektywności organizacji na miarę główną efektywności, za którą uważa się wartość wpływów z mechanizmu 1 proc. W drugim badaniu chodziło o ustalenie, jakie czynniki w sposób istotny wpływają pozytywnie na efektywność OPP: liczba pracowników, wiek organizacji, liczba odbiorców, a może i liczba mieszkańców regionu? Jako miary efektywności przyjmowano m.in. poziom zadłużenia, udział środków pieniężnych w sumie aktywów, rentowność, udział kosztów administracyjnych w kosztach ogółem, udział finansowania publicznego w przychodach ogółem.
Cóż się okazało? Wraz ze wzrostem wielkości organizacji oraz zwiększaniem udziału środków publicznych w finansowaniu maleje wartość wpływów z mechanizmu 1 proc. Nie stwierdzono natomiast zależności między wysokością kwot otrzymywanych z mechanizmu 1 proc. a takimi czynnikami, jak liczba wolontariuszy, liczba pracowników czy liczba beneficjentów.
Zobacz również:
Efektywny altruizm, czyli jak finansiści „ratują” świat
Poza tym, polskie OPP najczęściej są wspierane przez samorządy, a najmniej przez Unię Europejską (65 proc. korzysta z 4–5 źródeł finansowania). Warto podkreślić, że „na efektywność OPP wpływ ma wiele czynników, nie zawsze czas funkcjonowania organizacji ma znaczenie, częściej liczba mieszkańców miasta, w którym działa”. To liczba pracowników i liczba odbiorców działań wpływa pozytywnie na efektywność OPP.
„Efektywność organizacji pozarządowych należy oceniać wieloaspektowo i indywidualnie. […] Analiza wskaźnikowa nie może być stosowana we wszystkich organizacjach. […] Z uwagi na specyfikę działalności OPP aspekty finansowe związane z rentownością czy płynnością nie są najistotniejsze. Miarą efektywności organizacji jest przede wszystkim zaspokajanie potrzeb odbiorców swoich usług w sposób satysfakcjonujący przy angażowaniu możliwie najmniejszych zasobów” – podsumowali Cichoń-Sosnowska, Grabiński, Matys i Zieniuk.
Autorzy monografii zwracają uwagę, że ich badania pokazały, iż kluczowym problemem OPP jest pozyskiwanie finansowania. A z raportu Stowarzyszenia Klon\Jawor wynika, że widać także wielką trudność w pozyskiwaniu wolontariuszy (aż 14 proc. OPP w ogóle z nich nigdy nie korzystało). Ponadto, takie organizacje mają niewielu pracowników i wypalonych liderów. Dodatkowo ciąży im także biurokracja.
Naukowcy radzą, by polskie OPP zaczęły aktywniej poszukiwać pomocy finansowej wśród najzamożniejszych obywateli naszego kraju. Poza tym, przydałyby się zmiany prawa w zakresie darowizn oraz kolejne interesujące rozwiązania podatkowe, zachęcające do wspierania OPP. Kolejną kwestią jest utrzymywanie dobrych i ścisłych relacji z samorządami, gdyż widać niepokojący trend rezygnacji ze zlecania przez JST różnych zadań organizacjom pożytku publicznego. OPP powinny mieć też ułatwienia w zakładaniu działalności gospodarczej oraz winny pojawić się nowe rozwiązania np. w zakresie pożyczek społecznościowych dla OPP – konkludują Cichoń-Sosnowska, Grabiński, Matys i Zieniuk.
Monografia „Organizacje pożytku publicznego. Pomiar efektywności i ocena struktury finansowania” – jak to z monografiami bywa – nie zachwyca jako lektura, ale zwraca uwagę na niezwykle ważny i ważki problem. Jeśli ma w Polsce dobrze funkcjonować zasada pomocniczości, to OPP muszą łatwiej pozyskiwać finansowanie i stać się bardziej efektywne. W tej monografii pokazane zostały problemy gnębiące OPP oraz wstępne pomysły na ich rozwiązanie. Cenna pozycja. Tylko co zrobią z tym rządzący?