Autor: Patrycja Beniak

Doradca w Wydziale Strategii Polityki Pieniężnej Departamentu Analiz Ekonomicznych NBP.

W Polsce nierównowagi wciąż jedne z najmniejszych w Europie

W cieniu brexitowej sagi Komisja Europejska przedstawiła raporty z procedury koordynującej politykę gospodarczą w krajach UE. W siedmiu niezadowalająca jest skala zmniejszania nierównowag, wolniejsza nawet niż po europejskim kryzysie zadłużeniowym.
W Polsce nierównowagi wciąż jedne z najmniejszych w Europie

Komisja Europejska przedstawiła raporty z tzw. europejskiego semestru – procedury koordynującej politykę gospodarczą w krajach Unii Europejskiej. Procedura ta dotyczy polityki strukturalnej, fiskalnej oraz zapobiegania zakłóceniom równowagi makroekonomicznej. Dla 13 krajów, dodatkowo, przedstawione na forum Rady ds. Gospodarczych i Finansowych raporty zawierają też pogłębione analizy dotyczące zakłóceń równowagi makroekonomicznej, dla których Komisja Europejska zidentyfikowała istnienie nierównowag w osobnej publikacji Alert Mechanism Report. Dla 11 z nich (w przeważającej większości krajów strefy euro) jest to już co najmniej druga z kolei pogłębiona analiza. Powtórka analizy ma na celu sprawdzenie, czy zmniejszają się nierównowagi zidentyfikowane w poprzednim roku.

W przypadku siedmiu krajów Komisja uznała, że skala zmniejszania nierównowag w co najmniej jednym zakresie jest niezadowalająca. Komisja przeprowadziła pogłębione analizy sytuacji również w dwóch dodatkowych krajach, Grecji i Rumunii. W przypadku Grecji było to związane z niedawnym zakończeniem programu pomocy stabilizacyjnej. Uczestnictwo w tym programie wyłączało do tej pory ten kraj spod działań Komisji w ramach europejskiego semestru. Z kolei Rumunii grozi – zgodnie z oceną Komisji Europejskiej – utrata konkurencyjności cenowej w związku z dynamicznym wzrostem płacy minimalnej, który nastąpił w poprzednich latach. Oba kraje prawdopodobnie zostaną poddane pogłębionej analizie również w przyszłym roku.

Raport zbiorczy i raporty krajowe, podobnie jak ich poprzednie edycje, opierają się na danych sprzed dwóch lat (z 2017 r.). Podobnie jak w ubiegłym roku (zob. tekst) można już jednak sprawdzić, co o nierównowagach w krajach Unii Europejskiej mówią dostępne dane za większą część 2018 r. Takie ćwiczenie jest o tyle zasadne, że sytuacja gospodarcza w wielu krajach Unii Europejskiej w ostatnich kwartałach zaczęła się zmieniać. Może to mieć wpływ na dotychczasowe tendencje zmniejszania się nierównowag, wynikające w pewnej mierze właśnie z korzystnej koniunktury.

W 2018 r. wzrost PKB w niemal 70 proc. krajów członkowskich był niższy niż w poprzednim roku. Zgodnie z opublikowanym niedawno przez MFW World Economic Outlook wzrost gospodarczy w strefie euro w 2019 r. ma obniżyć się do 1,3 proc. z 1,8 proc. w 2018 r., a w kolejnych latach ma nie przekroczyć 1,5 proc. Z lektury raportów Komisji uwzględniających dane za 2017 r. oraz nowszych danych wynika, że proces zmniejszania się skali nierównowag w krajach Unii Europejskiej jest nieco wolniejszy niż tuż po europejskim kryzysie zadłużeniowym w latach 2010-2012.
Liczba przekroczeń wartości referencyjnych ustalonych przez Komisję Europejską jest stabilna od czterech lat, po tym, jak znacząco zmniejszyły się nierównowagi na rynku pracy w krajach Unii.

Poprawa na rynku pracy a konkurencyjność

W konsekwencji poprawy na rynku pracy szybciej zaczęły przyrastać jednostkowe koszty pracy, jednak było to rekompensowane poprzez zawężenie innych nierównowag, w tym w sektorze finansów publicznych.

Dzięki korzystnej koniunkturze gospodarczej w ostatnich latach nierównowagi na rynku pracy w zasadzie zanikły niemal we wszystkich państwach członkowskich. W 2018 r. kryterium stopy bezrobocia, wyznaczone przez Komisję Europejską na poziomie 10 proc., było przekroczone jedynie w krajach południowoeuropejskich (najwyższa stopa bezrobocia była w Grecji i Hiszpanii). Żaden z krajów UE nie złamał kryterium stopy bezrobocia długoterminowego oraz osób młodych. Kryteria te są przekraczane, jeśli stopa bezrobocia długoterminowego w ciągu trzech lat wzrośnie o więcej niż 0,5 pkt proc., a stopa bezrobocia ludzi młodych o więcej niż 2 pkt proc.

We wszystkich krajach obniżyły się w ostatnich trzech latach stopa bezrobocia długoterminowego i – z wyjątkiem Malty – stopa bezrobocia ludzi młodych. W Grecji i Hiszpanii stopa bezrobocia długoterminowego spadła nawet o 10 pkt proc. W Hiszpanii, a także w Chorwacji, zmniejszyła się jednak również stopa aktywności zawodowej (o więcej niż 0,2 pkt proc.), co oznacza, że kraje te – jako jedyne w Unii – nie spełniły kryterium ustalonego przez Komisję Europejską dla tej stopy.

Poprawa na rynku pracy w poprzednich latach znajdowała odzwierciedlenie we wzroście kosztów zatrudnienia, co prowadziło do pewnego pogorszenia konkurencyjności kosztowej. Wzrost nominalnych jednostkowych kosztów pracy w 2018 r. przyspieszył we wszystkich krajach członkowskich Unii Europejskiej, z wyjątkiem Bułgarii i Łotwy, gdzie i tak pozostał on jednym z najwyższych w Unii. W konsekwencji wartość referencyjną dla wzrostu nominalnych jednostkowych kosztów pracy (9 proc. lub 12 proc. w ostatnich trzech latach, w zależności od przynależności do strefy euro) przekroczyło w 2018 r. o połowę więcej krajów niż w roku poprzednim. Były to niemal wszystkie kraje regionu Europy Środkowej i Wschodniej (skumulowany wzrost jednostkowych kosztów pracy w ostatnich trzech latach w przypadku Rumunii był zbliżony nawet do 30 proc.), ale też jeden z krajów południa Europy – Portugalia, gdzie wzrost wyniósł 11 proc.

Jest jednak zbyt wcześnie, by można było stwierdzić, w jakim stopniu słabsza konkurencyjność wpływa na pozycję krajów członkowskich Unii w handlu światowym. W drugiej połowie 2018 r. udział Unii w wymianie międzynarodowej był niższy niż dwa lata wcześniej. W największym stopniu, bo o 0,24 proc., obniżył się on w przypadku Niemiec, co można wiązać po części z problemami sektora motoryzacyjnego.

Rynek motoryzacyjny wstrząsnął koniunkturą w Europie

Komisja analizuje jednak zmianę pozycji w wymianie międzynarodowej w perspektywie ostatnich pięciu lat. W tym czasie zwiększył się udział w handlu światowym 19 spośród 28 krajów Unii. Pozycję w światowym handlu od czasów kryzysu poprawiły w szczególności Niemcy (o 7,2 proc.) i powiązane z nimi gospodarczo kraje Europy Środkowej i Wschodniej, o od 8,9 proc. (Słowacja) do 36,6 proc. (Chorwacja). Systematycznie obniżała się w latach 2013-2018 liczba krajów o zbyt znacznej – zdaniem Komisji Europejskiej – utracie rynków zbytu (o 6 proc. w ciągu pięciu lat). Najsilniejszy, bo ponad 10-procentowy, spadek pozycji w wymianie międzynarodowej w ostatnich pięciu latach odnotowała Wielka Brytania (obok Luksemburga, gdzie dane mogą być zaburzone przez aktywność korporacji międzynarodowych).

W efekcie poprawy pozycji w handlu międzynarodowym w ciągu ostatnich pięciu lat przeważająca część krajów Unii w 2018 r. odnotowała nadwyżki na rachunkach obrotów bieżących. W czterech z nich były one wyższe niż kryterium przyjęte przez Komisję Europejską (6 proc. PKB przeciętnie w ostatnich trzech latach). Wśród tych krajów znajdowały się Niemcy, gdzie nadwyżka na rachunku obrotów bieżących wynosiła w ostatnich trzech latach przeciętnie ponad 8 proc. PKB. W pozostałych krajach członkowskich saldo na rachunku obrotów bieżących było jedynie nieznacznie ujemne, a w większości z nich nawet nieco się pogorszyło. W 2018 r. okazało się jednak ono zbyt niskie w świetle kryteriów Komisji (-4 proc. PKB średnio w ciągu ostatnich trzech lat) tylko w przypadku Wielkiej Brytanii i Cypru.

W 2018 r., podobnie jak rok wcześniej, poprawiała się – z nielicznymi wyjątkami – międzynarodowa pozycja inwestycyjna netto. Poprawa ta była jednak mniej spektakularna niż w latach wcześniejszych, a wartość referencyjną (-35 proc. PKB) przekraczało w 2018 r. w dalszym ciągu ponad 70 proc. krajów Unii, głównie Europy Środkowej i Wschodniej oraz krajów członkowskich strefy euro najbardziej dotkniętych kryzysem zadłużeniowym. W niektórych przypadkach – Irlandii, Grecji czy Portugalii – relacja międzynarodowej pozycji inwestycyjnej netto i PKB przekraczała 100 proc.

Zadłużenie wciąż znaczące

W wielu krajach europejskich szczególnie wysokie pozostają relacje długu publicznego oraz prywatnego do PKB. Wartość referencyjna ustanowiona przez Komisję Europejską dla długu publicznego (60 proc. PKB) jest przekraczana w aż połowie krajów członkowskich Unii, przy czym w siedmiu przypadkach ponad 1,5-krotnie. Analogicznie jest w przypadku długu prywatnego, dla którego kryterium unijne wynosi 133 proc. PKB. W dwóch krajach (w Luksemburgu i na Cyprze) przekracza on 300 proc. PKB, po części na skutek zadłużenia wewnątrzkorporacyjnego.

Systematycznie obniżał się w latach 2015-2018 poziom długu sektorów publicznego i prywatnego bardziej zadłużonych krajów członkowskich Unii Europejskiej, czemu sprzyjało zmniejszanie skali nierównowag w sektorze finansów publicznych oraz proces delewarowania, a we wcześniejszych latach również względnie wysoki wzrost PKB.

Dług publiczny w 2018 r. wzrósł tylko w dwóch krajach Unii – w Grecji i na Cyprze, w obu przypadkach, osiągając najwyższy poziom w historii. W Grecji sięga on aż 182 proc. PKB. Dług prywatny wzrósł natomiast w krajach skandynawskich – np. w Szwecji zbliża się do 200 proc. PKB – oraz w krajach Europy Środkowej i Wschodniej, gdzie jednak nadal jest on niemal o połowę niższy niż wartość referencyjna ustalona przez Komisję.

Wzrostowi zadłużenia prywatnego w niektórych gospodarkach towarzyszyły w ostatnich latach rosnące ceny nieruchomości mieszkaniowych. Po europejskim kryzysie zadłużeniowym ceny nieruchomości rosły zresztą we wszystkich krajach Unii Europejskiej, z wyjątkiem Włoch. W ostatnich dwóch latach dynamika cen mieszkań w rozwiniętych krajach europejskich osłabiła się. Ceny mieszkań w tych krajach są jednak nawet o ok. 30-40 proc. wyższe niż w apogeum europejskiego kryzysu zadłużeniowego w 2011 r.

W krajach Europy Środkowej i Wschodniej wzrost cen mieszkań utrzymał się w 2018 r., a w niektórych z nich nawet przyspieszył, lecz – za wyjątkiem Słowenii – do wciąż umiarkowanego poziomu, poniżej 5 proc., licząc rok do roku w ujęciu realnym (miara przyjęta przez Komisję Europejską). W efekcie wartość referencyjna ustalona przez Komisję dla dynamiki cen mieszkań (6 proc. r/r w ujęciu realnym) została w 2018 r. przekroczona jedynie przez cztery kraje członkowskie Unii, wszystkie ze strefy euro.

Polska stabilna na makrorównoważni

Polska, od czasu zapoczątkowania w 2011 r. stosowania procedury nadmiernych nierównowag, pozostaje jednym z najbardziej zrównoważonych makroekonomicznie krajów europejskich.

Skala wzrostu stopy aktywności zawodowej oraz spadku stopy bezrobocia, w tym długoterminowego i ludzi młodych, jest wyraźnie większa niż przeciętnie w Unii. Stopa aktywności zawodowej wzrosła w ostatnich trzech latach o 2,3 pkt proc. wobec średniej unijnej 1,6 pkt proc. Stopa bezrobocia długoterminowego wynosi – według miary Komisji Europejskiej – zaledwie 1 proc. i tym samym jest, obok Czech i Danii, najniższa w całej Europie.

Saldo na rachunku obrotów bieżących – pomimo pewnego obniżenia pod koniec 2018 r. – pozostaje jednocześnie tylko nieznacznie ujemne. Ujemna międzynarodowa pozycja inwestycyjna netto, jedyny wskaźnik, który w przypadku Polski przekracza wartość referencyjną ustaloną przez Komisję Europejską od początku badania, uległa w 2018 r. bardzo istotnemu zawężeniu. Opublikowane niedawno dane NBP wskazują, że międzynarodowa pozycja inwestycyjna netto spadła w IV kwartale 2018 r. do 55,6 proc. PKB z 61,0 proc. PKB rok wcześniej. Obniżyło się również zadłużenie zagraniczne. Podobnie jak w innych krajach Unii Europejskiej również w Polsce utrzymująca się od kilku lat dobra koniunktura przekłada się na niektóre wskaźniki równowagi analizowane w corocznych raportach przez Komisję Europejską.

Dotyczy to zwłaszcza cen mieszkań w Polsce, których dynamika wzrosła w ostatnich latach, lecz pozostaje nieznacznie niższa niż średnia dla Europy Środkowo-Wschodniej. Pomimo to, w świetle danych o rachunkach finansowych, zadłużenie prywatne w ujęciu nieskonsolidowanym, choć w 2018 r. wzrosło, to było stabilne w relacji do PKB (81,6 proc. PKB w III kw. 2018 r. wobec 81,2 proc. PKB pod koniec 2017 r.). Stabilnej relacji zadłużenia prywatnego do PKB towarzyszyło w ostatnich latach stopniowe obniżanie się tej relacji dla długu publicznego, do poziomu 48,9 proc. PKB w 2018 r. W efekcie poziom długu publicznego oraz prywatnego w stosunku do PKB są jednymi z najniższych w Unii.

Korzystna z punktu widzenia pracowników sytuacja na rynku pracy przyczyniała się do podwyższenia dynamiki jednostkowych kosztów pracy (do 8,3 proc. w ujęciu skumulowanym w ciągu ostatnich trzech lat), lecz również w tym przypadku dynamika ta pozostaje niższa od progów unijnych. Pomimo rosnących kosztów zatrudnienia Polska była wciąż krajem o jednym z szybszych wzrostów udziału w światowym handlu spośród krajów Unii. W ciągu ostatnich pięciu lat wzrósł on o 25 proc. (tj. do 1,4 proc. z 1,1 proc.).

Zarówno Polska, jak i zdecydowana większość krajów europejskich, wkracza w fazę spowolnienia gospodarczego ze znacznie bardziej zrównoważoną gospodarką niż przed globalnym kryzysem finansowym, a później europejskim kryzysem zadłużeniowym. Są jednak pewne znaki zapytania. W wielu krajach europejskich utrzymują się nierównowagi narosłe w trakcie tego kryzysu, w szczególności wysokie jest zadłużenie publiczne i prywatne. Ponadto ceny mieszkań w 11 krajach członkowskich Unii są wyższe w ujęciu realnym niż tuż przed globalnym kryzysem finansowym. Gospodarki europejskie mogą w związku z tym okazać się bardziej wrażliwe na szoki zewnętrzne, zwłaszcza prowadzące do wyższych kosztów finansowania.

Autorka jest ekonomistką w Wydziale Polityki Fiskalnej Departamentu Analiz Ekonomicznych NBP.


Tagi


Artykuły powiązane