Mikrokredyty: ani to cud, ani ułuda

Toczą się ostre debaty o tym, czy mikrofinanse mogą wyciągnąć ludzi z biedy. Na podstawie wyników badań przeprowadzonych w siedmiu krajach można powiedzieć, że mikrokredyty to użyteczne narzędzie finansowe, ale nie są potężnym narzędziem pozwalającym walczyć z nędzą. Nie przynoszą również znaczącej poprawy wykształcenia ani położenia kobiet.
Mikrokredyty: ani to cud, ani ułuda

Książeczka spłat kredytobiorczyni w Malawi (CC BY-NC-ND INDIVIDUELL MÄNNISKOHJÄLP)

Mikrokredyty pozwalają dają jednak gospodarstwom domowym o niskich dochodach większa elastyczność w zarabianiu i wydawaniu pieniędzy oraz pozwalają lepiej sobie radzić z ryzykiem.

W ostatnich latach trwa ostra dyskusja między zwolennikami i przeciwnikami mikrofinansów o tym, czy mikrokredyty mogą wyciągnąć ludzi z biedy. Branża mikrofinansów od dawna odmalowuje obraz – często wykorzystuje się w nim inspirujące historie jednostkowych sukcesów. Mają one dowodzić, że gospodarstwa domowe mogą się wyrwać z ubóstwa po otrzymaniu mikrokredytu. Uważa się, że zyskać mogą szczególnie kobiety, gdyż dostęp do kredytu pozwala im uzyskać większą niezależność ekonomiczną i społeczną.

Niedawno zaczęto jednak wyrażać wątpliwości, czy mikrokredyty mogą strukturalnie zapewniać poprawę warunków życiowych. Niektórzy zwracają uwagę, że w wielu z tych wsi, w których mikrokredyty wprowadzono już w latach 70. ubiegłego wieku, nie obserwuje się zmian – są teraz równie ubogie jak wtedy. Innych oburza bardzo wysokie oprocentowanie pobierane przez niektóre instytucje działające w sektorze mikrofinansów.

W tej gorącej debacie brakuje konkretnych dowodów. Aby zapełnić tę lukę, na całym świecie zespoły badawcze rozpoczęły randomizowane ewaluacje (zakrojone na dużą skalę badania terenowe), w których rygorystycznie się ustala, jak dostęp do mikrokredytów wpływa na postępowanie zaciągających pożyczki i ich gospodarstw domowych.

Badania rozpoczęto w Bośni i Hercegowinie, Etiopii, Indiach, Meksyku, Mongolii, Maroku i Filipinach. Prowadzono je na terenach miejskich i wiejskich, poddając ocenie zarówno kredyty powodujące zobowiązania jednostkowe, jak i kredyty z odpowiedzialnością wspólną (grupowe). Część zapewniających mikrofinanse instytucji uczestniczących w badaniach była organizacjami nastawionymi na zysk, a inne należały do podmiotów nie działających dla zysku. Nominalne roczne oprocentowanie kredytów mieściło się w zakresie od 12 proc. (w Etiopii) do 110 proc. (w Meksyku).

Cztery najważniejsze wnioski

Dzięki tym wszystkim badaniom uzyskano rygorystycznie sporządzony zbiór dowodów informujących o skutkach mikrokredytowania w różnorodnych środowiskach. Wyniki zostały opublikowane w tym roku w specjalnym wydaniu pisma „American Economic Journal: Applied Economics” (M. Angelucci, D. Karlan, J. Zinman, Microcredit Impacts: Evidence from a Randomized Microcredit Program Placement Experiment by Compartamos Banco, „American Economic Journal: Applied Economics” 7[1], s. 151-182 – dostęp wymaga rejestracji, przyp. red. OF).

Wyłania się z nich dość spójny obraz umożliwiający wyciągnięcie czterech zasadniczych wniosków.

Po pierwsze: wyniki analiz przeprowadzonych we wszystkich siedmiu krajach objętych badaniami świadczą o tym, że mikrokredyty nie spowodowały znaczącego zwiększenia dochodów kredytobiorców. Nie pomogły ubogim gospodarstwom domowym wyjść z nędzy. Dotyczy to zarówno krótkich okresów (18 miesięcy), jak i dłuższych (od trzech do sześciu lat).

Powodem może być to, że większość zaciągających mikrokredyty podawała, iż przynajmniej częściowo wykorzystywała je na cele biznesowe, ale wielu także przyznawało, że część pożyczonych pieniędzy zużyła na konsumpcję. Przyczyną może być również to, że nie wszyscy korzystający z tych kredytów są urodzonymi przedsiębiorcami. Z tych, którzy wykorzystali kredyty, aby uruchomić lub rozwinąć niewielką firmę, niektórzy odnoszą większe sukcesy od innych. Chociaż w kilku krajach zwiększyły się inwestycje kredytobiorców w działalność gospodarczą i wydatki biznesowe, ale prowadzący badania nie wykryli żadnego ogólnego wpływu tych kredytów na zyski osiągane przez kredytobiorców w Bośni i Hercegowinie, Etiopii, Indiach, Meksyku i Mongolii. W Bośni ustaliliśmy pozytywny wpływ na zyski tylko w nielicznej grupie kredytobiorców.

Po drugie: dostęp do mikrokredytów nie wywołał także widocznej poprawy warunków życiowych kredytobiorców ani osób należących do ich gospodarstw domowych.

Np. w trzech czwartych analiz nie wykryto żadnego wpływu tych pożyczek na zwiększenie możliwości podejmowania decyzji przez kobiety oraz ich niezależności. W Meksyku, gdzie instytucje zajmujące się mikrofinansami kładły nacisk na upodmiotowienie (empowerment) kobiet odnotowano niewielki ale zauważalny wzrost ich wpływu na podejmowanie decyzji w rodzinie. W sześciu badaniach nie dostrzeżono wpływu mikrokredytów na poziom wykształcenia dzieci.

Po trzecie: gospodarstwa domowe z dostępem do mikrokredytów mają większą swobodę decydowania o tym, jak zarabiać i wydawać pieniądze.

W Bośni i Hercegowinie oraz Maroku mikrokredyty pozwalały pożyczkobiorcom zmienić strukturę pracy zarobkowej, umożliwiając im zmniejszenie dochodów osiąganych przez pracę na etacie i zwiększenie dochodów uzyskiwanych dzięki działalności prowadzonej na własny rachunek. W Filipinach mikrokredyty pomagały ponadto gospodarstwom domowym ubezpieczyć się przed wstrząsami dochodowymi i zarządzać ryzykiem. W Meksyku gospodarstwa domowe z dostępem do mikrokredytów nie musiały sprzedawać składników majątku w sytuacji wstrząsu dochodowego.

Po czwarte: istotne jest to, że nic nie wskazuje na to, że mikrokredyty ogólnie szkodzą kredytobiorcom.

Np. pod względem ogólnego poziomu stresu kredytobiorcy nie różnili się od grupy porównawczej w Bośni i Hercegowinie ani w Filipinach, chociaż mężczyźni zaciągający mikrokredyty odczuwali znacznie większy stres w Filipinach.

Wnioski dla branży usług mikrofinansowych

Małe zmiany w produkcie mogą bardzo wpłynąć na to, jak zaciągający mikrokredyty wykorzystują te pieniądze i jakie korzyści odnoszą. Np. przy typowym mikrokredycie spłata rozpoczyna się dwa tygodnie po wypłacie pieniędzy, a należne raty z reguły trzeba uiszczać co tydzień. Takie rozwiązanie może skutecznie ograniczać liczbę przypadków niewypłacalności, ale może również ograniczać wzrost dochodów kredytobiorców. W Indiach przyznanie (niektórym) kredytobiorcom pewnego okresu prolongaty spłaty – aby mogli stworzyć firmę przed koniecznością spłacania rat – spowodowało zwiększenie inwestycji biznesowych w krótkim okresie oraz zysków długookresowych, ale wzrósł także przez to odsetek przypadków niewypłacalności.

Do tego miesięczne lub sezonowe harmonogramy spłat lepiej dopasowane do tego, kiedy kredytobiorcy uzyskują dochody, mogą im pomóc lepiej wykorzystać pożyczki. Np. takie instytucje działające w sektorze mikrofinansów, jak Enda Arabe w Tunezji oraz FINCA z Armenii oferują kredyty, których spłaty są dostosowane do przewidywanych przepływów gotówkowych (a zależą one od sezonowości produktów rolnych).

Potrzeba dalszych badań, aby ocenić, jak taka elastyczność produktów kredytowych wpływa na spłacalność kredytów i w jakim stopniu pomaga się wyrwać z ubóstwa. W Mali zaobserwowano, że produkt kredytowy zaprojektowany z uwzględnieniem sezonowości rolnictwa przynosi korzystne skutki, a odsetek niespłacanych terminowo kredytów nie wzrasta.

Związek z poprzednią kwestią ma to, że instytucje zajmujące się mikrofinansami i kredytobiorcy mogą zyskać dzięki lepszej segmentacji rynku i proponowaniu większych, elastyczniejszych produktów klientom, którzy najprawdopodobniej dobrze sobie poradzą, a mniejszych i mniej elastycznych kredytów klientom mniej obiecującym. Lepsze różnicowanie ex ante nie jest jednak łatwym zadaniem i wymagałoby lepszych metod oceny sytuacji.

Poza tym instytucje finansowe mogą opracować lepsze metody pomocy mikroprzedsiębiorcom uzyskującym świetne wyniki, aby mogli się ubiegać o pożyczki dla małych i średnich przedsiębiorstw. Obecnie odnoszący sukcesy i rozwijający się klienci, którzy potrzebują większych kredytów, napotykają niekiedy problemy. Firmy te są już bowiem zbyt duże, aby ich potrzeby zaspokoiły środki mikrofinansowe, ale jeszcze nie są dobrze rokującymi klientami dla tradycyjnych instytucji kredytowych.

Instytucje zajmujące się mikrofinansami mogłyby np. zawierać porozumienia z lokalnymi bankami, aby takich klientów mających sukcesy na koncie przenieść do banku (za pewną opłatą), wskutek czego mogliby rozwijać się dalej. A banki świadczące usługi mikrofinansowania i prowadzące jednocześnie wydziały obsługujące małe i średnie przedsiębiorstwa powinny zadbać o to, aby szybko rozwijający się mikroklienci mogli łatwo przejść do kategorii firm małych i średnich.

Wreszcie należy wspomnieć, że przez szybkie nasilenie konkurencji między kredytodawcami niektórych klientów może kusić, aby zaciągać pożyczki w różnych bankach i firmach, co może doprowadzić do nadmiernego zadłużenia i problemów ze spłatą. Aby nie dopuścić do takich problemów, pożyczkodawcy mogą się dzielić informacjami o klientach, wykorzystując rejestr kredytowy. To sprawa szczególnie pilna w krajach, które obecnie otwierają sektor mikrofinansów, aby zwiększyć konkurencję. Należy do nich np. Tunezja.

Orazio Attanasio jest profesorem University College London.

Britta Augsburg jest specjalizującą się w badaniach problematyki rozwoju starszą ekonomistką w Instytucie Analiz Budżetowych (IFS) przy Ośrodku ds. Ocen Programów Polityki Rozwojowej (EDePo); należy też do zespołu badawczego United Nations University-Merit.

Ralph De Haas jest dyrektorem Działu Badań w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOiR).

Emla Fitzsimons jest specjalizującą się w badaniach problematyki rozwoju starszą ekonomistką w EDePo.

Heike Harmgart jest starszą ekonomistką w Biurze Głównego Ekonomisty EBOiR.

Costas Meghir jest dziekanem University College London, wicedyrektorem Działu Badań w Ośrodku Badawczym Rady ds. Badań Gospodarczych i Społecznych (ESRC) przy IFS oraz członkiem zespołu badawczego Ośrodka Badań Polityki Gospodarczej (CEPR).

Artykuł po raz pierwszy ukazał się w VoxEU.org (tam dostępna jest pełna bibliografia). Tłumaczenie i publikacja za zgodą wydawcy.

Książeczka spłat kredytobiorczyni w Malawi (CC BY-NC-ND INDIVIDUELL MÄNNISKOHJÄLP)

Tagi


Artykuły powiązane

Rekordowe zyski banków to tylko jedna strona medalu

Kategoria: Analizy
Na wynikach sektora w kolejnych kwartałach zaważą m.in. pomoc dla kredytobiorców i wzrost oprocentowania depozytów. Lista potencjalnych zagrożeń jest długa.
Rekordowe zyski banków to tylko jedna strona medalu