Donald Trump dosłownie wpłynie na losy świata. (CC BY-SA Gage Skidmore)
Twierdzi się mianowicie, że populizm to „Trumpizm”, odnosząc się to poglądów i postaw prezentowanych przez Donalda Trumpa. Moja wywiedziona z łacińskiego źródłosłowu definicja populizmu jest taka, że populistą jest ktoś, kto chce dobrze dla biednych, klasy średniej i w końcu dla wszystkich. Z definicji populistą nie może być ktoś, kto jest przedstawicielem własnych partykularnych interesów.
Trump nie jest więc populistą. Gdy zapytano go, dlaczego popierał kiedyś Clintonów, odpowiedział, że jako biznesmen chciał zaprzyjaźniać się ze wszystkimi politykami, od których zależał jego los jako dewelopera rynku nieruchomości. To jest istota kapitalizmu kompradorskiego, a nie populizmu.
Więcej na Mises.org