Deflacja zła albo dobra

Ceny ropy spadły do 60 dolarów za baryłkę po raz pierwszy od pięciu lat. To oznacza, że benzyna potanieje i konsument oszczędzi. I spadną ceny innych produktów, co jest oczywiście wspaniale. Globalna gospodarka potrzebuje w końcu czegoś, co pozwoli jej wyjść z recesji, więc dlaczego nie kochać niższej inflacji?
Deflacja zła albo dobra

CC BY-SA 401(K)

Tymczasem wielu obawia się deflacji, która ich zdaniem może wręcz uniemożliwić wzrost, gdyż konsumenci przestaną wydawać a firmy inwestować. Większość z tych, którzy boją się inflacji pracuje w bankach centralnych. Z kolei ich oponenci przynależą najczęściej do austriackiej szkoły ekonomii, która na banki centralne i manipulowanie walutą ma alergię.

W przyszłym roku strefa euro prawdopodobnie wpadnie w deflację. Międzynarodowy rynek obligacji podobnie. Niektóre państwa już mają deflację, jak Szwecja. Wkrótce przekonamy się, czy jest ona przekleństwem, czy błogosławieństwem dla gospodarki.

Więcej w Financial Times

CC BY-SA 401(K)

Tagi