Stopy procentowe niższe, ale kredytowego boomu nie będzie

W ślad za obniżkami stóp procentowych w dół idzie oprocentowanie lokat. Decyzje Rady Polityki Pieniężnej ułatwiają również bankom podnoszenie marż kredytów hipotecznych. Nadchodzące święta Bożego Narodzenia wykorzystywane są w marketingowej komunikacji, choć tym razem trudno spodziewać się czasu żniw na rynku kredytów konsumpcyjnych.
Stopy procentowe niższe, ale kredytowego boomu nie będzie

Bankomat zbliżeniowy, jedna z nowości na polskim rynku bankowym. (fot. ING)

RPP po raz drugi obniżyła stopy procentowe o ćwierć punktu procentowego. Stopy rynkowe oczywiście podążają tym śladem i WIBOR3M, który jeszcze kilka miesięcy temu przekraczał poziom 5 proc., teraz zszedł już do 4,4 proc. Tę samą tendencję widać w przypadku oprocentowania bankowych depozytów.

Jak wyliczyli analitycy Open Finance średnia stawka kwartalnych lokat wynosi aktualnie 4,63 proc. w skali roku i jest niższa o 0,15 pkt. proc. niż na początku listopada. Lokaty półroczne dają przeciętnie zarobić 4,96 proc., czyli o 0,12 pkt. proc. mniej niż miesiąc wcześniej. Oprocentowanie rocznych depozytów po spadku o 0,14 pkt. proc. wynosi 5,09 proc. Większość banków decyduje się bowiem na obniżanie oprocentowania lokat i innych produktów oszczędnościowych.

Na rynku pojawiają się również wyjątki, jak choćby Polski Bank Przedsiębiorczości, który zaczął oferować lokaty dla klientów indywidualnych i aktualnie w przypadku depozytów kwartalnych płaci 6,3 proc. w skali roku. I wciąż można jeszcze znaleźć w ofercie banków stawki przekraczające 6 proc., choć przy najlepszych depozytach trzeba się liczyć z dodatkowymi warunkami.

Oprocentowanie kwartalnej lokaty w Meritum Banku to 6,5 proc., ale trzeba założyć rachunek osobisty i nie można wpłacić więcej niż 20 tys. zł, żeby utrzymać ten poziom oprocentowania. W przypadku lokaty na sześć miesięcy również jest szansa na 6,5 proc. w Alior Sync, ale pod warunkiem, że saldo depozytów nie przekroczy 10 tys. zł. Jeśli chodzi o roczny depozyt najlepszą ofertę ma BGŻ Optima proponujący polisolokatę z oprocentowaniem odpowiadającym tradycyjnej lokacie na 6,5 proc.

Klienci wciąż mają więc szansę na wykorzystanie stawek powyżej 6 proc., ale wraz z kolejnymi obniżkami stóp przez RPP będzie je coraz trudniej uzyskać.  Oczywiście konkurencja na rynku będzie nieco hamować te ruchy i część banków będzie starała się walczyć o klienta stawkami, jednak bez wątpienia czeka nas w najbliższych miesiącach trend obniżania oprocentowania depozytów.

Banki ruszyły do mniejszych miast

Na rynku kredytów hipotecznych sytuacja jest dość stabilna, od kilku miesięcy rośnie on w zbliżonym tempie. Jak wynika z danych Związku Banków Polskich zwiększa się jednak udział kredytów udzielanych w małych miejscowościach (33,5 proc.), co wskazuje, że wielkomiejskie rynki są coraz bardziej nasycone. Bez wątpienia w mniejszych miastach, gdzie ceny nieruchomości są niższe, łatwiej jest skorzystać z ofert kredytu z rządową dopłatą, czyli z Rodziny na Swoim.

W związku z tym, że grudzień jest ostatnim miesiącem obowiązywania programu RnS, to można się spodziewać wzmożonego nim zainteresowania, które zapewne przełoży się na nieco większą sprzedaż kredytów hipotecznych. Będzie jednak ona tylko nieco większa, bo znalezienie nieruchomości mieszczącej się w limicie cen pozwalającym na dopłatę, mocno ogranicza dostępność programu. Poza tym nadal polityka kredytowa w większości banków jest dość restrykcyjna, co zawęża pulę potencjalnych kredytobiorców.

Kredyty hipoteczne robią się coraz droższe. Marże kredytów w złotych i w euro idą do góry od kilku miesięcy. Z kolei ostatnie decyzje RPP ułatwiają bankom wprowadzanie tych podwyżek. Spadające stopy procentowe powodują, że oprocentowanie kredytów hipotecznych maleje, mimo że w tym czasie banki podnoszą ich marże. Niższe stopy rynkowe niejako maskują podwyżki cen kredytów.

Jak wynika z danych firmy Expander na początku grudnia poziom marży dla przeciętnego kredytu złotowego wzrósł do 1,49 proc., czyli był o 0,1 pkt. proc. wyższy niż miesiąc wcześniej. Mimo tej podwyżki, w tym samym czasie oprocentowanie kredytu spadło do poziomu 5,98 proc. z 6,3 proc. miesiąc wcześniej. Jeśli chodzi  o kredyty w euro, to ich oferta jest niszowa i dostępna tylko dla zamożniejszych klientów. Przeciętna marża takiego kredytu od sierpnia znajduje się na poziomie 4,5 proc.

Grudniowe żniwa nie tak obfite

Przedświąteczny szał zakupów już się zaczął. Tradycyjnie jest to okres żniw dla handlowców, jak również dla banków. W tym roku jednak trudno się spodziewać wzmożonej sprzedaży kredytów konsumpcyjnych. Już od trzech lat banki są bardzo ostrożne w udzielaniu takich pożyczek i nic nie wskazuje na to, żeby w tym roku chciały zrobić prezent klientom z nieco gorszą zdolnością kredytową. Mimo wszystko banki polują jednak na te osoby, które spełniają aktualne kryteria kredytowe.

Część instytucji jak co roku wykorzystuje Boże Narodzenie w swoich strategiach marketingowych. I tak na przykład w ramach świątecznej promocji BGŻ nie pobiera prowizji za udzielenie pożyczki, a oprocentowanie spadło do 13 proc. PKO BP otworzył „Świąteczne Drzwi”  dla swojej pożyczki i do połowy grudnia proponuje oprocentowanie wynoszące 12,9 proc. lub 0 proc. prowizji.

W Banku Ochrony Środowiska zimowa promocja pożyczek gotówkowych polega na obniżeniu marż kredytowych i uproszczeniu formalności. Z kolei z reklam Banku Zachodniego WBK możemy się dowiedzieć, że Chuck Norris nie ubiera choinki, bo to choinka ubiera się dla niego. Znany aktor zachęca by przyjść do banku po „sianko na święta”.

Świąteczne promocje dotyczą też kart płatniczych. Posiadacze plastików wydanych przez PKO BP mogą np. liczyć na 20 proc. rabatu w sklepie internetowym merlin.pl. Klienci płacący kartami Kredyt Banku w sklepach z artykułami RTV i AGD dostaną zaś zwrot 3 proc. wartości zakupów.

Z drugiej strony widać jednak, że klienci w czasach kryzysu nie palą się do zaciągania kredytów konsumpcyjnych. Z badania przeprowadzonego przez firmę doradczą Deloitte wynika, że w tym roku tylko 5 proc. osób zdecyduje się na finansowanie świąt kredytem, o 1 punkt procentowy mniej niż rok temu.  A zatem kredytowego boomu w tym roku także nie będzie, a jeśli już to w firmach pożyczkowych, a nie w bankach.

Banki liczą na amatorów gadżetów

Prezenty od banków dostaną jednak amatorzy technologicznych nowinek. Getin Bank wydaje wraz z MasterCard kartę debetową z wbudowanym wyświetlaczem. To rozwiązanie, znane już w innych krajach, zwiększa bezpieczeństwo płatności, bo karta ma wbudowany token. Poza tym ekran umożliwia komunikację z bankiem, np. sprawdzanie stanu rachunku.

Trwa również dalszy rozwój technologii  3D Secure. ING Bank wprowadził ją dla kart kredytowych. Zwiększa ona bezpieczeństwo internetowych transakcji, bo płatność wymaga dodatkowej autoryzacji, a nie wyłącznie podania kodu CVV2. Ten sam bank wprowadza również pierwsze w Polsce bankomaty zbliżeniowe, czyli umożliwiające wypłatę bez wprowadzania karty do wnętrza bankomatu. Zdaniem przedstawicieli banku taka transakcja jest o 25 proc. szybsza niż tradycyjna. Może to również oznaczać wzrost bezpieczeństwa, bo przestępcy potrafią instalować w bankomatach nakładki skanujące kartę w trakcie wprowadzania jej do maszyny.

Widać również coraz szybszy rozwój technologii biometrycznej. Po banku BPH zdecydował się na nią PKO BP, który w przyszłym roku ma rozpocząć testy nowych bankomatów. Skoro decyduje się na to największy bank w Polsce, to można się spodziewać, że biometria szybko stanie się standardem. Bankomat rozpoznaje klienta po układzie naczyń krwionośnych na palcu. Nie dość, że zwiększa to bezpieczeństwo, to jeszcze jest wygodniejsze, bo nie wymaga pamiętania PIN-u.

Zmienia się nie tylko oferta banków, czy technologie proponowane klientom. Dużo się dzieje w samych bankach. Jeden z młodszych uczestników tego rynku, czyli Alior Bank 14 grudnia  dołączy do grona instytucji notowanych na warszawskiej giełdzie. Bank chce pozyskać od inwestorów  700 mln złotych na dalszy rozwój, a to oznacza jego dalszą dynamiczną ekspansję.

Zmiany w sektorze to również fuzje i przejęcia. Komisja Nadzoru Finansowego zgodziła się na połączenie Banku Zachodniego WBK z Kredyt Bankiem. Połączona instytucja stanie na bankowym podium tuż za PKO BP i Bankiem Pekao. Stare banki znikają, ale równocześnie pojawiają się nowe. Getin Bank startuje z projektem Getin Up, o którym mówi się, że będzie konkurencją dla nowoczesnego Alior Sync. Nowe przedsięwzięcie ze stajni Leszka Czarneckiego zostanie wzbogacone o sieć placówek po przejętym przez Getin DnB Nord.

Jak widać mimo kryzysu konkurencja na bankowym rynku wcale nie śpi.

Bankomat zbliżeniowy, jedna z nowości na polskim rynku bankowym. (fot. ING)

Otwarta licencja


Tagi