Wygrana Erdogana, jak porażka; lira i giełda w dół

Partia Tayyipa Erdogana w Turcji nie zdobyła w wyborach do parlamentu absolutnej większości. Dziś ponadto powracający, ale ciekawy zestaw informacji: Grecja, nierówności, porozumienie o wolnym handlu. Na deser parki rozrywki.
Wygrana Erdogana, jak porażka; lira i giełda w dół

wiadomosciW Turcji porażka prezydenta, a wcześniej wieloletniego premiera, Tayyipa Erdogana w wyborach parlamentarnych. Jego partia AKP liczyła na absolutną większość, tymczasem będzie musiała tworzyć rząd koalicyjny z nacjonalistami, albo wkrótce odbędą się nowe wybory; sukces partii Kurdów tureckich i lewicowej opozycji. U źródeł porażki nie tylko podejrzenia o dążenie do autokratycznych rządów, ale i pogorszenie wyników gospodarczych – wzrost gospodarczy w Turcji w tym roku ma wynieść około 3 procent, podczas gdy średnia dla lat 1995-2010 wynosiła ponad 4 proc., a w 2011 roku wzrost sięgnął nawet 8,8 proc. Deficyt obrotów bieżących bilansu płatniczy waha się w okolicach 5 procent PKB, a inflacja między 6 a 9 procent (>>najnowsza prognoza i analizy Komisji Europejskiej)

Turecka lira od piątku straciła prawie 5 procent do dolara (w ciągu ostatniego roku jedną trzecią), a indeks giełdy w Istanbule XU100 na otwarciu w poniedziałek spadł o ponad 6 procent.

prasaZ okazji szczytu G-7 w Bawarii Bjorn Lomborg przypomina 18 celów postmilenijnych dla świata, które przyniosłyby najwyższy zwrot – 15:1 – z każdego zainwestowanego dolara. Dotyczą wybranych zagadnień ochrony zdrowia, edukacji, handlu międzynarodowego, rolnictwa i środowiska.

 

wkaznikiMFW popełnił wielki błąd angażując się w ratowanie banków europejskich i euro – pisze Ambrose Evans-Pritchard w Telegraph. Warto zauważyć, że w kierownictwie MFW jego członkowie ze Szwajcarii i krajów wschodzących byli w 2010 roku, kiedy ważyły się losy eurostrefy, przeciwni pomocy, bo MFW jest od ratowania państw, a nie banków czy wspólnej waluty. Tym bardziej pomocy dla grupy bogatych państw, które doskonale mogłyby z problemami sobie same poradzić, gdyby chciały.

finanse-publiczneNatomiast Wolfgang Munchau (FT) twierdzi, że ostatnie propozycje negocjacyjne Grecji są nieuczciwe (premier Tsipras zdaje się mówić: dam wam liczby, jakie chcecie, bo i tak potem będę oszukiwał), a oferty kredytodawców – nie do zrealizowania. Grecja bez reform sektora publicznego, poboru podatków, administracji, systemu prawnego, nie będzie w stanie funkcjonować w jednej strefie z krajami północy – uważa Munchau.

wiadomosciSimon Johnson w jednym miejscu zgromadził informacje na temat transpacyficznego porozumienia o wolnym handlu TPP i nadmierne – jego zdaniem – oczekiwania korzyści. To w gruncie rzeczy porozumienie o wolnym handlu USA z Japonią i nie jest wcale pewne, czy w ogóle przyniesie ono korzyści Ameryce.

finanse-publicznePouczające dwie publikacje na temat nierówności: CEO – versus pracownicy. Nowa praca ekonomistów z uniwersytetów Minnesota i Stanforda stwierdza, że nierówności powiększają się raczej między firmami niż wewnątrz firm. Rozpiętość płac między kadrą zarządzającą i menedżerską a przeciętnym pracownikiem danej firmy – wynika z abstraktu – zwiększyła się tylko minimalnie w latach 1978-2012. Zatem niesłuszne są zarzuty, iż rozpiętości między CEO czy „górnym 1 procentem”, a pracownikami odpowiadają za rosnące nierówności.

pieniadzeZ kolei Matt Palumbo (mises.org) zwraca uwagę, że często ekonomiści, politycy, związkowcy i dziennikarze krytycznie oceniający rozpiętości płacowe i ich narastanie, biorą pod uwagę płace szefów największych firm i porównują je z przeciętnymi płacami we wszystkich firmach. Korzysta się z danych z 350 czy 500 największych firm, jeśli chodzi o CEO, a przecież szefów jest w USA 250 tysięcy. Przeciętny CEO zarania w USA 178,4 tysiąca dolarów rocznie w 2013 roku w porównaniu z 46,4 tys. dol. przeciętnego pracownika (obie liczby bez benefitów). Rozpiętość wynosi zaledwie 1:4 a nie 1:300 czy 1:500, jak twierdzą lewicowi działacze i ekonomiści.

Dyskusyjna jest też teza o powiększaniu się tych rozpiętości. Według danych związków zawodowych rozpiętość między płacą CEO, a przeciętnego pracownikiem wynosiła w 1980 roku 1:42 a obecnie więcej niż 1:300 ( z zastrzeżeniem, o którym pisze Palumbo, że porównuje się szefów wielkich firm z pracownikami wszystkich firm). Jak jednak wynika z innej pracy NBER sześciokrotny wzrost płac CEO w największych firmach w latach 1980-2003 odpowiada dokładnie sześciokrotnemu zwiększeniu ich wartości w tym czasie. I na koniec jeszcze jedna obserwacja: udział płac pracowników (pensja i benefity) w dochodach firm jest relatywnie stabilny od lat 40 XX wieku

wywiadyDyskusja na temat nierówności przenosi się do Polski. W weekendowej Gazecie Wyborczej obszerny wywiad z prof. Elżbietą Mączyńską, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego. O ile na Zachodzie, nie tylko w USA, dyskusja jest wielowątkowa i mamy całkiem sporo głosów pokazujących mity na temat nierówności, czy też błędy w książce Thomasa Piketty’ego „Kapitalizm w XXI wieku”, o tyle u nas dominują głosy w tonacji pochwalnej. Podobnie jest w tym wywiadzie, w którym prowadzący nie zadaje żadnego pytania związanego z wątpliwościami, jakie wzbudziła książka na Zachodzie, a pani prezes też ich nie podnosi.

rynki-finansoweNiespodzianka. Dwa tygodnie po zdobyciu dodatkowych uprawnień w zarządzaniu ze stanowiska CEO Deutsche Banku odwołany został Anshu Jain, a powołany Brytyjczyk John Cryan, ostatnio kierujący finansami (CFO) szwajcarskiego banku UBS. Drugi z CEO (DB miał dwóch szefów) Juergen Fitschen też odejdzie w tym roku i potem największy bank niemiecki będzie miał już tylko jednego prezesa. Najnowszy z licznych skandali w jakich uwikłany jest DB dotyczy podejrzeń o pranie rosyjskich pieniędzy na kwotę 6 mld dol.

pieniadzeNa deser odrobina rozrywki. Informacja Dana Steinbocka na temat kończącej się budowy Disneylandu w Szanghaju szokuje kosztem inwestycji: 5,4 mld dolarów. Na 400 hektarach obok parku powstaną dwa wielkie hotele i centrum gastronomiczno-hotelowo-rozrywkowe. Mimo ekspansji azjatyckich przybytków rozrywki, nadal na świecie liderem jest sieć Disneylandów w USA i Japonii (wśród 25 najpopularniejszych parków rozrywki jest tylko pięć z Europy, przy 7 z Florydy, 3 w Kalifornii i 10 w Azji). O najbardziej popularnych na świecie pisze CNN, tamże link do raportu na temat parków rozrywki i muzeów na świecie w 2014 roku (wśród muzeów prowadzi Luwr przed muzeami w Waszyngtonie, Pekinie i Londynie oraz Watykańskim).

 

 

wiadomosci
prasa
wkazniki
finanse-publiczne
wiadomosci
finanse-publiczne
pieniadze
wywiady
rynki-finansowe
pieniadze

Otwarta licencja


Tagi