(©Envato)
Po miesiącach słabych odczytów danych makroekonomicznych i wzroście obaw, że chińska gospodarka nie osiągnie w 2024 r. zaplanowanego wzrostu PKB na poziomie 5 proc., władze w Pekinie, przy współpracy z bankiem centralnym (PBoC), podjęły działania, które mają na celu pobudzić koniunkturę, przeciwdziałać wystąpieniu deflacji oraz ożywić międzynarodowe zainteresowanie chińskim rynkiem akcji. Chińskie władze w dalszym ciągu próbują także rozwiązać strukturalne problemy krajowej gospodarki, w tym przeciwdziałać spadającej liczbie urodzeń, łagodzić konflikt handlowy ze Stanami Zjednoczonymi oraz wesprzeć lokalny rynek nieruchomości.
W tym celu w lipcu 2024 r. PBoC obniżył stopę 7-dniowych operacji repo o 10 pb. do poziomu 1,70 proc. i dokonał obniżki stopy 1-rocznych kredytów MLF o 20 pb. do 2,30 proc. Była to największa, pod względem skali, obniżka stopy MLF od kwietnia 2020 r.
Rezerwa Federalna Stanów Zjednoczonych rozpoczęła zaś 18 września 2024 r. długo wyczekiwany proces łagodzenia polityki pieniężnej, dokonując, wyższej niż oczekiwano, obniżki stóp procentowych o 50 pb. do poziomu 4,75–5,00 proc. Członkowie FOMC zaktualizowali natomiast wykres kropkowy, tzw. dot plots, w którym pokazali, że spodziewają się jeszcze dwóch obniżek stóp procentowych w 2024 r. Pod wpływem tego wydarzenia doszło do umocnienia chińskiego juana, co umożliwiło PBoC podjęcie kolejnych kroków łagodzących politykę pieniężną bez obaw o stabilność krajowej waluty.
Zobacz również:
Transformacja czy stagnacja? Różne wizje chińskiego rozwoju
Prezes chińskiego banku centralnego, Pan Gongsheng, przedstawił pod koniec września 2024 r. kompleksowy pakiet działań stymulacyjnych, będący największym programem pomocowym od czasu pandemii COVID-19. Pakiet objął:
- obniżkę 7-dniowej stopy reveres repo o 20 pb. do 1,50 proc. (obecnie jest to główna stopa proc. PBoC;
- obniżkę stopy rezerwy obowiązkowej (RRR) dla banków o 50 pb. Według prognoz ruch ten miał uwolnić 1 bln juanów (tj. 142 mld dol.) płynności;
- obniżkę 1-rocznej stopy proc. MLF o 30 pb. do 2,0 proc. (była to największa, pod względem skali, obniżka tej stopy w historii, która może pozwolić na zasilenie chińskiej gospodarki kwotą 300 mld juanów, tj. ponad 41 mld dol.);
- wsparcie dla sektora nieruchomości:
- polegające na obniżeniu oprocentowania kredytów hipotecznych dla istniejących kredytów, średnio o 50 pb. Według banku obniżka oprocentowania przyniesie korzyść finansową dla około 50 mln gospodarstw domowych i może zmniejszyć płatności odsetkowe w ujęciu rocznym o niemal 150 mld juanów. Powinno to również przełożyć się na wzrost konsumpcji, jednak w ograniczonym zakresie;
- poprzez złagodzenie zasad nabywania kolejnej nieruchomości dzięki obniżeniu wkładu własnego z poziomu 25 proc. do 15 proc. przy zakupach drugiego domu;
- wsparcie rynku kapitałowego poprzez uwolnienie 800 mld juanów (tj. ok. 113 mld dol., w tym 500 mld juanów w formie linii swapowej i 300 mld juanów na program tanich pożyczek). Linia swapowa ma umożliwić funduszom, ubezpieczycielom i brokerom łatwiejszy dostęp do finansowania w celu zakupu akcji, a program tanich pożyczek ma pomóc innym podmiotom sfinansować zakup i odkup akcji.
Dodatkowo prezes PBoC powiedział, że bank może obniżyć stopę RRR o kolejne 25–50 pb. do końca 2024 r., jeśli będą tego wymagały warunki rynkowe. Było to niespotykane działanie ze strony chińskiego banku centralnego, który dotychczas nie sygnalizował dat swoich posiedzeń oraz intencji posunięć w zakresie polityki pieniężnej. Warto również podkreślić, że ostatnie działania chińskiego banku centralnego polegające na jednoczesnej zmianie szerokiego wachlarza stóp procentowych były bezprecedensowe. W przeszłości PBoC tylko kilka razy dokonywał podobnych obniżek, ale czas podejmowania decyzji rozciągał się zazwyczaj na okres około miesiąca.
Kilka dużych miast (w tym Kanton, Szanghaj, Shenzhen) wsparło działania PBoC mające na celu pobudzenie sektora nieruchomości. Ogłosiły one, że złagodzą przepisy dotyczące nabywania domów oraz obniżyły minimalne wymagania dotyczące wpłaty początkowej. Według doniesień, właściciele domów będą mogli również refinansować i renegocjować warunki swoich kredytów począwszy od 1 listopada 2024 r.
W wyniku podjętych działań przez PBoC liczni analitycy i banki komercyjne zrewidowali „w górę” prognozy wzrostu gospodarczego w Chinach.
Według modelu SHOK, opracowanego przez agencję Bloomberg Intelligence (BI), wprowadzenie przez Pekin pakietu stymulacyjnego może podnieść wzrost gospodarczy Chin nawet o 1,0–1,1 pkt. proc. w ciągu najbliższych czterech kwartałów, tj. do III kw. 2025 r. Szacunki podają, że w 2024 r. będzie to 0,2 pkt. proc. a reszta przypadnie na 2025 r. Agencja dodaje, że wzrost może być jednak niższy, gdy zostaną ograniczone środki na inwestycje rządowe i osłabnie wsparcie dla rynku nieruchomości. Ponadto BI widzi zagrożenie w opieszałości realizacji zaplanowanych wydatków przez samorządy lokalne.
Zobacz również:
Niełatwy dylemat demograficzny Chin
Z kolei analitycy banku Goldman Sachs podnieśli prognozę wzrostu na 2024 r. dla Chin do 5,2 proc. z 4,8 proc., podczas gdy ekonomiści banków Morgan Stanley, Citigroup i JP Morgan zrewidowali je „w górę” do 5,4 proc.
Działania stymulacyjne i rewizje prognoz gospodarczych doprowadziły do silnych wzrostów na chińskich giełdach. Ponadto na wartości zyskiwały surowce, szczególnie te wykorzystywane w sektorze nieruchomości.
Główne chińskie benchmarki zanotowały 30 września 2024 r. największe jednodniowe wzrosty od 16 lat, w tym indeks Shanghai Composite wzrósł o 8,06 proc., w tym od momentu ogłoszenia pakietu stymulacyjnego wzrósł o prawie 22 proc. Indeks CSI 300 w tym samym okresie zyskał natomiast 28 proc., Hang Seng prawie 16 proc., indeks MSCI China ponad 22 proc.
Wpłynęły na to, poza ogłoszonymi przez PBoC działaniami stymulacyjnymi, także następujące czynniki psychologiczne:
- chęć dołączenia kolejnych inwestorów do trendu wzrostowego w obawie przed przegapieniem hossy, tzw. FOMO. Co ważne, w ostatnim czasie bardzo duża część inwestorów miała historycznie niski udział chińskich akcji w swoich portfelach inwestycyjnych;
- duża część inwestorów zamknęła posiadane krótkie pozycje w obawie, że doszło do zmiany trendu na chińskich giełdach. W tym kontekście analitycy banku Goldman Sachs (Scott Rubner) zauważyli, że fundusze hedgingowe, które były niedoważone w chińskich akcjach, zmieniły kurs i dokonały 30 września 2024 r. największych dziennych zakupów netto od marca 2021 r. Według danych LSEG Lipper, do zagranicznych funduszy ETF napłynęły środki w wysokości 2,4 mld dol. w ciągu trzech ostatnich sesji handlowych we wrześniu. Te same fundusze odnotowały odpływy w wysokości 2,7 mld dol. w okresie od 1 stycznia do 25 września 2024 r. W tym kontekście David Chao, strateg w Invesco Asset Management, wskazał, że „(…) euforyczny wzrost, który widzieliśmy w zeszłym tygodniu na rynkach chińskich, może przerodzić się w coś bardziej konkretnego i trwałego, ponieważ wydaje się, że nastąpiła całkowita zmiana polityki, która mogłaby w końcu rozwiązać cykliczne przeciwności ostatnich 3 lat”.
oraz czynniki specyficzne:
- perspektywa krótszego tygodnia handlu w Chinach, wynikająca z faktu, że od 1 do 7 października 2024 r. będą tam obchodzone Święta Założenia Chińskiej Republiki, mogła skłonić inwestorów do zwiększonych zakupów na rynkach akcyjnych bezpośrednio przed tym świętem.
Drugim rynkiem, na którym obserwowano silne wzrosty były surowce, w tym te szczególnie potrzebne w sektorze nieruchomości, tj. żelazo i miedź. Obniżenie poziomu stóp procentowych oraz złagodzenie przepisów prawnych dotyczących nabywania kolejnych nieruchomości spowodowały, że ceny żelaza wzrosły o ponad 10 proc., a miedzi o 8 proc. od momentu ogłoszenia pakietu stymulacyjnego. W przypadku miedzi, metal ten wspierały również informacje o spadających zapasach surowca w magazynach monitorowanych przez trzy główne giełdy kontraktów terminowych w Londynie, Szanghaju i Nowym Jorku.
Zobacz również:
Ocena postępów Chin na drodze do samowystarczalności
Choć zakres działań PBoC i władz w Pekinie jest imponujący, a euforia na rynkach finansowych wzrosła, to pojawiają się również pytania, czy zaproponowane zmiany przyczynią się do trwałej poprawy w Chinach? Nie ma takiego rozwiązania, które pozwoliłoby w krótkim czasie złagodzić strukturalne problemy w Państwie Środka polegające na wysokim zadłużeniu, deflacji oraz problemach demograficznych. Kierunek zachodzących zmian jest jednak optymistyczny i może pomóc w przywróceniu zaufania do gospodarki i chińskiej władzy.
Co istotne, część inwestorów przestrzega przed silnym zwiększeniem ekspozycji na chińskich giełdach w krótkim okresie. George Efstathopoulos, zarządzający portfelem w Fidelity International z siedzibą w Singapurze, podkreślił, że dotychczasowy ruch „to techniczny rajd napędzany płynnością”. Z kolei Mark Tinker, dyrektor ds. inwestycji w funduszu hedgingowym Toscafund Hong Kong, powiedział, że najnowsze działania Pekinu wskazują, iż Chiny mogą budować zrównoważony popyt gospodarstw domowych zamiast gonić za szybkim wzrostem lub za kolejnym boomem na rynku nieruchomości.
Ważne jest, aby władze wdrażały zapowiedziane środki, ściśle koordynowały je z innymi politykami, szczególnie w zakresie polityki fiskalnej, jak również podjęły dalsze działania, które umożliwią utrzymanie wysokiej dynamiki wzrostu gospodarczego.
Potwierdza to również Mark Haefele, dyrektor ds. inwestycji w UBS Global Wealth Management, który stwierdził, że akcje chińskie mają potencjał do dalszych wzrostów, ale aby utrzymać trend wzrostowy, konieczne są kolejne reformy.
Autor wyraża własne opinie, a nie oficjalne stanowisko NBP.