Nagroda Nobla to coraz mniej wartościowe trofeum. Niedawny jej laureat, prof. Robert Shiller zaszczycił „New York Times” wyznaniem, że wolne rynki to śmierdząca sprawa. Shiller uważa, że bogactwo Ameryki można przypisać regulacjom.
Robert Shiller (CC BY Bengt Nyman)
Cóż, można je także przypisać Zeusowi, albo plamom na słońcu. Jeśli jednak chodzi o fakty, to Ameryka wzbogaciła się na długo przed erą regulacji. Maddison (2007) oblicza, że w 1913 r. PKB per capita wynosił w USA 5,3 tys. dolarów. W tym samym czasie było to 3,5 tys. dolarów w Europie i 700 dolarów w Azji i w Afryce.
Spójrzmy na Europę – najbogatsze kraje to te, które swoje bogactwo budowały także od czasów przedregulacyjnych. Gdy Wielka Brytania i Holandia bogaciły się dzięki wolnemu rynkowi, reszta kontynentu krępowała go regulacjami. Regulacje nie mają nic wspólnego z bogactwem Zachodu. To ich brak pozwolił mu się wytworzyć.
Celem nauki – w tym także ekonomii – jest dążenie do prawdy, niezależnie od opinii. Jednym z takich nieoczywistych i nieczęsto spotykanych twierdzeń jest korzystna zależność między monarchią a stanem gospodarki. Monarchie mogą sprzyjać stabilności i rozwojowi ekonomicznemu, a tak się dzieje za sprawą ich podobieństwa do firm rodzinnych.
Odporność łańcuchów dostaw została osłabiona w wyniku silnych zaburzeń w światowych obrotach handlowych. Rozwój sztucznej inteligencji może być wsparciem w odbudowie zerwanych powiązań gospodarczych
Fei-Fei Li, profesor Stanford University, dzieli się perspektywą świata, który stworzył sztuczną inteligencję. W książce „Moje światy sztuczne i realne. Jak narodziła się AI najnowszej generacji” stara się odpowiedzieć na kilka pytań dotyczących tego, jak doszło do obecnej sytuacji i jak temu zaradzić?
W ciągu najbliższych pięciu lat powstanie na świecie 170 mln nowych miejsc pracy, a zlikwidowanych zostanie 92 mln. Netto ludzkość wyjdzie zatem na plus, ale i tak będziemy musieli ustąpić trochę miejsca maszynom i nauczyć się nowych umiejętności – wynika z raportu „Przyszłość pracy 2025” Światowego Forum Ekonomicznego.
Na przełomie czerwca i lipca 2025 r., czyli na zakończenie polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej, odbędzie się w Sewilli czwarta konferencja nt. finansowania rozwoju. Przed jej uczestnikami stoi niełatwe zadanie usprawnienia globalnej architektury finansowej w dość niesprzyjających warunkach politycznych i gospodarczych. To, co wydarzyło się w tym obszarze w 2024 r., będzie w dużym stopniu wpływać na rezultat tego spotkania.
Samochody elektryczne stają się coraz częstszym widokiem na polskich ulicach. Zainteresowanie nimi dynamicznie rośnie, mimo licznych fałszywych informacji, które wciąż krążą na ich temat. Jedną z głównych barier hamujących dalszy rozwój tego segmentu w Polsce pozostaje jednak wysoka cena. Katarzyna Sobótka, dyrektor ds. e-mobilności w CLARITAS Investments, w rozmowie z „Obserwatorem Finansowym” przedstawiała aktualny stan rozwoju elektromobilności w Polsce i rozprawiała się z najpopularniejszymi mitami dotyczącymi pojazdów elektrycznych.
W globalnej gospodarce 2025 r. zapowiada się jako czas pełen wyzwań i przełomowych zmian. Narastające wojny handlowe, napięcia geopolityczne na Bliskim Wschodzie, deflacja w Chinach, rozwój technologii – to zjawiska, które mogą przekształcić rynki na całym świecie. Eksperci wskazują na kluczowe trendy i zagrożenia, które zdominują przyszły rok.
Rosja przyjęła kolejny „wojenny” budżet na 2025 r. i lata 2026–2027. Wbrew wcześniejszym założeniom sytuacja się nie normalizuje, wydatki rosną w galopującym tempie, a deficyt narasta. Budżet nie jest w stanie wspierać innych sfer życia społeczno-gospodarczego decydujących o przyszłej pozycji Rosji, a jego stan pokazuje wymierne koszty wojny, te bieżące, jak również te, które będą obciążać rosyjską gospodarkę przez następnych wiele lat.
Przykładem jednej z najbardziej udanych transformacji gospodarczych na świecie jest Korea Południowa. Kraj zajmuje wysokie miejsce w globalnych rankingach konkurencyjności i innowacyjności. Czynniki zewnętrzne i wewnętrzne coraz bardziej będą jednak wymuszać zmianę jego modelu wzrostu. Wewnętrzna sytuacja polityczna może to utrudniać.
Ostatni przegląd strategii polityki pieniężnej EBC, po którym przyjęto nową strategię, miał miejsce w 2021 r., tuż przed bezprecedensowym wzrostem inflacji. Po trzech latach i trzech kryzysach staram się w tym artykule ocenić, na ile skutecznie nowa strategia się sprawdziła w warunkach wysokiej inflacji. Nowa formuła celu inflacyjnego pomogła EBC wykonać główne zadanie, czyli opanować inflację w średnim okresie. Biorąc pod uwagę nieustanną ewolucję globalnych warunków, w tym środowiska geopolitycznego, EBC powinien regularnie poddawać rewizji swoją strategię polityki pieniężnej, opierając się na dokładnej analizie czynników kształtujących dynamikę inflacji.
Ryzyko towarzyszy ludzkości od zawsze. Na świecie średnio ponad 80 tys. osób rocznie ginie na skutek klęsk żywiołowych, dodatkowo dochodzi ryzyko wypadków komunikacyjnych, chorób czy wojen. Jako gatunek jesteśmy narażeni każdego dnia na zdarzenia przypadkowe, mniej lub bardziej od nas zależne.
Kwestia wejścia Polski do strefy euro powraca regularnie. Temat na jakiś czas znika, po czym pojawia się ni z tego ni z owego. Czasami ma to związek z wypowiedziami polityków, wątek ten jest często poruszany przy okazji kampanii wyborczej. Innym razem publikowany jest jakiś sondaż pokazujący społeczne poparcie dla przyjęcia unijnej waluty. W ślad za tym pojawiają się opinie i komentarze o wadach oraz zaletach integracji monetarnej. Zarysowany powyżej schemat trwa nieprzerwanie w zasadzie od momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej. Dlaczego zatem wątpliwości nie zostały rozwiane raz na zawsze, a pytania o euro wciąż są stałym elementem debaty publicznej w Polsce?
Kiedy świat wynurzył się z chaosu II wojny światowej, władzę objęli ludzie o przekonaniach makroekonomicznych, ukształtowanych w formacyjnym dla nich doświadczeniu lat 30. XX w.
Przełomowym pomysłem ekonomicznym zrywającym z dotychczasowym paradygmatem opieki społecznej okazuje się bezwarunkowy dochód podstawowy. Część osób uznaje go za klucz do pokonania bolączek stechnicyzowanej gospodarki. Zdaniem innych – to idea tyleż kosztowna co utopijna.
Cena złota osiągnęła w kwietniu najwyższy poziom w historii. W głównym stopniu przełożyły się na to zakupy dokonywane przez banki centralne, czynniki behawioralne oraz przejściowy wzrost ryzyka geopolitycznego, wynikający z walk na Bliskim Wschodzie.
W ostatnich latach, a szczególnie po rozpoczęciu wojny z Ukrainą, z Rosji płynie nieprzerwany przekaz o sukcesach. Ich skala narasta – gospodarka uodporniła się na sankcje i nawet się rozwija oraz restrukturyzuje, bieda spada, a zamożność rośnie, produkcja krajowa wypiera zaś import. Czy sukcesy mają jednak realny wymiar, czy głównie propagandowomedialny?
Banki centralne w 2023 r. kontynuowały politykę zwiększania rezerw złota. Trend ten trwa nieprzerwanie od globalnego kryzysu finansowego, pod wpływem którego nastąpiła decydująca zmiana nastawienia banków do złota.
Unia Europejska od ponad 20 lat prowadzi z Mercosur rozmowy o umowie handlowej, która pozwoliłaby zbliżyć gospodarczo obydwa regiony. Kolejna kilkuletnia tura rozmów zakończyła się fiaskiem. Na przeszkodzie stoją przede wszystkim aspekty środowiskowo-klimatyczne i dotyczące konkurencyjności wybranych branż. Szanse na wznowienie rozmów jednak istnieją, szczególnie w obecnych uwarunkowaniach geopolitycznych.