Autor: Jacek Ramotowski

Dziennikarz zajmujący się rynkami finansowymi, zwłaszcza systemem bankowym.

Brexit zwiększa ryzyko w europejskich bankach

Przybywa znaków ostrzegawczych dla europejskiego systemu bankowego. W większości kategorii ocenianych przez Europejski Urząd Nadzoru Bankowego od roku utrzymuje się wysokie ryzyko. Sytuację pogarsza niepewność związana z wynikiem referendum w Wielkiej Brytanii.
Brexit zwiększa ryzyko w europejskich bankach

Europejski Urząd Nadzoru Bankowego (EBA) co kwartał ocenia ryzyko w systemie bankowym w 11 kategoriach. Obejmują one pozycję kapitałową, płynność i dostępność finansowania oraz środowisko ekonomiczne działania banków. Każdej kategorii EBA przypisuje trzy oceny: ryzyko może być wysokie, średnie lub niskie. Prognozuje także trend, w jakim ocena ryzyka powinna ewoluować.

Wysokie ryzyka i słaba rentowność

Tablica ryzyka opublikowana przez Europejski Urząd Nadzoru Bankowego dotyczy pierwszego kwartału. Pokazuje ona, że od roku w europejskim systemie bankowym aż siedem z 11 kategorii ryzyka utrzymuje się na najwyższym możliwym poziomie. Mimo że banki europejskie w ostatnich latach silnie wzmocniły kapitały (średnio do 13,4 proc. najtwardszego kapitału CET 1), większość ryzyk uderza właśnie w ich pozycję kapitałową.

Wysokie ryzyko kredytowe wynika z tego, że europejskie banki mają ogromne portfele złych kredytów. Powoli, ale stale z kwartału na kwartał maleje odsetek banków, w których wskaźnik złych kredytów przekracza 8 proc. Z drugiej strony lekko rośnie odsetek tych, w których wskaźnik pokrycia rezerwami złych kredytów jest mniejszy niż 40 proc., a więc znajduje się na bardzo niebezpiecznym poziomie.

Wciąż wysokie jest ryzyko operacyjne. Związane jest ono z nasilającymi się cyberatakami, które ujawniają słabości w infrastrukturze technologicznej banków. Wysokie ryzyko prawne wynika natomiast z popełnianych przez banki nadużyć wobec klientów oraz na przykład z łamania przez nie sankcji międzynarodowych. Utrzymuje się także wysokie ryzyko związane z rentownością.

Choć EBA ocenił, że we wszystkich tych kategoriach trend jest stabilny, dane pokazują pogarszanie się rentowności europejskich banków. Ponad połowa z próby 157 banków ma zwrot z kapitału (ROE) poniżej 6 proc. Jest to niemal dwa razy tyle, ile na koniec pierwszego półrocza ubiegłego roku. Zaledwie 3,4 proc. banków osiąga ROE większy niż 10 proc., podczas gdy na koniec I półrocza zeszłego roku w takiej komfortowej sytuacji była jedna czwarta banków.

Skutki Brexit (nie tylko) dla brytyjskich banków

Przed referendum w Wielkiej Brytanii na rynkach finansowych zauważalna była wysoka zmienność, gdyż antycypowały one ryzyko polityczne. Zmienność ta rosła w miarę zbliżania się czerwcowego terminu głosowania. Wyniki banków z operacji handlowych znalazły się więc pod silną presją. Na dodatek wystąpiło jeszcze ryzyko nagłego spadku płynności, co z kolei pogłębiło niestabilność na rynkach – podkreśla EBA.

Sytuacja ta jest szczególnie niepokojąca w przypadku banków brytyjskich, które mają największe ekspozycje na ryzyko rynkowe w całej Europie. Z danych EBA wynika, że ryzyko rynkowe pochłania aż 12 proc. ich wymogów kapitałowych. W przypadku następnego pod tym względem sektora niemieckiego jest to 8,8 proc. Sytuacja banków brytyjskich staje się zatem bardzo poważna.

Na tablicy EBA wciąż na najwyższym poziomie utrzymują się ryzyka płynące z otoczenia zewnętrznego. Najgroźniejsze wynika z fragmentacji wspólnego rynku i zróżnicowanych warunków działania w różnych krajach, jakości aktywów i rentowności. Europejski Urząd Nadzoru Bankowego przewiduje, że Brexit może tę fragmentację jeszcze pogłębić.

Oczywiście nad europejskimi bankami jak miecz Damoklesa już od lat wisi wysokie ryzyko związane z długiem rządowym zgromadzonym w ich portfelach. Choć nie ma o tym mowy w raporcie, trudno nie ustrzec się refleksji, ze cięcie ratingów brytyjskiego długu może stopniowo pogarszać sytuację wielu banków mających takie ekspozycje.

Raport EBA odnotowuje jeszcze jeden negatywny skutek brytyjskiego referendum dla stabilności europejskiego sektora. Wprawdzie ryzyko związane z płynnością i dostępem do finansowania od wielu kwartałów oceniane jest jako „średnie”, jednak EBA zauważa tendencję wzrostową.

Rynek bankowego długu charakteryzuje także duża zmienność i niestabilność spreadów. W lutym i marcu spready silnie się rozszerzyły, po czym sytuacja się ustabilizowała i banki, zarówno w „centrum”, jak i „na obrzeżach” strefy euro ponownie ruszyły z emisjami papierów dłużnych. Ale w miarę zbliżania się brytyjskiego referendum spready znowu zaczęły się rozszerzać i banki wstrzymywały nowe emisje. Można spodziewać się, że na następnej tablicy ryzyka za kolejny kwartał (już po czerwcowym negatywnym wyniku brytyjskiego referendum) ryzyko związane z dostępem do finansowania może zapalić się na czerwono.

>>Cały raport EBA

Otwarta licencja


Tagi