Autor: Katarzyna Kozłowska

Publicystka, wydawca książek ekonomicznych, koordynator projektów medialnych.

Prawda CDS – ów: Łotwa, Islandia, Litwa rosną.

Podczas gdy analitycy całej Europy skupieni są na gaszeniu pożaru u jej południowych krańców, północno-wschodnie peryferia radzą sobie coraz lepiej. Blog Free Exchange, najważniejszy blog The Economist, stawia hipotezę: radzą sobie lepiej, bo nie weszły do strefy euro. Tak wynika z niecodziennego narzędzia badawczego: wykresów CDS.
Prawda CDS - ów: Łotwa, Islandia, Litwa rosną.

Premier Łotwy Valdis Dombrovskis (CC BY-NC-ND Valtsts kanceleja)

Blog Free Exchange zastanawia się nad tym, czy strefa euro, tak bardzo hołubiona przez lata przez europejskich ekonomistów to parasol ochronny czy raczej jarzmo, które nie pozwala wzlecieć ponad gospodarcze problemy. I przychyla się do tego drugiego twierdzenia. Nie powołuje się jednak na dane makroekonomiczne, lecz na analizy instrumentów finansowych.  Blog przedstawia wykres Credit Default Swaps [CDS, to instrument pochodny służący przenoszeniu ryzyka kredytowego – red.], który pokazuje w jakiej kondycji znajdowały się trzy lata temu i znajdują się dziś kraje z północy i południa Unii: Grecja, Portugalia, Irlandia, Islandia i Łotwa.

W jaki sposób CDS – y mogą służyć jako narzędzie badawcze? Ten finansowy instrument ulega bardzo charakterystycznym zachowaniom. Przypomnijmy, że CDS – y mają zabezpieczać przed niespłaceniem długu przez dłużnika. W ramach umów CDS jedna strona zobowiązuje się spłacić dług należny kontrahentowi od innego podmiotu w przypadku zaistnienia zdarzenia kredytowego (niespłacenia długu, bankructwa państwa, itd. – w zależności czy CDS jest komercyjny, czy dotyczy kraju). Gdy więc dane państwo znajduje się w tarapatach, łatwo daje się odnotować wzrost notowań CDS – ów. Gdy sytuacje stabilizuje się – notowania CDS spadają.

Wykres, którym posługuje się Blog Free Exchange wyraźnie pokazuje, że kraje, w których notowania CDS były wyraźnie wysokie w II połowie 2008 roku i do II kwartału 2009 roku, czyli Islandia i Łotwa, dziś są w coraz lepszej kondycji. Notowania CDS w tych krajach ciągle spadają. CDS – y Portugalii, Irlandii i szczególnie Grecji szybują w odwrotnym kierunku. Blog Free Exchange nazywa to „wielkim odwróceniem”.

CDS y

To samo zjawisko opisuje EasternEuropeEconomy.blogspot.com. Jego autorzy wyjątkowo chwalą Estonię, komentując jednocześnie marną pozycję Polski na wykresach CDS – ów:

 

“The recently upgraded Estonia, for example, was being valued as recently as just two years ago as having the third-riskiest sovereign debt in the European Union. But the country is now trading in quite another league, and finds itself included among the European „top ten” sovereigns in terms of price. As reported by Bloomberg on 20 June, Estonian credit-default swaps were trading at 87 basis points, while France was being quoted at 83.7, the Czech Republic at 83, Austria at 68.7 and the U.K. at 66, according to data provided by CMA. By way of comparison Polish CDS stood at 159.6. Effectively, Poland was being considered as almost twice as risky as Estonia”.

Estonia, która w ostatnich kilkudziesięciu miesiącach poprawiała swoją kondycję, jeszcze dwa lata temu uważana była za trzeci najbardziej ryzykowny pod kątem zadłużenia kraj Unii Europejskiej. Dziś to państwo zalicza się do 10-tki najbardziej niezależnych finansowo krajów. Jak podała 20 czerwca agencja Bloomberga, Estońskie CDS osiągają poziom zaledwie 87 punktów bazowych, podczas gdy francuskie plasują się na poziomie 83,7, czeskie – 83, austriackie – 68,7 a brytyjskie – 66 (według danych CMA). Polskie CDS – y osiągają poziom 159,6 punktów bazowych. Polska jest więc dziś krajem dwukrotnie większego ryzyka, niż Estonia.

Polska nie była jeszcze w korytarzu walutowym, gdy wybuchł kryzys 2008 roku. Łotwa była o krok od przyjęcia Euro. Bliżej byli także Litwini. Na blogu The Economist można przeczytać, że islandzka korona straciła połowę na wartości, odkąd rozpoczął się kryzys gospodarczy, ale ten właśnie fakt paradoksalnie pozwolił się już po kilkunastu miesiącach odbić od dna zrujnowanej gospodarce. Niski kurs korony wzmacniał bowiem eksport. Ten mechanizm jest dziś niemożliwy w przypadku Grecji, Portugalii i Irlandii, które należą do eurostrefy. Notowania CDS na długu Grecji już w marcu 2010 roku osiągnęły poziom 428 punktów bazowych. Od tego czasu wciąż rosną.

Oprócz uwarunkowań walutowych, niewątpliwie krajom północnych peryferii pomogła restrykcyjna polityka fiskalna i radykalna polityka wobec podmiotów rynku finansowego. Gdy utrzymywanie pegu łotewskiej waluty do euro (zaczęło przerastać łotewskie możliwości budżetowe (wahania były bardzo duże w dużych przedziałach czasowych), rząd zmusił zagraniczne banki do wprowadzenia odpisów amortyzacyjnych. Przypomnijmy, że prawie 90 procent Łotyszy w drugiej połowie lat 2000 miało zaciągnięte kredyty w euro, gdyż kurs ich waluty w stosunku do Euro wynosił prawie 1:1.

Islandia z kolei pozwoliła swoim bankom zbankrutować, w przeciwieństwie do Irlandii, która zdecydowała się wspierać swoje banki, co tylko przyczyniło się do wzrostu notowań CDS-ów na jej długu.

Lekcja, którą przerobiły kraje północnych peryferii Europy dziś jawi się jako dość prosta: zdewaluować własną walutę, ostro potraktować zagraniczne banki kredytujące obywateli, firmy i państwowe przedsiębiorstwa oraz wypuszczać wyłącznie wewnętrzne obligacje skarbowe. Nagrodą będzie inwersja w CDS-ach, czyli oznaka finansowej niepodległości państwa.

Oczywiście w europejskiej debacie pojawiają się „ale”. Przeciwnicy koncepcji zaciskania pasa przypominają, że Łotwa i Islandia już w 2008 roku dostały wielkie transze pomocowe od Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Unii Europejskiej (sama Łotwa pod koniec 2008 roku dostała 7,5 mld euro). Grecja, pierwszy kraj południowych peryferii eurozony, zaczęła wołać o pomoc w 2010 roku. Otrzymała jednak zapewnienie o pomocy wartej aż 110 mld euro (od UE i MFW).

The Economist sam przypomina tez na blogu o łudzącej naturze wykresów CDS. Choć papiery wartościowe pokazują sytuację niemal idealną, to Islandia, Łotwa i Litwa nadal stoją przed wielkimi gospodarczymi problemami: Islandia musi spłacić długi wobec Holandii i Wielkiej Brytanii. Łotysze borykają się z bezrobociem, które pozostaje na poziomie 17 procent. Gospodarka litewska, choć od kilkunastu kwartałów odnotowuje wzrost gospodarczy coraz mocniej zmaga się z rosnącymi cenami surowców.

Opracowała Katarzyna Kozłowska

Premier Łotwy Valdis Dombrovskis (CC BY-NC-ND Valtsts kanceleja)
CDS y
CDS y

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Koniec taniego pieniądza: nadchodzą trudniejsze czasy dla polityki fiskalnej?

Kategoria: Trendy gospodarcze
Właśnie dokonuje się duży zwrot w polityce najważniejszych banków centralnych na świecie. Ściśle wiąże się z tym obserwowany wzrost rentowności obligacji rządowych, który rozpoczął się w 2021 r. i nabrał gwałtownego przyspieszenia w tym roku.
Koniec taniego pieniądza: nadchodzą trudniejsze czasy dla polityki fiskalnej?