WTO potrzebne Rosji bardziej niż Rosja WTO

Wszystko wskazuje na to, że po 18 latach trudnych negocjacji wniosek o przyjęcie Rosji do WTO zostanie przegłosowany na posiedzeniu Konferencji Ministerialnej WTO, która zbierze się w dniach 15 - 17 grudnia. Wówczas pozostanie już tylko procedura ratyfikacji w parlamencie rosyjskim i 30 dni po jej zakończeniu Rosja stanie się pełnoprawnym członkiem WTO.
WTO potrzebne Rosji bardziej niż Rosja WTO

Plac Czerwony (CC BY-NC-ND paulafunnell)

Stało się to możliwe dzięki temu, że władze rosyjskie zaakceptowały kompromisowe rozwiązanie ostatniej spornej kwestii: warunki porozumienia w sprawie kontroli przepływu towarów na przejściach granicznych w Południowej Osetii i Abchazji. Pisaliśmy o tym w Obserwatorze Finansowym w publikacji Kompromis z Gruzją otwiera Rosji drogę do WTO.

W zamian Gruzja zgodziła się na wstąpienie Rosji do WTO. W ten sposób usunięta została ostatnia bariera, która uniemożliwiała jej przyjęcie do tej organizacji.

Polityczny kompromis

Stosowne porozumienie między Moskwą a Tbilisi ma być podpisane w Genewie już 10 listopada. Zgodnie z wynegocjowanym kompromisem, niezależna firma prywatna będzie prowadzić audyt danych o przepływie towarów na przejściach granicznych w Abchazji, Osetii Południowej oraz na jedynym przejściu kontrolowanym przez Gruzję – Wierchnij Lars. Obie strony – gruzińska i rosyjska – zobowiązały się do przekazywania drogą elektroniczną informacji do zintegrowanej bazy danych, którą administrować będzie wspomniana wyżej, niezależna firma.

Zdaniem prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwili, zgoda Moskwy na przyjęcie kompromisowych propozycji, przygotowanych przez Szwajcarię, która w rozmowach z Rosją reprezentowała interesy Tbilisi (Moskwa i Gruzja do dziś nie wznowiły stosunków dyplomatycznych) – to „zwycięstwo dyplomatyczne” i należy je traktować, jako „ważny akt uznania granic Gruzji”.

Weto gruzińskie było ostatnią przeszkodą na drodze Rosji do członkostwa w WTO. Wcześniej, jeszcze w październiku br, udało się rozstrzygnąć sporne kwestie między Moskwą i UE. Dotyczyły one m.in. zasad ochrony inwestycji, (w tym rosyjskich preferencji dla przemysłu motoryzacyjnego), standardów sanitarnych i fitosanitarnych (Moskwa ma je wprowadzić w chwili akcesji), a także wielkości i sposobów rozdziału kwot na eksport mięsa do Rosji oraz zredukowania ceł eksportowych na rosyjskie drewno. Wreszcie, Rosja zgodziła się również na zmniejszenie opłat za przeloty samolotów nad Syberią.

Tbilisi po presją

W końcówce rokowań problemem była już tylko Gruzja. Tbilisi domagało się najpierw wprowadzenia własnych służb celnych na granicy między Rosją a separatystycznymi republikami: Osetią Południową i Abchazją, a w końcu gotowe było zaakceptować jedynie międzynarodową kontrolę przepływu towarów na tych granicach. Na to jednak nie chciała się zgodzić Moskwa, kwestionująca gruzińską suwerenność nad wspomnianymi republikami. Jedyne na co przystawała, to udostępnienie danych dotyczących przepływu towarów oraz na częściowe zniesienie embarga na import gruzińskiego wina i wody mineralnej.

Przełom nastąpił w październiku. Wprawdzie Tbilisi dawało do zrozumienia, że gotowe jest zastosować weto w sprawie przyjęcia Rosji do WTO, ale wówczas włączyła się Unia Europejska – sama zainteresowana szybkim zakończeniem negocjacji. W końcu października, podczas wizyty w Tbilisi, przedstawiciel UE – Gunnar Vigand, zagroził, że w przypadku gruzińskiego weta Unia może rozpatrzyć możliwość przyjęcia Rosji do WTO zwykłą większością głosów, aby obejść w ten sposób brak zgody Gruzji. Wcześniej, jeszcze we wrześniu, do szybkiego uregulowania (za pośrednictwem Szwajcarii) spornych kwestii z Rosją wzywała amerykańska sekretarz stanu – Hillary Clinton. Wszystko to razem otworzyło drogę do końcowego kompromisu.

W ten sposób pojawiła się szansa na zakończenie kilkunastoletniej epopei rosyjskich starań o przyjęcie do WTO. Moskwa już w 1993 r zgłosiła wniosek o przyjęcie do GATT – poprzedniczki WTO (powstała ona w 1995 r). Do dziś jest też jedynym krajem z grupy G-20, który pozostaje poza tą organizacją.

18 lat w przedsionku

Zwykle proces przyjęcia do WTO trwa ok 5 lat, w przypadku Rosji wydłużył się on do lat 18-tu. Przyczyny były ekonomiczne, ale i polityczne. Aby znaleźć się w tej szacownej organizacji potrzebna jest zgoda 153 jej członków, a tego nie można było uzyskać bez akceptacji 60 państw, które tworzą tzw. grupę roboczą – to jest państw będących jej głównymi partnerami handlowymi.

Z tego powodu – piszą rosyjskie media – na przeszkodzie przyjęcia Rosji do WTO stały po kolei: piractwo intelektualne, cła importowe, polityka energetyczna, subsydia dla rolnictwa, ale także zakaz importu polskiego mięsa, gruzińskiego i mołdawskiego wina oraz gruzińskiej wody mineralnej. Nie mówiąc o innych.

Nie bez znaczenia były również przyczyny polityczne, w tym zwłaszcza wojna rosyjsko-gruzińska z 2008 r, ale także ambicje samej Rosji. Wiosną 2009 r Moskwa sama wycofała swój wniosek o członkostwo w WTO wychodząc z założenia, że ważniejsze jest dla niej budowanie unii celnej z Kazachstanem i Białorusią – to jest, jak pisał wówczas Dmitrij Trenin z moskiewskiego Centrum Carnegie – „stworzenie niezależnego ośrodka władzy politycznej w postaci własnego bloku handlowego”. Słowem: „posiadanie własnego klubu” było strategicznie bardziej pożądane niż „członkostwo w klubie globalnym”. Wiele mówiono wówczas o narastającej frustracji Rosjan, wywołanej wyśrubowanymi warunkami, które stawiano Moskwie, a także dowodzono, iż w warunkach narastającego kryzysu finansowego i gospodarczego, a także wobec osłabienia wpływów i globalnej pozycji USA rosnąć będzie znaczenie regionalnych bloków politycznych i gospodarczych.

Członkostwo korzystne dla wszystkich

Jak się okazuje rację mieli ci eksperci, którzy dowodzili, że była to wówczas jedynie taktyczna zagrywka ze strony Kremla, który chciał w ten sposób zmusić swoich zachodnich partnerów do złagodzenia warunków blokujących szybkie przyjęcie Rosji do WTO. W rzeczywistości jej członkostwo w tej organizacji jest wygodne dla wszystkich. UE od samego początku popierała wejście Rosji do WTO, bo liczyła, że pozwoli to zacieśnić dwustronne więzi gospodarcze. Choćby dlatego, że ograniczy możliwość stosowania przez władze rosyjskie polityki protekcjonistycznej, a także nałoży na nią konieczność stosowania bardziej przejrzystych norm, obowiązujących w WTO oraz umożliwi rozstrzyganie możliwych sporów w ramach mechanizmów przewidzianych w tej organizacji. Mówiąc inaczej: dzięki członkostwu w WTO, co łączy się z koniecznością dostosowania porządku prawnego do zasad obowiązujących w Światowej Organizacji Handlu, pojawiłaby się szansa na większą liberalizację rosyjskiej gospodarki i większe jej otwarcie.

Rozwiązanie takie korzystne jest jednak i dla Rosji. Według oceny Banku Światowego, jej przyjęcie do WTO powinno zapewnić 3 proc. przyrostu rosyjskiej gospodarki (w perspektywie średnio-okresowej). A wszystko to w konsekwencji wzrostu rosyjskiej atrakcyjności inwestycyjnej i zwiększenia konkurencyjności jej gospodarki.

Wreszcie, z punktu widzenia rosyjskich interesów, nie bez znaczenia jest również możliwość włączenia się Rosji w procesy regulowania międzynarodowych stosunków gospodarczych i międzynarodowych mechanizmów handlowych. To z kolei zwiększyłoby również szanse Rosji na członkostwo w OECD i ułatwiłoby negocjacje nowego porozumienia o partnerstwie i współpracy z UE, a w przyszłości również zawarcie z Unią umowy o strefie wolnego handlu.

Eksperci zwracają też uwagę, iż w procesie negocjacyjnym Moskwa dość dobrze zabezpieczyła własny rynek przed nagłym napływem zagranicznej konkurencji. Dlatego – twierdzą – nie należy oczekiwać obniżenia rosyjskich stawek celnych, a ponadto normy WTO tylko w niewielkim stopniu regulują obrót surowcami energetycznymi, stanowiącymi podstawę eksportu Rosji. Poza tym, w przypadku sektora bankowego, ubezpieczeniowego, czy telekomunikacyjnego wprowadzono ograniczenia inwestycyjne dla podmiotów zagranicznych.

Sławomir Popowski

Autor jest publicystą ekonomicznym internetowego Studia Opinii

Plac Czerwony (CC BY-NC-ND paulafunnell)

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Rosji trudno będzie ochronić swoją gospodarkę

Kategoria: Analizy
Władze Rosji w swojej polityce obrony przed sankcjami nie doceniają głębi upadku gospodarki w perspektywie średnio- i długoterminowej. Jest wątpliwe, czy uda się im dostatecznie obronić wszystkie ważne sektory gospodarki rosyjskiej.
Rosji trudno będzie ochronić swoją gospodarkę

Mrożenie relacji z Rosją a polski eksport

Kategoria: Trendy gospodarcze
Rosja nie jest kluczowym rynkiem zbytu dla polskiego eksportu, jednak inwazja Rosji w Ukrainie może prowadzić do potencjalnych ograniczeń polskiego eksportu wynikających z prawdopodobnych zaburzeń w globalnych sieciach podażowych.
Mrożenie relacji z Rosją a polski eksport

Droga do uniezależnienia energetycznego Europy i Polski od Rosji

Kategoria: Trendy gospodarcze
Po agresji Rosji Na Ukrainę, która spowodowała szokowy wzrost cen surowców energetycznych, ożyły obawy o trwałość postpandemicznego ożywienia gospodarczego. Konflikt zbrojny pokazał jednocześnie skalę uzależnienia krajów członkowskich UE od dostaw węglowodorów i węgla z Rosji.
Droga do uniezależnienia energetycznego Europy i Polski od Rosji