Autor: Ivan Poltavest

Institute for Economic Research and Policy Consulting, Kijów

Ukraiński biznes wierzy w nowego prezydenta

Ze wstępnych wyników wyborów prezydenckich na Ukrainie wynika, że zwycięży Wiktor Janukowycz. Ale jak na razie gospodarka ukraińska przegrywa. Sprzedaż detaliczna towarów i usług spada, a rezerwami złota i walut obcych opłacane są rachunki za gaz. Mimo to ukraińscy przedsiębiorcy wierzą, że nowy prezydent zmieni tę sytuację.

Ukraińska gospodarka znajduje się w stanie niepewności. I trudno stwierdzić, czy zacznie się rozwijać. Największym ciężarem jest deficyt budżetowy. I zaraz po wyborach musi się zacząć coś dziać. Albo wydatki będą redukowane, albo pojawią się nowe dochody. Bo ryzyko budżetowe jest bardzo wysokie. Banki mogą jeszcze bardziej ograniczyć kredyty. To z kolei spowoduje ryzyko dla większości ukraińskich firm, które są w złym stanie finansowym.

Ukraińska gospodarka zależy od eksportu stali. Obecnie ten rynek z powodu kryzysu się załamał. Kryworiżstal, przedsiębiorstwo, którego właścicielem jest Arcelor Mittal, było zmuszone ograniczyć produkcję z 6233 mln ton w 2008 r. do 5054 ton w 2009 r. Spadła także produkcja produktów stalowych z 5406 mln ton w 2008 r. do 4478 mln ton w tym roku. Ponad 45 tys. straciło pracę w tym przemyśle w 2009 r.

Mamy trudny do rozwiązania problem gazu naturalnego. To obszar bardzo wysokiego ryzyka. Ukraińska gospodarka jest od gazu uzależniona niemal w 80 proc. I musi go importować z zewnątrz. Już teraz sprzedawane są rezerwy złota, by pokryć miesięczne zobowiązania. Ale ta praktyka nie może dłużej trwać.

Tym bardziej że w 2009 r. rezerwy w walutach obcych i złocie zmalały o 16 proc. po tym jak bank centralny sprzedał dolary w celu aprecjacji hrywny. A Międzynarodowy Fundusz Walutowy opóźnił transzę 16,4 mld USD, która miała służyć wykupowi długu Ukrainy.

Według danych Narodowego Banku Ukrainy rezerwy spadły do 26,5 mld USD w zeszłym miesiącu z 31,5 mld w grudniu 2008 r. Bank centralny kontroluje stopę wymiany hrywny poprzez sprzedaż i kupno dolarów. Dlatego w 2009 r. hrywna stosunkowo dużo nie straciła. Ale w 2008 r. straciła aż 37 proc. wartości w stosunku do dolara. I sądzę, że należy się spodziewać niedługo dewaluacji hrywny.

Wyniki gospodarcze nie są pozytywne. O 20 proc. w stosunku do 2008 r. spadła sprzedaż detaliczna towarów i usług w 2009 r. W 2009 r. obrót wyniósł 229,8 mld hrywien i nadal spada. Także w miastach, które są dotknięte w najmniejszym stopniu recesją – Kijowie i Doniecku.

Podobnie obniżył się obrót w transporcie – aż o 22 proc. Większość towarów na Ukrainie transportowana jest koleją i rurociągami. Z usług kolei korzysta przemysł stalowy, a z rurociągów przede wszystkim Rosja. W 2009 r. transport kolejowy obniżył się o 24 proc., a rurociągami o 21 proc.

Stosunkowo nowym zjawiskiem dla Ukrainy jest aktywność Rosji w dziedzinie gospodarczej. Można zaryzykować twierdzenie, że Rosja nie jest już zainteresowana sytuacją polityczną w takim stopniu jak naszą gospodarką. Wnieszekonom Bank wykupił z długów Prominvest Bank. Można byłoby się cieszyć z tej transakcji, gdyby za nią stały prywatne przedsiębiorstwa. Ale niestety właścicielem jest państwowy rosyjski bank. W pewnym sensie jest to więc deprywatyzacja. Nie jest to korzystny proces dla naszej gospodarki.

Mimo tych czarnych chmur wiszących nad ukraińską gospodarką Narodowy Bank Ukrainy twierdzi, że oczekiwania menedżerów ukraińskich firm wzrosły w IV kwartale 2009 r. Blisko 10 proc. oczekuje, że sprzedaż wzrośnie w nowym roku. Sektor biznesu spodziewa się, że inflacja spadnie do poziomu 15 proc. Te pozytywne oczekiwania najprawdopodobniej wiążą się z nadzieją na zmianę po wyborach prezydenckich.

Ivan Poltavets – był członkiem zespołu Roosevelt University, School of Policy Studies w Chicago. Obecnie pracuje w Institute for Economic Research and Policy Consulting w Kijowie.  Jest edytorem blogu Ukraine Risk.


Tagi


Artykuły powiązane

Ukraina walczy o eksport zbóż

Kategoria: Trendy gospodarcze
Jeżeli kraj eksportował co roku 50 mln ton pszenicy i kukurydzy, czy 15 mln ton wyrobów stalowych, a nagle może wywozić ułamek tego wolumenu, to ma wielki problem gospodarczy. Przeżywa go Ukraina, walcząca z agresorem.
Ukraina walczy o eksport zbóż

Skup hrywny to nie jest pomoc humanitarna

Kategoria: Pracownicy NBP
Gotówka, którą skupimy od obywateli Ukrainy będzie nam zwrócona jako pieniądz elektroniczny przez tamtejszy bank centralny. Do czasu jej odbioru będzie zaś depozytem NBU w NBP – mówi Barbara Jaroszek, dyrektor Departamentu Emisyjno-Skarbcowego NBP.
Skup hrywny to nie jest pomoc humanitarna