Biznesowe DNA hiphopowców

W biznesie muzycznym pokutuje stereotyp artysty wyzyskiwanego. Legendy jazzu, R&B, czy rocka – może się wydawać – są „po złej stronie kontraktu.” Jak to możliwe, że hip-hopowcy radzą sobie lepiej?
Biznesowe DNA hiphopowców

Jay Z (CC BY-NC NRK P3)

W 2007 r. wydawało się, że raperzy osiągnęli szczyt swoich możliwości jako biznesmeni. Jaz-Z sprzedał swoja firmę odzieżową Rocawear za ponad 200 mln dolarów, a 50 Cent ogłosił, że ma udziały w kupowanej właśnie przez Coca-Colę produkującej wody witaminizowane firmie Glaceau. Ale to nie był koniec rapowych sukcesów w biznesie. W maju 2014 r. Dr Dre sprzedał Beats Electronics koncernowi Apple za… 3 mld dolarów, a kilka dni temu Jaz-Z zaoferował kupno Aspiro, szwedzkiej firmy zajmującej się streamingiem muzyki za 56 mln dolarów.

Skąd więc te sukcesy i aktywność biznesowa raperów? Odpowiedź zapisana jest w DNA hip-hopu. Artyści tego gatunku rozwinęli swoją przedsiębiorczość, bo musieli. Nikt nie chciał się nimi zająć, pierwsze rapowe nagrania pojawiły się w okresie bardzo wrogim czarnej muzyce. Raperzy musieli radzić sobie sami aż do połowy lat 80.

Więcej w Financial Times

Jay Z (CC BY-NC NRK P3)

Tagi