Wojna celna dotknie też handel rolno-spożywczy USA
Kategoria: Analizy
Ekonomista, Katedra Ekonomii w Akademii Leona Koźmińskiego
więcej publikacji autora Sergiej DruchynPrognozy PKB dla Niemiec
To potencjalnie korzystny zwrot, który jednak niesie ze sobą istotne ryzyka i napięcia fiskalne. Nowe podejście opiera się na rozszerzeniu przestrzeni fiskalnej, redukcji obciążeń podatkowych i zwiększeniu wydatków publicznych w wybranych obszarach – przede wszystkim w sektorze infrastruktury, cyfryzacji oraz obronności. Rząd Friedricha Merza deklaruje również uproszczenie przepisów i zmniejszenie barier administracyjnych, mających utrudniać działalność inwestycyjną i przedsiębiorczość. Pobudzenie aktywności gospodarczej może być jednak wyzwaniem w obecnych warunkach.
Największym problemem będzie bardzo słaba dynamika gospodarcza w ostatnim okresie. W latach 2022–2024 realny PKB obniżał się lub pozostawał bez wyraźnej dynamiki. Prognozy na 2025 r. zakładają wzrost o zaledwie 0,1 proc., co oznacza trzeci z rzędu rok stagnacji. W ujęciu realnym gospodarka osiąga w 2025 r. rozmiar zbliżony do poziomu z 2020 r., a jej tempo wzrostu pozostaje najniższe wśród państw G7. W strukturze wzrostu nie obserwuje się trwałych impulsów po stronie popytu krajowego ani eksportu. Według prognoz produkcja przemysłowa ma się ponownie skurczyć, a eksport towarów i usług spadnie w 2025 r. o 1,4 proc. Ekonomiści, wśród głównych zagrożeń, widzą przede wszystkim wysoką niepewność geopolityczną i pogorszenie relacji handlowych z USA.
W odpowiedzi na przedłużającą się stagnację, nowy rząd federalny zapowiedział pakiet stymulacyjny o wartości 500 mld euro, rozłożony na najbliższe dziesięć lat. Środki mają zostać skierowane głównie na inwestycje infrastrukturalne, transformację energetyczną, cyfryzację oraz modernizację sektora obronnego. Fundusz ma działać poza regularnym budżetem i zostać sfinansowany z nowego zadłużenia, co oznacza trwałe odejście od obowiązujących dotąd zasad ograniczających deficyt. Rząd zapowiada również reformy podatkowe oraz uproszczenie procedur administracyjnych, których celem ma być poprawa warunków prowadzenia działalności gospodarczej. Efektywność programu pozostaje jednak niepewna – ze względu na opóźnienia legislacyjne, gdyż projekt budżetu ma zostać przyjęty dopiero jesienią, a faktyczna realizacja wydatków będzie rozciągnięta w czasie. Dodatkowo, przy niskiej aktywności inwestycyjnej sektora prywatnego i spowolnieniu eksportu, skala krótkoterminowego impulsu dla wzrostu gospodarczego może być ograniczona.
Zobacz również:
Kierunki zmian strukturalnych w gospodarce Niemiec
Planowane są także obniżki podatków – to wszystko będzie realizowane kosztem wyższego deficytu i w konsekwencji wyższego długu publicznego. Nowy rząd zapowiada wdrożenie pakietu ulg podatkowych o wartości 46 mld euro, który przede wszystkim obejmie obniżkę podatku dochodowego od osób prawnych, ulgę dla MŚP i wzrost kwoty wolnej od podatku. Równolegle Rada Ekspertów Podatkowych prognozuje, że na skutek tych zmian i obniżonej aktywności gospodarczej, wpływy podatkowe mogą się zmniejszyć o 81 mld euro w latach 2025–2029, w tym 33 mld euro kosztem budżetu federalnego.
Według Bundesbanku, luzowanie fiskalne („debt brake”) – zwłaszcza poprzez wyłączenie wydatków obronnych i połączenie ich z pakietem inwestycyjnym –będzie prowadzić do wzrostu deficytu budżetowego do poziomu powyżej 4 proc. PKB do 2027 r., a relacja długu publicznego do PKB może wzrosnąć do około 66 proc. Bank centralny przewiduje, że deficyt na 2025 r. będzie najpierw przycinany, ale już od 2026 r. zacznie się wyraźnie pogłębiać – ze względu na uderzeniową naturę pakietu fiskalnego.
Analitycy Bruegela ostrzegają przy tym, że zgodnie z regułami UE dla deficytu strukturalnego, zdolność Niemiec do faktycznego wydatkowania środków z funduszu infrastrukturalnego jest ograniczona i niemożliwe będzie pokrycie wszystkich zobowiązań bez jednoczesnego wygenerowania wyższych nadwyżek budżetowych poza sektorem obronnym albo korekty strukturalnej polityki wydatkowej.
Ważnym i dobrym posunięciem jest kierunek na cyfryzację i zmniejszenie biurokracji. W ostatnim badaniu, przeprowadzonym przez Niemiecki Instytut Gospodarczy (IW), 97 proc. ankietowanych firm uznało redukcję biurokracji za kluczowy warunek zwiększenia zaufania przedsiębiorców, a 75 proc. oceniło, że jej zmniejszenie przyniosłoby silny efekt impulsowy dla gospodarki. Reuters informował także, że w lutym 2025 r. przedstawiciele przemysłu apelowali o uproszczenie procedur administracyjnych i ograniczenie kosztów związanych z inspekcjami i zgłoszeniami, które obecnie hamują modernizację i inwestycje. W dłuższej perspektywie, według ifo Institute, nadmierna regulacja i biurokracja kosztują Berlin nawet 146 mld euro rocznie w utraconym PKB, obciążając szczególnie MŚP i start-upy oraz zniechęcając zagranicznych inwestorów.
Osobny wątek zmian to polityka zagraniczna. Nowy rząd zapowiada odejście od ostrożnego i reaktywnego podejścia poprzedniej koalicji na rzecz bardziej aktywnej roli Niemiec na arenie międzynarodowej. W centrum nowej strategii znajduje się wzmocnienie pozycji naszego zachodniego sąsiada jako kluczowego członka NATO, intensyfikacja wsparcia dla Ukrainy oraz zacieśnienie współpracy z europejskimi partnerami – w szczególności z Francją, Polską i krajami nordyckimi. Podkreślany jest również cel zwiększenia strategicznej autonomii Europy przy jednoczesnym utrzymaniu silnych więzi transatlantyckich. Kierunek ten wiąże się z jednoznacznym odcięciem od prób normalizacji relacji z Rosją i potwierdzeniem długoterminowego zaangażowania w pomoc dla Kijowa. Równolegle zapowiedziano zwiększenie aktywności dyplomatycznej w regionie Indo-Pacyfiku, co wskazuje na kontynuację zainteresowania równoważeniem rosnących wpływów Chin w handlu i bezpieczeństwie globalnym.
Zobacz również:
Spadek eksportu do Niemiec zatrzymuje eksportową ekspansję Polski
Nowy rząd zakłada pragmatyczną, ale ostrożną politykę wobec Państwa Środka. Główne założenia obejmują kontynuację procesu de-riskingu przy jednoczesnym utrzymaniu dostępu niemieckich firm do dużego chińskiego rynku – wartość handlu dwustronnego w 2024 r. wyniosła około 246 mld euro i działa tam ponad 5000 niemieckich firm. Z danych z maja 2025 r. wynika, że ponad połowa z nich głównie z sektora średnich przedsiębiorstw podjęła konkretne kroki w kierunku dywersyfikacji, przenosząc część produkcji i szukając alternatyw w Azji Południowo-Wschodniej. Mimo nominalnego de-riskingu, badania instytutu IW wskazują, że tylko blisko 200 grup produktowych z ponad 14 000 kategorii znajduje się w krytycznym uzależnieniu (> 50 proc.) od dostaw z Chin, co oznacza, że ryzyko kontry jest skoncentrowane, ale realne.
W sektorze przedsiębiorstw chińskie firmy konkurują agresywnie – 95 proc. ankietowanych niemieckich przedsiębiorstw wskazuje na nieuczciwe praktyki rynkowe, w tym preferencyjny dostęp do lokalnych zamówień publicznych oraz subsydiowanie eksportu przez państwo. W odpowiedzi firmy zza Odry przechodzą od doraźnych działań do systematycznej, kontrolowanej dywersyfikacji – z ograniczoną akceptacją dla pełnego rozdziału gospodarczego („de-coupling”). Rząd wspiera ten proces poprzez utrzymanie i rozszerzenie zaostrzonych zasad kontroli inwestycji zagranicznych, wprowadzonych jeszcze w 2022 r. za rządów Olafa Scholza. Przykładem jest zablokowanie przez niemiecki resort gospodarki zakupu fabryki półprzewodników Elmos przez chińską firmę Sai Microelectronics ze względu na ryzyko dla bezpieczeństwa technologicznego. Rząd Merza deklaruje kontynuację tego podejścia oraz dalsze ograniczenia, w tym obniżenie progów dla obowiązkowego zgłaszania transakcji. Kanclerz wyraził przy tym poparcie dla porozumienia Waszyngton–Pekin w sprawie metali ziem rzadkich i zadeklarował gotowość do wypracowania analogicznych mechanizmów w ramach polityki surowcowej UE.
Zobacz również:
Ciemne chmury nad globalnymi perspektywami wzrostu
W skali regionalnej kluczowa będzie jednak współpraca z Polską. W ramach pierwszych wizyt zagranicznych, kanclerz Friedrich Merz odwiedził Warszawę 7 maja 2025 r. i wskazał nasz kraj jako zasadniczego partnera strategicznego. Podczas konferencji prasowej z premierem Donaldem Tuskiem podkreślił wzmocnienie współpracy w obszarze bezpieczeństwa, energetyki i infrastruktury, deklarując chęć współrealizacji projektów, takich jak Via Carpatia i działania w ramach Inicjatywy Trójmorza. Równocześnie zapowiedział skoordynowane podejście do wychowania potencjału obronnego wschodniej flanki NATO, co wpisuje się w nową strategię Berlina wobec regionu.
Polityka pobudzenia inwestycji w Niemczech będzie korzystna gospodarczo dla Polski, biorąc pod uwagę skalę wymiany handlowej. W 2023 r. skierowaliśmy około 27 proc. rodzimego eksportu i byliśmy piątym co do znaczenia partnerem handlowym naszego zachodniego sąsiada – z obrotem wynoszącym ponad 160 mld euro. Wzrost inwestycji publicznych i popytu wewnętrznego w Niemczech będzie wspierał eksport z Polski, szczególnie w sektorach powiązanych z łańcuchami dostaw: motoryzacją, elektroniką i chemikaliami.