Autor: Ilaria Maselli

Center for European Policy Studies w Brukseli

Flexicurity sposobem na spadek bezrobocia

Edukacja powinna być priorytetem polityki gospodarczej każdego państwa. Wszystkie badania wskazują, że bezrobocie wśród ludzi wykształconych jest dużo niższe, a nawet gdy zdarzy się im stracić pracę, szybciej znajdują następną.
Flexicurity sposobem na spadek bezrobocia

Ilaria Maselli, ekonomistka Centre for European Policy Studies

Według opublikowanych 1 czerwca przez Eurostat danych w kwietniu bezrobocie w strefie euro wzrosło o 0,1 pkt proc., do 10,1 proc. Czy po trzech latach kryzysu osiągnęliśmy już punkt szczytowy, jeśli chodzi o poziom bezrobocia i zacznie ono teraz spadać?

W bliskiej przyszłości nie spodziewam się znaczących zmian w żadnym kierunku. Problem polega na tym, że w krótkim terminie nie ma perspektyw na dynamiczny wzrost. W związku z tym bezrobocie też nie zmniejszy się w istotny sposób w ciągu najbliższych kwartałów.

Jakie zmiany musiałby nastąpić, żeby bezrobocie zaczęło spadać?

W krótkim terminie zatrudnienie może przyspieszyć dzięki wzrostowi eksportu wynikającemu z deprecjacji euro. To dotyczy zwłaszcza krajów konkurencyjnych eksportowo. Obecnie pod w tym względem kraje Europy Północnej są bardziej konkurencyjne niż Club Med.

Czyli deprecjacja euro jeszcze pomoże Niemcom i Holendrom, których sytuacja gospodarcza nie jest i tak zła, a nie przyczyni się do poprawy kondycji rynku pracy w Hiszpanii, gdzie jest dużo gorzej?

Do pewnego stopnia tak. Konsumpcja jest słaba w całej strefie euro, więc ulga w krótkim terminie może praktycznie przyjść tylko ze strony eksportu.

A w długim terminie?

Są inne czynniki, które mogą napędzić gospodarkę. Po pierwsze edukacja, która powinna być priorytetem polityki gospodarczej. Wszystkie badania wskazują, że bezrobocie wśród ludzi wykształconych jest dużo niższe, a nawet gdy zdarzy się im stracić pracę, szybciej znajdują następną. Po drugie innowacje. Duży potencjał mają zwłaszcza inwestycje w „zieloną” gospodarkę. W tej chwili jest to nadal mała nisza, ale jej stopa wzrostu może okazać się bardzo duża.

Bezrobocie w strefie euro jest bardzo zróżnicowane. Waha się między 4,1 proc. w Holandii a 19,7 proc. w Hiszpanii. Co powoduje, że niektóre kraje pomimo kryzysu radzą sobie z nim bardzo dobrze?

Tutaj w grę wchodzą dwa zjawiska. Po pierwsze, programy rządowe, które zostały przyjęte specjalnie dla zwalczania skutków kryzysu. Pod tym względem sukcesem okazał się niemiecki Kurzarbeit – program pracy krótkookresowej, który skłaniał firmy do utrzymania zatrudnienia w czasie kryzysu. Na jego mocy zatrudnieni pracowali krócej, utrzymując tę samą pensję, którą częściowo pokrywał budżet. Podobne rozwiązania są praktykowane również w innych krajach, np. Austrii, i to widać w relatywnie mniejszej liczbie bezrobotnych. Z drugiej strony są kraje takie jak Holandia i Dania, gdzie rynek pracy od lat jest zorganizowany inaczej. Dzięki temu były lepiej przygotowane na nadejście kryzysu. Te kraje realizują zasadę flexicurity, czyli jednoczesnego zapewnienia elastyczności (FLEXIbility) i bezpieczeństwa (seCURITY).

Na czym polega ten pomysł?

W tym systemie pracownika jest bardzo łatwo zatrudnić i zwolnić, ale państwo zapewnia daleko idącą ochronę socjalną w postaci hojnych zasiłków, sięgających 90 proc. ostatniej pensji, gdy ktoś znajdzie się na bezrobociu. Poza tym działają bardzo sprawne instytucje pośrednictwa pracy, które kojarzą wolne etaty z poszukującymi zatrudnienia. Istnieje jedna centralna, ale obsługiwana lokalnie baza ofert i kandydatów. Ludzie pracujący w tej agencji przeprowadzają mnóstwo rozmów kwalifikacyjnych, obiecują bezrobotnym, że po przejściu takiego czy innego szkolenia będą mieli konkretną ofertę pracy. Oni doskonale znają lokalny rynek,  są więc w stanie dobrze dopasować kandydata do oferty.

Czy rozwiązanie, które tak dobrze funkcjonuje w Danii, może zostać przeniesione gdzie indziej?

Już są podejmowane takie próby. Zasada flexicurity została wprowadzona do strategii rynku pracy Komisji Europejskiej. Prawda jest jednak taka, że instytucje, o których wspomniałam, mają bardzo długą tradycję w swoich krajach i skopiowanie ich gdzie indziej może być trudne. Zważywszy na to, Komisja zasugerowała, i moim zdaniem jest to dobry pomysł, żeby każdy kraj na własną rękę wypracował swój sposób na realizację zasady flexicurity.

Porozmawialiśmy o tych, którzy z bezrobociem radzą sobie najlepiej. A co np. powinna zrobić Hiszpania, żeby wyjść z 20-proc. bezrobocia?

Z ekonomicznego punktu widzenia problem Hiszpanii polega na segmentacji rynku pracy. W Hiszpanii 1/3 umów o pracę to umowy na czas określony, które z definicji są najbardziej elastyczne. W tym sensie w Hiszpanii nie brakuje elastyczności, bo pracodawca zawsze może kogoś zatrudnić na czas określony. Kłopot polega na zbyt dużej różnicy uprawnień między tymi, którzy pracują na czas określony i mogą być łatwo zwolnieni, a „insiderami” chronionymi stałymi umowami, które gwarantują im wielkie odprawy w razie zwolnienia. Trzeba zmniejszyć tę przepaść i zredukować liczbę osób zatrudnionych na czas określony.

Ostatnie dane Eurostatu dotyczące Grecji pochodzą z czwartego kwartału 2009 roku. Bezrobocie wynosiło tam wówczas blisko 10 proc. Czy zaburzenia na rynkach finansowych Grecji mogły przyczynić się do powiększenia liczby osób bez pracy?

Trudno mi powiedzieć, ale myślę, że począwszy od teraz nie będzie dużej zmiany, bo dzięki pakietowi ratunkowemu UE i MFW sytuacja w Grecji się stabilizuje. Jeśli rzeczywiście bezrobocie wzrosło w ciągu ostatnich kilku miesięcy, spodziewam się, że teraz ten trend wyhamuje, a sytuacja na greckim rynku pracy będzie rozwijała się analogicznie jak w całej Europie.

Nie obawia się Pani, że wzrost podatków, jaki miał miejsce w Grecji, jednak przyczyni się do podwyższenia bezrobocia?

To także nie jest oczywiste. W Grecji wzrosły podatki na dobra konsumpcyjne, co obciąża gospodarkę, ale nastąpiły też cięcia kosztów pracy, co może przyczynić się do wzmocnienia podażowej strony gospodarki. Trudno ocenić, który z tych efektów będzie silniejszy.

Czy wysokie bezrobocie nie przekreśli szans na przedłużenie wieku emerytalnego, które według zgodnej opinii ekonomistów jest konieczne dla rozwiązania fiskalnych problemów Grecji i Hiszpanii, a także innych państw?

Wydłużyć wiek emerytalny trzeba we wszystkich państwach. Nie zgadzam się z pokutującym w wielu krajach twierdzeniem, że aby dać młodym ludziom pracę, trzeba wysłać starych na odpoczynek. Zatrudnienie młodych powinno zostać popchnięte przez tworzenie nowych miejsc pracy, a nie pociągnięte przez zastępowanie pokoleń. Sytuacja finansów publicznych jest napięta w całej Europie i jeśli ludzie będą przechodzić na emeryturę w wieku 58 lat i pobierać świadczenia przez średnio 20 lat, to żaden system tego nie wytrzyma.

Rozmawiał: Krzysztof Nędzyński

Ilaria Maselli, ekonomistka Centre for European Policy Studies

Tagi


Artykuły powiązane

Jak napięte są rynki pracy w Stanach Zjednoczonych?

Kategoria: Trendy gospodarcze
Badanie wskazuje, że rynki pracy w Stanach Zjednoczonych są obecnie bardzo „ciasne” i prawdopodobnie jeszcze przez pewien czas przyczyniać się będą do utrzymania presji inflacyjnej.
Jak napięte są rynki pracy w Stanach Zjednoczonych?