Przemysł 4.0 albo kryzys

Migracja w kierunku Przemysłu 4.0 to najprostsza droga do tego, by kontynuować sukces gospodarczy minionych lat, rozwiązując przy okazji problemy wiążące się z dotychczasowym modelem – uważają ekonomiści Banku Pekao.
Przemysł 4.0 albo kryzys

(CC BY-NC-ND PressReleaseFinder)

Z raportu „Polska gospodarka w obliczu kolejnej fazy rewolucji przemysłowej” wynika, że polskie przetwórstwo przemysłowe wygląda dobrze tylko na dużych liczbach i na pierwszy rzut oka. Owszem, generuje 20 proc. PKB, podczas gdy średnia w UE to 16 proc. Owszem Polska była jednym z nielicznych krajów, w którym rola przemysłu w ostatnich latach rosła i dzięki temu udało się wyeliminować utrzymujący się ponad dwie dekady deficyt na rachunku obrotów bieżących.

To, co jest dobre dziś niekoniecznie musi być jednak dobre jutro. Gdy spojrzymy bliżej okaże się, że w ramach unijnego przetwórstwa specjalizujemy się w prostych towarach: wyrobach koksowniczych, drzewnych, meblarskich, żywności i napojach, wyrobach z gumy i tworzyw sztucznych.

Konkurujemy przy tym głównie ceną (godzinowa stawka pracy w przemyśle na poziomie 1/3 średniej unijnej), a także elastycznością (zdolność modyfikacji produktu, czasu dostawy itd.). To może być pozytywny efekt rozdrobnienia naszego przemysłu, ale drugą stroną tego medalu jest ograniczona zdolność ponoszenia nakładów inwestycyjnych i wydatków rozwojowych.

W świecie, w którym pracują już miliony robotów przemysłowych nasz dotychczasowy model przemysłowy szybko straci sens.

Fabryki w pełni zgodne ze standardem 4.0 będą powstawać około 2030 roku, a obecnie jesteśmy w fazie przejściowej wdrażania pojedynczych rozwiązań, gdzie wciąż jeszcze można wiele ugrać.

Do tego, by globalna transformacja do Przemysłu 4.0 okazała się sukcesem potrzeba dwóch elementów: mających świadomość globalnych procesów i zdeterminowanych w działaniu lokalnych przedsiębiorców oraz właściwej polityki państwa.

Co do roli państwa ekonomiści PKO BP skupiają się na czterech elementach.

  • na zapewnieniu odpowiednich rozwiązań regulacyjnych/prawnych. Warto przy tym zauważyć, że rozwój standardu 4.0 odnosi się do bardzo wielu sfer, począwszy od tak szczegółowych kwestii jak zasady amortyzacji, a na tak szerokich aspektach jak bezpieczeństwo danych skończywszy.
  • Po drugie na zapewnieniu niezbędnych kompetencji w gospodarce, w tym w szczególności kadr, które będą wdrażać Przemysł 4.0 – to szeroka kwestia programów nauczania/kierunków studiów, możliwości zdobywania doświadczeń za granicą.
  • Po trzecie chodzi o zapewnienie niezbędnej infrastruktury, w szczególności teleinformatycznej. Infrastruktury skalowalnej, odpowiednio wysokiej przepustowości i jakości, odpowiednio zabezpieczonej.
  • Po czwarte wreszcie, chodzi o promocję Przemysłu 4.0 oraz stymulowania procesu wymiany doświadczeń.

>>Raport na stronie Pekao

(CC BY-NC-ND PressReleaseFinder)

Tagi


Artykuły powiązane

Od rozwoju zależnego do silnej Polski

Kategoria: Oko na gospodarkę
Można powiedzieć, że nasz kraj tkwi między młotem a kowadłem, czyli między Rosją, której interesy historycznie kolidują z polską racją stanu, a Unią Europejską i dominującymi w niej grupami politycznymi. Ten czynnik oraz agresja Rosji na Ukrainę powodują, że poszukiwanie odpowiedzi na pytanie o silną Polskę zostało zdominowane przez kwestie polityczne.
Od rozwoju zależnego do silnej Polski

Przemysł motoryzacyjny w RFN jest tak ważny jak futbol i pełni podobną funkcję

Kategoria: Sektor niefinansowy
Przyszłość niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego de facto mocno zależy od udanej współpracy z firmami chińskimi. Pamiętajmy, że o sukcesie będą decydowały nie tylko napędy i baterie, ale też software czy jakość systemów jazdy autonomicznej – mówi prof. Ferdinand Dudenhöffer, dyrektor CAR-Center Automotive Research.
Przemysł motoryzacyjny w RFN jest tak ważny jak futbol i pełni podobną funkcję

Spowolnienie w Niemczech osłabi polski przemysł

Kategoria: Innowacje w biznesie
Polska jest głównym dostawcą części i komponentów niemieckiego przemysłu – spowolnienie wpłynie na krajowe firmy. Kluczową rolę w bilateralnych stosunkach handlowych odgrywa branża motoryzacyjna, sektor maszynowy oraz producenci elektroniki. Problemy może odczuć też branża transportowa.
Spowolnienie w Niemczech osłabi polski przemysł