OC dla kierowców na nowych zasadach

Po kilku miesiącach targów i uzgodnień Sejm przyjął projekt zmian w ustawie o ubezpieczeniach obowiązkowych, która reguluje m.in. zasady dotyczące ubezpieczeń OC komunikacyjnego. Zmiany musi zaakceptować jeszcze Senat i prezydent, ale wynik głosowania w Sejmie pokazuje, że zaproponowane zmiany można uznać za przyjęte, a są one korzystne dla ubezpieczonych.
OC dla kierowców na nowych zasadach

(CC BY-NC-SA jenineabarbanel)

Zmiany dotyczące ubezpieczeń komunikacyjnych poparło 415 posłów i nikt nie był przeciw. To oznacza, że nowe zasady wejdą w życie od 1 stycznia 2012 r. raczej bez zmian.

> projekt

A wszyscy kierowcy mają na co czekać, bo ustawa wprowadza wiele rozwiązań, które ułatwią im życie, oszczędzą kłopotów i nerwów. Przede wszystkim zniknie problem tzw. podwójnego ubezpieczenia. Obecnie w taką pułapkę można wpaść na dwa sposoby.

Po pierwsze – kupując auto z już opłaconym OC. Jeśli kupujący nie rozwiązał umowy w ciągu 30 dni i kupił nową polisę, to ta zawarta przez poprzedniego właściciela auta trwała i automatycznie zawiązywała się kolejna, jeśli nie została ona wypowiedziana przynajmniej na dzień przed końcem jej działania. Efekt był taki, że klient musiał płacić za dwie umowy: za automatycznie przedłużoną i za tą, którą sam zawarł.

Po drugie – zmieniając ubezpieczyciela. Jeśli przy tej okazji klient nie wypowiedział umowy z dotychczasowym ubezpieczycielem na dzień przed końcem działania umowy OC, automatycznie zawierała się nowa umowa. W efekcie klient miał dwie umowy: z nowym i z dotychczasowym ubezpieczycielem.

Od nowego roku, trudniej będzie w taką pułapkę wpaść, a jeśli już – łatwo będzie z niej się wydostać. Umowę automatycznie zawiązaną będzie można wypowiedzieć, jeśli klient będzie miał drugą polisę OC. Oczywiście za okres wykorzystanej ochrony trzeba będzie zapłacić.

Łatwiej też będzie terminowo wypowiedzieć umowę. Jeśli wyślemy ten dokument pocztą, to istotna będzie data stempla pocztowego. Obecnie większość towarzystw wymaga, żeby wypowiedzenie dotarło do nich na dzień przed końcem umowy. Dodatkowo ustawa wprowadza obowiązek odbierania takich wypowiedzeń przez agentów towarzystwa. Dzięki temu nie trzeba szukać już placówki ubezpieczyciela – wystarczy dotrzeć do agenta lub wysłać wypowiedzenie na poczcie.

Co po sprzedaży lub zakupie auta

Zmiany szykują się też w postępowaniu z polisą OC po zakupie samochodu z opłaconym ubezpieczeniem. Obecnie kupujący ma 30 dni na decyzję o tym, czy wypowiedzieć taką umowę czy nie. Od stycznia ten limit czasowy zniknie i zrezygnować z kupionej z autem umowy będzie można w dowolnym momencie. Jeśli tego nie zrobimy, umowa będzie dawała ochronę do końca okresu na jaki została zawarta.

Utrzymano za to zobowiązanie sprzedającego auto, o poinformowaniu o tym fakcie ubezpieczyciela i przekazania danych nowego posiadacza pojazdu. Sprzedający będzie miał na to 14 dni, a nie jak obecnie 30 dni. Utrzymano też sankcję za brak takiej informacji w postaci tzw. solidarnej odpowiedzialności za zapłatę składki. Oznacza to, że jeśli składkę za OC płacimy w ratach, sprzedamy auto i nie poinformujemy o tym towarzystwa, to będzie ono miało pełne prawo domagać się od nas opłaty kolejnych rat.

Zmiany na plus pojawią się też w sytuacji, w której kupujący auto wypowie umowę OC. Wtedy sprzedającemu przysługuje zwrot składek za niewykorzystany okres ubezpieczenia. Nowością jest, że towarzystwo ma 14 dni na zwrot pieniędzy. Co ważne, będzie musiało rozliczyć się co do dnia. Nie będzie już możliwe zwracanie składki tylko za pełny miesiąc. Wykreślono też zapis mówiący o możliwości uzależnienia zwrotu składki od przedstawienia kopii lub odpisu dokumentu ubezpieczenia. Ustawodawcy zauważyli, że często sprzedający zapominali o zrobieniu takiej kopii i nie mogli się domagać zwrotu składek. Uznano, że towarzystwa dysponując dokumentacją, nie powinni jej żądać od klientów.

Problem dla directów

Pojawił się też nowy zapis regulujący zwrot składek w przypadku rozwiązania umowy OC zawartej na odległość, czyli np. przez telefon i internet. W ten sposób wyraźnie wskazano w ustawie, że umowę ubezpieczenia OC można rozwiązać w trybie określonym w art. 16c ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów i odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny. A ten daje na wypowiedzenie umowy 30 dni. Tymczasem umowy OC zawarte u agenta nie mogą być rozwiązane po ich zawarciu, bo tak stanowi ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych.

Do tej pory kwestia czy uznawać prymat ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych czy tej o ochronie praw konsumentów, była dyskusyjna. Teraz nie ma już wątpliwości. Z punktu widzenia klientów to kolejne dobre rozwiązanie, bo zapewnia większe pole manewru np. w sytuacji gdy już po zawarciu umowy klient zorientuje się, że jednak przepłacił i będzie chciał wybrać tańszą ofertę. Dla towarzystw to problem, bo przez 30 dni nie będą pewne, że umowa na pewno będzie obowiązywała przez 12 miesięcy. Jeśli tak się nie stanie, poniosą dodatkowe koszty związane z obsługą takiego wypowiedzenia umowy i zwrotu składek. Jeszcze bardziej skomplikowaną od strony księgowej sytuację będą miały towarzystwa, które sprzedają na odległość i przez agentów. Będą miały w swoich rejestrach dwa rodzaje umów, z których część będzie rozwiązywalna, a część nie.

Towarzystwo przypomni o nowej umowie

Ubezpieczyciele mają jednak nadzieję, że klienci nie będą korzystali z tego uprawnienia zbyt często. A to dlatego, że będą mieli więcej czasu na wybranie dobrej oferty, bo zakłady ubezpieczeń będą musiały przypominać o zbliżającym się końcu ubezpieczenia OC. Pismo w tej sprawie będą musiały wysłać nie później niż 14 dni przed końcem umowy. Z tego dokumentu dowiemy się, ile będzie kosztowało ubezpieczenie jeśli automatycznie zostanie zawarta kolejna umowa OC, w przypadku braku wypowiedzenia. Dostaniemy też pouczenie jakie będą skutki tego braku wypowiedzenia, w jakim terminie i w jaki sposób można takie wypowiedzenie złożyć.

Dla wielu towarzystw taki wymóg będzie sporym wyzwaniem, bo taką informację trzeba będzie przekazać na piśmie – czy to pocztą, czy to przez agenta. Wysłanie jej mailem będzie możliwe tylko wtedy, gdy zgodzimy się na to przy zawieraniu umowy.

Trudniej o wyłudzenia

Na wniosek Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego wprowadzono też w ustawie zapis zmniejszający możliwość wyłudzenia odszkodowania z Funduszu. Furtka pojawiła się kilka lat temu po zapisaniu, że UFG pokrywa szkody na mieniu wyrządzone przez nieznanego sprawcę (np. który zajechał poszkodowanemu drogę), tylko wtedy gdy wypadek był poważny. Do tej kategorii zaliczano sytuacje w których ktoś zginął lub leczył się na skutek tego wypadku dłużej niż 14 dni. W efekcie część osób, które np. zagapiły się i wypadły z drogi (a nie miały AC), „starała się” o zaświadczenie od zaprzyjaźnionego lekarza.

Teraz taka możliwość będzie ograniczona, bo dodano zdanie wprowadzające wymóg, że musi to być lekarz posiadający specjalizację w dziedzinie medycyny, odpowiadającą rodzajowi i zakresowi urazów, jakich doznał klient w czasie wypadku.

(CC BY-NC-SA jenineabarbanel)

Tagi