Polska na 21. miejscu pod względem wielkości eksportu

Prowadzą Chiny, USA i Niemcy. Polska dopiero na 21. miejscu. To wyniki indeksu siły ekonomicznej kilkudziesięciu państw, jaki sporządził hiszpański bank BBVA. Oprócz tego warto zwrócić uwagę na publikacje o handlu wysokich częstotliwości, polityce monetarnej i fiskalnej oraz samobójstwach bankierów. A także o polskich bankach, rozrzutności fiskusa i o skutkach afery pocztowej.

Indeks siły ekonomicznej eksportu sporządzony przez dział badań i analiz banku BBVA uwzględnia m.in. zaawansowanie technologiczne, specjalizację eksportu, wrażliwość na wstrząsy zewnętrzne i zachowaną wartość dodaną jako miernik relacji eksportu z produkcją krajową. Pierwsza czwórka pod względem indeksu siły na rynku światowym to Chiny, USA, Niemcy i Arabia Saudyjska. Na 7 miejscu jest Rosja, na 21 Polska – relacjonuje ustalenia BBVA portal zerohedge.

W krótkim doniesieniu BBVA ważniejszy jest jak wydaje się inny indeks (i wykres), sumujący wszystkie wyliczone wyżej czynniki – nazwany syntetycznym indeksem aktywności eksportowej, gdzie najwyższe wartości mają Japonia, Chiny, USA i Indie, wyprzedzając Włochy, Niemcy, Koreę i Brazylię. Każdy w prosty sposób może sam to ocenić docierając do 13 stronicowego raportu BBVA z zerohedge via scribd. Można go znaleźć >>>> tutaj.

Zbliża się termin rozliczenia podatkowego. Na stronie NBER nowy artykuł  („The Behavioralist As Tax Collector: Using Natural Field Experiments to Enhance Tax Compliance”) czterech ekonomistów z Londynu i Chicago, oparty na eksperymentach, o tym jak poprawiła się ściągalność podatków po umieszczeniu dodatkowych informacji w listach przypominających o rozliczeniu.

Z gorących, aktualnych tematów. Joe Nocera z New York Times pisze o najnowszej książce Michaela Lewisa „Flash Boys” na temat handlu wysokich częstotliwości (HFT). Departament Sprawiedliwości, FBI i prokurator Nowego Jorku rozpoczęli śledztwo w sprawie HFT w wyniku poruszenia jakie wywołała książka Lewisa, ale oszustwa (?) przy użyciu HFT sygnalizowano już wcześniej. Nie ma wątpliwości już, że ten typ handlu giełdowego stanie się przedmiotem dużej afery. Warto ją śledzić.

Fragmenty książki Lewisa można przeczytać >>>> tutaj.

>>>> Zobacz video >>>> Dlaczego Wall Street krytykuje Micheala Lewisa?

Były szef holenderskiego ABN Amro wraz żoną i córką został znaleziony martwy w wyniku, jak stwierdziła policja, „tragedii rodzinnej”. Portal zerohedge zwraca uwagę, że to już 12 przypadek gwałtownej śmierci finansisty w ostatnim czasie.

Mało znany profesor Kazimierz Dadak z prywatnego college dla dziewcząt Hollins University (Virginia) na łamach Arcana (przedruk fragmentu wgospodarce.pl) pisze o braku zagrożenia inflacyjnego odwołując się do równania Fishera i aktualnej sytuacji gospodarczej.

Najnowszy The Economist pisze o odpływie pieniędzy z krajów wschodzących do … jeszcze bardziej ryzykownych (dostęp do tekstu może wymagać rejestracji), tak zwanych krajów frontowych, głównie afrykańskich, ale także Azji i Bliskiego Wschodu; ich zestaw zależy zresztą od przyjętej definicji. Spread obligacji krajów frontowych do obligacji amerykańskich   jest już tylko o 68 punktów bazowych wyższy niż spread rynków wschodzących i wynosił ostatnio 395 pb. Również indeks giełdowy krajów frotowych rośnie od ponad półtora roku, podczas gdy indeks krajów wschodzących waha się, ale z grubsza jest na tym samym poziomie co trzy lata temu.

W The Economist także o tym ile kosztuje Petrobras w Brazylii mieszanie się rządu do ich biznesu i m.in. narzucanie inwestycji. Nam to się skojarzyło z Elektrownią Opole.

GUS opublikował właśnie wyniki banków w Polsce. W końcu grudnia 2013 r. działalność operacyjną prowadziło 640 banków (o 2 mniej niż rok wcześniej). Banków komercyjnych było 69 (o 1 mniej, niż rok wcześniej), w tym 28 oddziałów instytucji kredytowych (o 3 więcej). Banków z przewagą kapitału zagranicznego, w tym ze 100 proc. udziałem kapitału zagranicznego działało 59 (o 2 mniej). Ponadto funkcjonowało 571 banków spółdzielczych (o 1 mniej). W 7-stronicowej notatce także dane dotyczące przychodów, kosztów, sumy bilansowej itd. w 2013 roku w porównaniu z końcem 2012 roku.

Informacja dostępna jest >>>>  tutaj:

Choć to nieco odległy temat od Obserwatora Finansowego, ale warto przeczytać, jak Paweł Świeboda z Demos Europa odczytuje zamieszanie w związku z doręczaniem przesyłek pocztowych przez Polską Grupę Pocztową (PGP). Otóż widzi w tym m.in. przejaw słabej zdolności Polaków do adaptacji, braku zaufania społecznego i dość prymitywnego konserwatyzmu.

Fragment tekstu: „Przestawienie się mentalne na odbiór przesyłki w kiosku Ruchu lub, nie daj Boże, w sklepie spożywczym okazuje się wymagającym testem naszej zdolności do adaptacji. (…) Postrach budzi domniemanie, że uchodzący za rozmownych kioskarze będą przekazywać w świat informacje, kogo z okolicznych mieszkańców zaproszono do sali sądowej. Jest co prawda obowiązek zachowania tajemnicy pocztowej i tajemnicy korespondencji, ale niepokój pozostaje. Ewidentnie diagnozowany przez prof. Czapińskiego niski poziom zaufania społecznego widać w przypadłościach pocztowych jak na dłoni”.  W protestach i żądaniach, głównie prawników, powrotu do starego systemu, może nie najlepszego ale przewidywalnego, manifestuje się konserwatyzm.

Ciekawie też Świeboda pisze o strategii PGP: „PGP racjonalnie stosuje taktykę ucieczki do przodu i wychodząc poza zobowiązania przetargowe, inwestuje w system potwierdzeń elektronicznych, który ma zastąpić legendarne awizo. Jeżeli mu się uda i nie zostanie w międzyczasie skutecznie zestrzelona przez połączone siły starych przyzwyczajeń i ich obrońców, może przeprowadzić pocztową rewolucję, od której nie będzie odwrotu”.

W gazeta.pl przyczynek do tego, jak się z budżetu wydaje pieniądze. Andrzej Kublik relacjonuje rewelacyjne wyniki sprzedaży aut z kratką w pierwszym kwartale br. Po czym liczy: „Według danych firmy Samar średnia cena brutto nowego auta sprzedanego w Polsce w pierwszym kwartale tego roku wyniosła 117,9 tys. zł. Odliczenia VAT od ceny aut z homologacją ciężarową wyniosły więc prawie 470 mln zł. A korzystając z prawa do pełnego odliczenia VAT, przedsiębiorcy wpłacili do kasy fiskusa o 235 mln zł mniej, niż musieliby uiścić od kwietnia, kiedy mogą odliczyć tylko połowę VAT od ceny auta.

Innymi słowy, przez poślizg w pracach rządu nad zmianą przepisów budżet stracił więcej, niż trzeba na zapowiedziane podwyżki świadczeń na niepełnosprawne dzieci. W tym roku potrzeba na nie 180 mln zł, jak szacował minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz.
Z okazji do zaoszczędzenia na podatku skorzystali amatorzy luksusowych limuzyn. Rekordowymi obrotami pochwaliło się Porsche, które w pierwszym kwartale sprzedało w Polsce 203 auta, dwa razy więcej niż przed rokiem. A trzy czwarte aut sprzedanych w tym roku przez Porsche miało homologację ciężarowych, więc ich nabywcy odliczyli od ceny po ponad 100 tys. zł VAT. Huk roboty mieli też sprzedawcy aut innych luksusowych marek”.

Na deser rysunek z JPMorgan. Okazuje się, że prospektywny wskaźnik P/E wynosi aktualnie na giełdzie nowojorskiej 15,2, dokładnie tyle samo, ile wynosił na początku krachu w X 2007 roku. Można jednak z wykresu odczytać, że to znacznie mniej niż w 2000 roku.

Otwarta licencja


Tagi