Galeria handlowa - GUM przy Placu Czerwonym w Moskwie (fot. PAP)
Według raportu od 2017 roku spada odsetek Rosjan, których można uznać za należących do klasy średniej. W Rosji, aby zostać uznanym za przedstawiciela klasy średniej trzeba uzyskiwać miesięczne wynagrodzenie stanowiące od 75 do 200 proc. krajowej mediany dochodów, która obecnie wynosi 35 tys. rubli (488 euro). Oznacza to, że Rosjanie aspirujący do miana klasy średniej powinni zarabiać od 26 tys. do 70 tys. rubli. Analitycy Alpha Bank podkreślają, że te kryteria spełniłoby około 50 proc. ludności Rosji.
Średnim coraz gorzej
Istnieje jednak kilka dodatkowych czynników, które autorzy badania wzięli pod uwagę. Na przykład, 27 proc. wszystkich zakupów w Rosji to zakupy obejmujące podstawowe produkty spożywcze. Co więcej, według badania przeprowadzonego w 2018 roku przez Rosstat, jedynie 32 proc. Rosjan było w stanie wydawać pieniądze na inne rzeczy niż żywność, czynsz i artykuły pierwszej potrzeby.
Po uwzględnieniu tych danych, zakres wynagrodzeń, w jakim muszą się zmieścić Rosjanie, aby zostali uznani za klasę średnią, został skorygowany do poziomu od 39 tys. do 99 tys. rubli, czyli od 110 do 250 proc. mediany wynagrodzeń. W 2003 roku w tym przedziale znalazło się 34 proc. ludności Rosji. Do 2014 roku liczba ta wzrosła do 37 proc. Jednak już w 2017 roku odsetek mieszkańców z takimi dochodami spadł do 30 proc. i od tego czasu utrzymuje się na podobnym poziomie.
Badanie wskazuje, że taka sama sytuacja jest obserwowana na całym świecie. W okresie od 1980 do 2016 roku średnia płaca przedstawicieli klasy robotniczej wzrosła o 120 procent, a wynagrodzenie klas wyższych wzrosło aż o 235 proc. Tymczasem w tym samym okresie dochody światowej klasy średniej wzrosły jedynie o 40 proc.
Klasa średnia traci grunt pod nogami – to już tendencja światowa.
Według przedstawionej analizy to samo dzieje się w Rosji. Klasa średnia stopniowo traci grunt pod nogami. Przedstawiciele tej grupy społecznej wydają coraz mniej pieniędzy na wakacje, edukację i opiekę zdrowotną, czyli obszary tradycyjnie uznawane za domenę klasy średniej. Zamiast tego coraz więcej wydają na podstawowe produkty, w tym na żywność.
Bezpieczniej w sektorze publicznym
Co więcej, spada liczba nowych firm w Rosji. W 2000 roku 17 proc. wszystkich zarobków w Rosji było pochodziło z prowadzenia własnej działalności gospodarczej. W 2017 roku ten udział spadł do 9 proc.
Przedstawione dane wskazują, że wzrosła niechęć Rosjan do podejmowania ryzyka. W praktyce oznacza to, że zamiast tworzyć nowe firmy, wiele osób szuka bezpieczniejszych miejsc pracy w sektorze publicznym i rządowym.
W 2003 roku 10 proc. Rosjan było zatrudnionych przez rząd. W 2017 roku liczba ta wzrosła do 15 proc. Według Centrum Lewady liczba osób chętnych do podjęcia łatwej pracy ze skromnym wynagrodzeniem wzrosła z 41 proc. w 2015 roku do 46 proc. w 2017 roku.
Przybywa ubogich
Kolejne podobne badanie zostało zlecone przez największą, rosyjską instytucję finansową, Sbierbank. W tym badaniu rosyjska klasa średnia jest analizowana z nieco innego punktu widzenia. Celem tak zwanego „Indeksu Iwanowa” jest określenie, ile osób w Rosji uważa się za przedstawicieli krajowej klasy średniej.
Według Jarosława Lisowolika, szefa działu analitycznego w Sbierbank CIB, są to głównie osoby, które mają dość pieniędzy, aby podróżować do innych krajów, jeść w restauracjach i zaoszczędzić pod koniec każdego miesiąca. Oni sami uważają się za klasę średnią.
Odsetek osób identyfikujących się jako klasa średnia spadł z 60 proc. w 2014 roku do 47 proc. w 2019 roku. „Liczba osób określających się jako klasa średnia kurczyła się najszybciej między 2015 a 2017 rokiem” – stwierdził Lisowolik w rozmowie z portalem Vedomosti.
I odwrotnie, liczba mieszkańców uważających się za osoby „o niskich dochodach” znacznie wzrosła w ostatnich latach. Dotyczy to tych obywateli Rosji, których stać jedynie na zaspokojenie najbardziej podstawowych potrzeb. Według badania Sbierbanku, ich udział w populacji wzrósł z 35 proc. w 2014 roku do 48 proc. obecnie. Badanie pokazuje również, że od 2014 roku realne rozporządzalne dochody Rosjan maleją.
Tendencja światowa
Kurczenie się rosyjskiej klasy średniej z pewnością nie jest jedynie zjawiskiem lokalnym. Według opublikowanego badania OECD „Pod presją – kurcząca się klasa średnia”, w większości państw OECD udział klasy średniej spadł, ponieważ młodszym pokoleniom coraz trudniej jest awansować do klasy średniej.
Obserwujemy coraz większą przepaść pokoleniową, jeśli chodzi o przynależność do klasy średniej. O ile w pokoleniu tzw. baby boomers (tj. osób z powojennego wyżu demograficznego) we wszystkich krajach OECD prawie 70 proc. osób należało w wieku dwudziestu paru lat do gospodarstw domowych o średnich dochodach, obecnie to samo można powiedzieć o jedynie 60 proc. przedstawicieli pokolenia millenialsów.
Jednym z kluczowych problemów jest to, że koszty życia tradycyjnie wiązanego z klasą średnią rosły znacznie szybciej od inflacji. Na przykład w latach 90. XX wieku przeciętne gospodarstwo domowe z klasy średniej przeznaczało na wydatki mieszkaniowe około jednej czwartej swoich dochodów, podczas gdy obecnie koszty te pochłaniają co najmniej jedną trzecią dochodów takich gospodarstw.
Według OECD, chcąc rozwiązać ten problem rządy na całym świecie powinny skoncentrować się na poprawie dostępu do wysokiej jakości usług publicznych i zapewnieniu lepszej ochrony socjalnej. Powinny także dążyć do zwiększenia podaży przystępnych cenowo mieszkań.
Filip Brokeš jest analitykiem i dziennikarzem specjalizującym się w stosunkach międzynarodowych.