Ile w kryzysie warte są bankowe aktywa

Czy banki posiadają wystarczające fundusze dla absorpcji strat na prowadzonej działalności kredytowej i inwestycyjnej? Pytanie to staje się bardziej palące, gdy w bankowych portfelach znajdują się coraz bardziej bezwartościowe papiery krajów znajdujących się u progu bankructwa. Międzynarodowe regulacje dotyczące bankowego kapitału tego nie przewidziały.
Ile w kryzysie warte są bankowe aktywa

(CC BY Images_of_Money)

Bankowcom i analitykom zajmującym się oceną zdolności kredytowej, siły finansowej, standingu banku powszechnie znane jest pojęcie „aktywa ważone ryzykiem”. Dla potrzeb pomiaru adekwatności kapitałowej banku (CAR, solvency ratio) w zgodzie z dyrektywami Bazylea I,II i III, wymogami końcowymi stress tests banków dla oceny siły banku w różnych, możliwych scenariuszach rynku podstawową czynnością jest „zważenia ryzykiem” posiadanych przez banki aktywów. Bez tego nie ma możliwości wyliczenia relacji funduszy własnych pierwszej kategorii (określanych mianem Tier 1), bądź ogółem funduszy własnych (Tier 1 plus Tier 2) do skali i wartości ryzyka wszystkich składników sumy bilansowej banku.

Podstawowe zasady

W pierwszej odsłonie rekomendacji Banku Rozliczeń Międzynarodowych w Bazylei (Bank for International Settlements – w skrócie BIS) w zakresie wymagań adekwatności kapitałowej w bankach (porozumienie Bazylea I) z roku 1988 mamy 5 kategorii wag ryzyka dla grupowania aktywów banku :

– 0 proc. – gotówka, dług banku centralnego, państwa-kraju siedziby banku, dług rządu każdego z krajów członków OECD,

– 0 proc., 10 proc., 20 proc., lub 50 proc. – dług sektora publicznego kraju,

– 20 proc. – dług banku rozwoju, dług banku kraju OECD, banku spoza OECD (z terminem wykupu do 1 roku), dług sektora publicznego kraju spoza OECD,

– 50 proc. – kredyty hipoteczne,

– 100 proc. – dług sektora prywatnego, banku kraju spoza OECD (termin wykupu ponad rok), inne instrumenty dłużne.

Potrzeby kapitałowe na zabezpieczenie ryzyka operacji banku, płynności bieżącej, liczone są w relacji do tak jak wyżej zdefiniowanej struktury aktywów przemnożonych przez odpowiednią wagę ryzyka aktywu.

W nocie uzupełniającej do rekomendacji Banku Rozliczeń Międzynarodowych, zwanych Bazylea II – An Explanatory Note on the Basel II IRB Risk Weight Functions z lipca 2005 – Komitet ds. Nadzoru Bankowego BIS zapisał m.in, że jeżeli niemożliwe jest dokładne określenie (prognozowanie) przez bank a priori strat w danym roku, to ich średni poziom może i winien być jednak przewidziany. Przyjęto termin Expected lossess (EL) dla potrzeb tej rekomendacji BIS.

Czego Komitet nie przewidział

Kryzys finansowy jakiego jesteśmy świadkami zmusza jednak do postawienia pytań co zrobić w sytuacjach, których Bazylejski Komitet nie przewidział? Np.:

– Jak należy policzyć (EL) w bankach, z tytułu posiadania obligacji krajów korzystających z pomocy finansowej UE (rescue package) i tych, dla których ta pomoc jest prawdopodobna?

– Jak traktować dług krajów, w których wskaźnik długu publicznego w relacji do PKB już dawno przekroczył poziom uważany za krytyczny?

– Czy termin „aktywa bez ryzyka” – risk free assets – ma dzisiaj jeszcze jakieś zastosowanie w odniesieniu do długu suwerena, nawet takiego jak USA?

Jestem ostrożny w określeniu spodziewanej w przyszłości wagi ryzyka tak w odniesieniu do obligacji amerykańskich (uważanych dotąd za „absolutnie bez ryzyka”), jak i restrukturyzowanego długu Grecji, Portugalii, Irlandii jak również długu innych krajów (Hiszpania, Włochy). Rekomendacje w tym zakresie to przecież domena BIS.

Niezależnie od rekomendacji BIS, banki stosują swoje własne, mniej lub bardziej konserwatywne metody szacowania, wyceny ryzyka – VAR (value at risk). Dzisiaj na szczęście – takie są wnioski z upadków, bądź kłopotów innych instytucji finansowych – banki są bardziej ostrożne w szacowaniu „spodziewanych strat”, w tym w obrocie instrumentami dłużnymi rządów krajów.

Gdyby samemu liczyć

Aby to próbować zgłębić warto zapoznać się z aktualną wyceną długu krajów podawaną np. w serwisie Bloomberg (10 letnie obligacje greckie można przyjąć jako referencyjne dla porównań, chodzi o papiery o symbolu GGGB10YR : IND). Dla tego samego okresu wykupu (10 lat od emisji) porównanie bieżącej wyceny rynku dla  niemieckich obligacji (Bunds), amerykańskich (T- Bills) z długiem Grecjii, Portugalii, a także Włoch – pokazuje jaka winna być skala w ważeniu ryzyka obligacji różnych krajów. Pamiętać jednak trzeba, że jest to wycena, a tym samym szacowanie wag ryzyka aktywów powinno odbywać się metodą on line, a nie a priori.

Problemem jest również to, że dług Grecji i innych krajów znajdujących się w pętli trudnego w obsłudze zadłużenia, myślę tu też o bankach (głównie Francji, Niemiec, krajów zadłużonych) konwertują z portfela inwestycyjnego na portfel handlowy. Stąd – co normalne w takich sytuacjach – mamy do czynienia z typowym zjawiskiem nadpodaży w obrocie obligacji, które stają się śmieciowe (junk bonds).

Jakie wagi (oczekiwane straty) na obligacjach np. Grecji, winien przyjąć bank na rok 2012? To dobre pytanie dla posiadaczy tego długu. W mojej ocenie kategoria wagi ryzyka powinna wynieść 90 proc.

Weryfikacja wiarygodności

Zamieszaniu z ważeniem aktywów, ryzykiem obligacji rządowych, sprzyja obowiązująca nadal klasyfikacja aktywów (Bazylea I), w której dług z kraju OECD jest nadal preferencyjny w szacowaniu ryzyka i tym samym przy ocenianiu potrzebnej adekwatności kapitałowej! A przecież OECD to m.in. Grecja, Hiszpania, Portugalia, Irlandia, ale już nie znajdujące się w dużo lepszej kondycji kraje BRIC (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny).

Rynek przewartościował na plus (mniejsze ryzyko, mniejsza rentowność) dług wielu krajów nie należących do OECD, dawniej zwanych emerging markets. a dziś liderów we wzroście PKB. Jednocześnie obserwujemy erozję ryzyka i jego wzrost w odniesieniu do długu wielu krajów członków OECD.

Oprócz wymienionych już konsekwencji z tytułu obecnych i spodziewanych wag ryzyka długu krajów (utrata wartości posiadanych aktywów, potrzeba wyższej adekwatności kapitałowej), banki ponoszą jeszcze jedną, bardzo dotkliwą szkodę: tracą powszechnie stosowane i akceptowane przez uczestników rynku międzybankowego zabezpieczenie first class collateral na wszelkie transakcje rynku pieniężnego (otwarty rynek) i kapitałowego. Obligacje wielu krajów przestały i przestaną pełnić rolę zabezpieczenia ryzyka innych transakcji bankowych i nie tylko.

Jak zabezpieczyć ryzyko

Co i kto może zabezpieczyć samo ryzyko długu kraju? Czy jest to możliwe i jakim kosztem? Pole manewru jest ograniczone.

Po pierwsze – inwestorzy są przyzwyczajeni do ryzyka i waluty amerykańskiej (euro nie spełniło oczekiwań alternatywnej do waluty USA, tak samo Daleki Wschód, czyli Japonia i Chiny zrezygnowały z dalszej próby powołania własnej waluty;

Po drugie – rozwój rynku finansowego, ładu korporacyjnego, daje większe perspektywy USA niż innym regionom świata. I to pomimo horrendalnego długu i deficytu na rachunku bieżącym Stanów Zjednoczonych;

Po trzecie – istnieje ryzyko systemowe załamania się całej gospodarki finansowej świata, w przypadku innej niż zerowa stawka ryzyka dla długu USA.

Biorąc to wszystko pod uwagę obligacje rządu amerykańskiego są i będą dla banków jeszcze długo tak naprawdę wolne od ryzyka.

Autor jest specjalistą w zakresie bankowości, finansów, makroekonomii. Pracował w Banku Handlowym i w Grupie KBC Polska.

(CC BY Images_of_Money)

Otwarta licencja


Tagi