Obok śląskiego, wysoka atrakcyjność inwestycyjna cechuje województwa dolnośląskie i mazowieckie. Grupę regionów o ponadprzeciętnej atrakcyjności tworzą województwa: małopolskie, wielkopolskie, pomorskie, zachodniopomorskie i łódzkie – wynika z corocznego raportu Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową pt.: „Atrakcyjność inwestycyjna województw i podregionów Polski w 2013 r.”
W klasie regionów o niskiej atrakcyjności znalazło się pięć województw: podkarpackie, warmińsko-mazurskie, świętokrzyskie, lubelskie i podlaskie. Ich pozycja jest przede wszystkim konsekwencją długofalowych procesów społeczno-gospodarczych.
Niska intensywność urbanizacji i uprzemysłowienia (w okresie, w którym procesy te dokonały głębokich przekształceń w wielu regionach europejskich i niektórych polskich) nie pozwoliła na wykształcenie się odpowiedniej „masy krytycznej” (korzyści skali i aglomeracji) w zakresie najistotniejszych zasobów dla dużych inwestorów. Obszary te nadal cechują się niską dostępnością transportową na tle pozostałych regionów Polski.
Niska atrakcyjność inwestycyjna pięciu województw nie oznacza, że nie mają one szans na przyciągnięcie dużych inwestorów – szanse są, ale mniejsze niż w innych województwach. Można je zwiększyć, wzmacniając atuty tych regionów i poszukując inwestorów niekoniecznie dużych, ale mogących je efektywnie wykorzystać.
Wśród podregionów o najwyższej atrakcyjności inwestycyjnej dla działalności przemysłowej znalazły się dwa zwarte obszary położone w południowej części Polski. Jeden z nich ukształtowany jest wokół Górnego Śląska i zachodniej Małopolski, drugi zaś wokół Wrocławia i Wałbrzycha – ośrodków przemysłowych Dolnego Śląska. W czołówce plasują się jeszcze trzy podregiony: łódzki, poznański i bydgosko-toruński.
>>cały raport Atrakcyjność inwestycyjna województw i podregionów Polski w 2013 r.
(źródło: IBNGR)
oprac.km