Autor: Marek Pielach

Dziennikarz Obserwatora Finansowego, specjalizuje się w makroekonomii i finansach publicznych

W sprawie interchange nadal mamy pat

„Płatność kartą od 10 zł” – takie tabliczki nie znikną w tym roku sprzed kas w sklepach. Jest jednak szansa, że w przyszłym roku opłaty interchange ponoszone przez sprzedawców za każdorazową płatność kartą przez klientów będą niższe.
W sprawie interchange nadal mamy pat

(CC BY-NC-ND roujo)

Od 1 stycznia 2013 roku Mastercard obniży opłaty interchange za transakcje wykonywane przy użyciu niektórych rodzajów karty. Poinformował o tym dyrektor Mastercard Polska Michał Skowronek. Nie pozostawił jednak wątpliwości, że jego firma ani teraz, ani w przyszłości nie przystąpi do „Programu redukcji opłat kartowych w Polsce” zaproponowanego przez Narodowy Bank Polski, w którym opłata interchange dla kart debetowych miałaby od stycznia 2013 r. wynosić 1,10 proc.

– Opłaty na produkcie Maestro zostały obniżone do poziomu bardzo zbliżonego do poziomu, który sugerował bank centralny. W przypadku innych produktów zmiany są bardziej odmienne od zaleceń NBP, m.in. ze względu na złożoną strukturę naszych produktów – powiedział Skowronek.

Skowronek dodał, że Mastercard nie podpisze porozumienia z powodów prawnych i rynkowych. Według ekspertyz firmy umowa taka niosłaby znamiona horyzontalnego porozumienia cenowego, niedozwolonego przez europejskie przepisy antymonopolowe oraz ograniczała konkurencyjność rynkową.

Przystąpienie do wielostronnego porozumienia zadeklarowała w kwietniu oficjalnie Visa Europe. Na obniżkę opłat do poziomu 1,10 proc. (dziś na większości kart to ok. 1,60 proc.) zgodziły się również banki, uczestniczące w zespole roboczym ds. opłaty interchange, które jako wystawcy kart także czerpią zyski z opłat interchange. Od niemal początku w tych negocjacjach nie uczestniczyła druga organizacja kartowa w Polsce – Mastercard.

Jej odmowa wzięcia udziału w porozumieniu i jednocześnie jednostronne obniżenie stawek mogło więc zostać zinterpretowane jako wywieranie presji na Visę.

– Uważam, że to taki pistolet komunikacyjny skierowany w Visę, który stawia ją w trudnej sytuacji. Warunki Mastercard są bowiem dla niej korzystniejsze, ale z drugiej strony obowiązuje ją zgoda na kompromis wypracowany pod auspicjami NBP – powiedział Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, a więc instytucji skupiającej handlowców, którym zależy na jak najniższych opłatach interchange.

Naturalnie dostrzegła to i sama Visa, która w stanowisku przesłanym mediom napisała: „Jesteśmy zdziwieni decyzją MC. Wierzyliśmy, że system ten wykaże odpowiedzialność za zrównoważony rozwój rynku kartowego i obrotu bezgotówkowego w Polsce i zaakceptuje dobre, kompromisowe rozwiązania wypracowane wysiłkiem wielu stron pod auspicjami Narodowego Banku Polskiego – a nie będzie grał w kotka i myszkę z tak poważną instytucją”.

Visa Europe w oświadczeniu odbija jednocześnie piłkę w stronę NBP. „Ważne jest również, co w tej sytuacji będzie rekomendować Rada ds. Systemu Płatniczego przy NBP, która zgodnie z harmonogramem zawartym w Programie redukcji opłat kartowych w Polsce ma ostatecznie rozpatrzyć deklaracje organizacji płatniczych dotyczące tego programu na swoim posiedzeniu 29 czerwca br.”

– Chcielibyśmy żeby porozumienie wielostronne weszło w życie, ale pamiętam oświadczenie Visy z grudnia, w którym zadeklarowała, że przystąpi do niego, jeśli taką decyzję podejmie też Mastercard – mówi Adam Tochmański dyrektor Departamentu Systemu Płatniczego Narodowego Banku Polskiego.

– Decyzja spoczywa więc w rękach Visy. Zależy nam oczywiście, żeby podtrzymała dotychczasowe stanowisko, bo tylko umowa wielostronna z udziałem agentów rozliczeniowych oraz akceptantów gwarantuje, że niższe opłaty zostaną przeniesione na akceptantów i konsumentów. Jednostronna obniżka interchange tylko na wybranych produktach Mastercard takiej gwarancji nie daje – wyjaśnia dyrektor Tochmański.

– Będziemy dążyć aby ten kompromis wszedł w życie. Jeśli nie będzie to możliwe poprosimy NBP o działania mające na celu przeniesienie jego treści do ustawy. NBP mógłby wystąpić nie tylko do Ministerstwa Finansów, ale także do innych ministerstw mających inicjatywę ustawodawczą lub do grupy posłów. Jednocześnie podkreślam, że Mastercard cały czas jest w tym porozumieniu mile widziany. Nie może to jednak oznaczać, że zaczynamy negocjację od nowa i od ich warunków – zapowiada Andrzej Faliński Dyrektor Generalny POHiD.

Groźby, że nieprzystąpienie do dobrowolnego porozumienia może zamienić się w obowiązek ustawowy są oczywiście świadomi przedstawiciele Mastercard.
– Oczywiście jeżeli ktoś będzie chciał regulować rynek to prawo jest prawem. My będziemy dostosowywali się do obowiązującego w Polsce prawa, jednocześnie jeżeli będziemy uważali, że to prawo jest niezgodne z tym co na rynku się dzieje, to będziemy to „challengowali”– zapowiedział Michał Skowronek.

Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem na dziś jest więc ten, w którym „Program redukcji opłat kartowych w Polsce” wchodzi w życie, bo Visa na razie nie zadeklarowała, że się z niego nie wycofuje, Mastercard obniża część opłat w 2013 roku, ale pozostaje poza porozumieniem, a stowarzyszenia akceptantów kart przygotowują projekt ustawy, który mógłby rozwiązać sprawę systemowo. W tym scenariuszu każdy szachuje każdego, ale przynajmniej część opłat interchange za niektóre karty będzie w 2013 roku niższa niż obecnie. Do średniego poziomu UE wynoszącego ok. 0,7 proc. wciąż będzie nam jednak daleko.

(CC BY-NC-ND roujo)

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

My płacimy, ekonomiści wyciągają wnioski

Kategoria: Analizy
Transakcje dokonywane kartami mówią dużo i niemal w czasie rzeczywistym o sytuacji w handlu i pośrednio w gospodarce. Dane te są ważnym, wyprzedzającym wskaźnikiem ekonomicznym.
My płacimy, ekonomiści wyciągają wnioski