Autor: Regina Skibińska

Dziennikarka specjalizująca się w tematyce ubezpieczeniowej.

Wyższe odszkodowania wymuszą wzrost stawek ubezpieczenia OC

Od kilku lat rosną odszkodowania wypłacane z komunikacyjnego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej, szczególnie te, które są zasądzane przez sądy. Składki na to ubezpieczenie utrzymują się  natomiast na niskim poziomie. Towarzystwa przyznają, że OC są nierentowne, z podnoszeniem cen nikt się nie spieszy, ale to nie potrwa wiecznie.
Wyższe odszkodowania wymuszą wzrost stawek ubezpieczenia OC

Dziś ubezpieczyciele walczą o kierowcę obniżając ceny OC, ale to się wkrótce skończy. (CC By Jim Linwood)

W obowiązkowym ubezpieczeniu OC komunikacyjnym ubezpieczyciele mogą konkurować ze sobą jedynie przy pomocy cen. Warunki ubezpieczenia określają przepisy, więc dla wszystkich są jednakowe, a opieszałość w wypłacie odszkodowania, kłopoty w postępowaniu likwidacyjnym czy zaniżanie wysokości odszkodowania to problem nie klientów, którzy kupują polisy, ale osób, którym ci klienci wyrządzili szkodę. Klienci kupujący OC nie biorą zatem tych czynników pod uwagę przy kupnie ubezpieczenia.

Po drugiej stronie mamy rosnące odszkodowania. Istota ubezpieczenia OC polega na tym, że otrzymują je nie te osoby, które opłacają składkę, ale ci, którzy zostali przez nich poszkodowani. Natomiast obciążają one budżet ubezpieczycieli i żeby nie dopłacali oni do tego interesu, powinny  być one powiązane ze składkami na OC.

Rosnąca wysokość odszkodowań spowodowana jest tym, że kilka lat temu pojawiła się możliwość dochodzenia zadośćuczynienia za śmierć bliskiej osoby, do tego kolejne uchwały Sądu Najwyższego, podejmowane na wniosek Rzecznika Ubezpieczonych, wskakują kierunki orzecznictwa korzystne dla poszkodowanych w takich kwestiach, jak zwrot kosztów wynajmu samochodu zastępczego, potrącenia amortyzacyjne czy naprawa przy użyciu nowych części.

Działają też kancelarie odszkodowawcze, pomagające dochodzić  odszkodowań, a jakby tego było mało –  rośnie liczba szkód za granicą, gdzie odszkodowania są wyższe. Wartość szkód zagranicznych nawet kilkukrotnie przekracza wysokość odszkodowań wypłacanych za analogiczne szkody w kraju i niejednokrotnie sięga kwot kilku milionów zł. A przy tym składki w Polsce w stosunku do cen ubezpieczenia w innych krajach UE są znacznie niższe, przy takich samych sumach gwarancyjnych.

Odszkodowania rosną

Jak podaje Polska Izba Ubezpieczeń, średnie odszkodowanie i świadczenie z ubezpieczenia OC komunikacyjnego w 2012 r. wyniosło 5409 zł i było o 8 proc. wyższe niż rok wcześniej. Dzieje się tak mimo, że liczba szkód spadła w 2012 r. o ponad 7 proc. Stłuczek i wypadków zgłaszanych do ubezpieczycieli odnotowuje się wprawdzie coraz mniej, ale średnie odszkodowanie i świadczenie jest coraz wyższe, w związku z tym zobowiązania ubezpieczycieli z tytułu polis OC wciąż rosną.

W sumie odnotowano 977 tys. wypłaconych odszkodowań i świadczeń na kwotę 5,28 mld zł. Składka przypisana brutto z ubezpieczeń OC wyniosła 8,74 mld zł (wzrost o 3,76 proc.).

W minionym roku widoczna była poprawa wyniku technicznego (z podstawowej działalności) ubezpieczycieli majątkowych. Mimo to, jak podaje PIU, straty nadal przynosi największa grupa ubezpieczeń – polisy komunikacyjne OC (427 mln zł w 2012). Jest to strata mniejsza niż w 2011 r. (638 mln zł). Dochodowe pozostają natomiast ubezpieczenia autocasco, z których wynik techniczny zwiększył się w ciągu roku ponad dwukrotnie – z 336 do 725 mln zł.

Wojna cenowa czy zdrowa konkurencja

Widać z tych danych, że problem istnieje, a sprzedaż ubezpieczenia komunikacyjnego OC nie jest dochodowa. Liczba posiadaczy aut w Polsce nie wzrasta w tempie, które satysfakcjonowałoby ubezpieczycieli, więc niezmienna pozostaje też liczba zainteresowanych polisami OC. Co więc mogą robić ubezpieczyciele, żeby przyciągnąć klientów? Mogą przedstawiać klientom jak najbardziej konkurencyjne oferty. Nie mając jednak możliwości konkurować zakresem ubezpieczenia, gdyż ten jest określony ustawą, skupiają się na cenach.

– W efekcie to, co nazywamy „wojną cenową” jest raczej po prostu konkurencją rynkową, choć różnice kosztów ubezpieczenia dla tego samego kierowcy w różnych firmach potrafią sięgać nawet kilkuset złotych za taki sam produkt – tłumaczy Przemysław Grabowski, ekspert multiagencji CUK Ubezpieczenia.

O ile polisy OC sprzedawane są po dumpingowych cenach, to ubezpieczyciele mają większe pole manewru w przypadku ubezpieczenia autocasco, często oferowanego w pakiecie z OC, a także z NNW i assistance. Tutaj zakres ochrony może być różny i łatwiej przyciągnąć klienta innymi aspektami oferty niż cena. Sprzedając ubezpieczenia w pakiecie, ubezpieczyciel może powetować sobie straty na OC zyskiem z autocasco. Choć oczywiście nie powinien tak robić.

Składki dopasowane do ryzyka

Kilka miesięcy temu Komisja Nadzoru Finansowego przypomniała, że składka ubezpieczeniowa powinna być skalkulowana adekwatnie do ryzyka występującego w danym rodzaju ubezpieczenia, w oparciu o stosowne dane statystyczne odnoszące się do tego ryzyka. Przypomniała też, że wysokość składki nie może być niższa od poziomu zapewniającego wykonanie wszystkich zobowiązań wynikających z umowy ubezpieczenia i pokrycie kosztów wykonywania działalności ubezpieczeniowej. Praktycznie jednak trudno, żeby KNF kontrolowała taryfy ubezpieczycieli.

Towarzystwa mają jednak coraz większą możliwość dopasowywania cen polis do rzeczywistego ryzyka. Dzieje się tak dzięki Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu, który w zeszłym roku wprowadził ośrodek informacji, gdzie ubezpieczyciele mogą sprawdzić historią szkodową każdego klienta. Dzięki temu towarzystwom łatwiej jest premiować klientów niskoszkodowych, a podnosić składkę tym, którzy często powodują stłuczki. Możliwa jest teraz duża segmentacja rynku. Np. Proama oferuje bezszkodowym klientom zniżkę sięgającą 70 proc., gdy tymczasem dla pozostałych klientów ma stawki niekonkurencyjne.

Rozsądek podpowiada, że konkurowanie ubezpieczycieli obniżaniem cen OC komunikacyjnego nie może trwać w nieskończoność, zwłaszcza w obliczu wzrostu odszkodowań.

– Jeżeli sytuacja na rynku się poprawi długoterminowo, należy oczekiwać wzrostu cen. Rosnąca wysokość odszkodowań osobowych, wyższe ceny części zamiennych i usług naprawczych, a także zwiększona aktywność kancelarii odszkodowawczych będą powodować, że pod względem cen Polska zacznie doganiać kraje Europy Zachodniej – przewiduje Rafał Karski z Liberty Direct.

Bardziej pesymistycznie patrzy Franz Fuchs, prezes austriackiej grupy ubezpieczeniowej Vienna Insurance Group, który uważa, że część graczy powróciła do wojny cenowej. Ceną konkurują niektórzy więksi ubezpieczyciele oraz m.in. firmy directowe, które zaczęły działać również za pośrednictwem agentów, oferując im tymczasowo dość wysokie prowizje pomimo coraz niższej rentowności ubezpieczeń komunikacyjnych. Fuchs przewiduje, że rywalizacja cenowa będzie się pogłębiać.

Dalekosiężne skutki mogą być niekorzystne. Zdaniem Fuchsa rosnący zakres odpowiedzialności zakładów ubezpieczeń przy jednoczesnym oferowaniu niższych stawek może oznaczać wzrost szkodowości i w konsekwencji nieproporcjonalną podwyżkę w kolejnych okresach ubezpieczenia.

Walka o klienta ma granice

Ubezpieczyciele nie są więc w łatwej sytuacji. Podwyżka cen ubezpieczeń OC wydaje się być konieczna, ale trudna do przeprowadzenia. Na pewno wzrosną składki dla klientów szkodowych, w tym przypadku ubezpieczycielom nie opłaca się ich przyciągać za wszelką cenę, a baza UFG pozwala na weryfikację szkodowości klientów. Dzięki możliwości dostosowania składki do ryzyka, reprezentowanego przez danego ubezpieczonego, można ograniczyć wzrost składek dla ostrożnych kierowców. Podwyżka cen dotknie więc raczej kierowców młodych oraz tych, którzy maja bogatą historię szkodową.

Można też przypuszczać, że na wojnę cenową nie zgodzą się akcjonariusze zakładów ubezpieczeń. Kuszenie klientów niskimi cenami to strategia dobra na krótką metę, a mordercza konkurencja cenowa w OC komunikacyjnym trwa już od lat i przestaje się ubezpieczycielom opłacać przyciąganie klientów za wszelką cenę. Prawdopodobny jest dalszy wzrost wypłacanych odszkodowań, a to musi pociągnąć za sobą wyższe ceny komunikacyjnego OC. Tym bardziej, że jest to ubezpieczenie, które każdy posiadacz samochodu kupić musi, więc bez względu na stan gospodarki i ograniczanie wydatków przez ludzi z tych polis nie można zrezygnować.

OF

Dziś ubezpieczyciele walczą o kierowcę obniżając ceny OC, ale to się wkrótce skończy. (CC By Jim Linwood)

Otwarta licencja


Tagi