Bliższe euro ciału

Czy światową gospodarkę dotknie druga fala kryzysu? Minister finansów Jacek Rostowski zapytany o to podczas spotkania z polskimi dziennikarzami w wielkanocny poniedziałek w Londynie powiedział, że nie jest to problem, który by mu spędzał sen z oczu. – Większe obawy – powiedział minister – mam o problemy strefy euro. Uważam, że kryzys strefy euro jeszcze się w pełni nie zakończył.

Zdaniem ministra Rostowskiego, od problemów euro Polska powinna być jednak względnie izolowana. – To, że jesteśmy na dobrej drodze do zrównoważenia naszych finansów publicznych, utrzymujemy szybkie (przewidywane w tym roku na 4 proc.) tempo wzrostu gospodarczego i jesteśmy sąsiadem lokomotywy gospodarki europejskiej, jaką są Niemcy, oznacza, że mamy stosunkowo dobrą pozycje, żeby zmierzyć się z ewentualnymi turbulencjami, wynikającymi jednak nie z ewentualnej drugiej fali kryzysu światowego, ale raczej z problemów strefy euro i jej instytucji.

Minister poinformował, że w sytuacji, gdy opozycja w Polsce nie jest zainteresowana przyśpieszeniem wyborów, po to aby uniknąć nałożenia się na siebie kampanii wyborczej, rotacyjnego przewodnictwa Rady Ministrów UE oraz debaty budżetowej, rząd będzie starał się uchwalić budżet do końca lipca.

– Pozwoli to – powiedział Rostowski – maksymalnie rzetelnie przeprowadzić debatę budżetową unikając mieszania do niej emocji kampanii wyborczej, umożliwi też wygospodarowanie przez ministrów czasu na zajęcie się tymi radami europejskimi, którym będą przewodniczyć. Nie rozwiązuje to wprawdzie zasadniczego problemu rozbieżności między polskim cyklem budżetowym, a cyklem politycznym, bo po to, aby budżet był już zawsze uchwalany jesienią przez rząd z nowym mandatem, powierzonym mu przez wyborców w wiosennych wyborach, rząd i opozycja musiałyby porozumieć się chociaż raz, ale w sytuacji, jaka nas czeka w drugim półroczu, taki nowatorski krok jest uzasadniony.

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Niech dopłynie wreszcie euro do Bugu

Kategoria: Analizy
Na mapie Europy widać podział na Zachód z euro w obiegu i środkowo-wschodnie peryferia z własnymi walutami. O ile nie zdarzy się w świecie coś nie do wyobrażenia, euro sięgnie jednak w końcu Bugu, choć niewykluczone, że wcześniej dopłynie do Dniepru.
Niech dopłynie wreszcie euro do Bugu

Za mało Europy w G20

Kategoria: Trendy gospodarcze
Brak w G20 takich krajów jak Hiszpania, Holandia, Polska czy Nigeria zaprzecza rozpowszechnionemu poglądowi, że uczestnikami tego forum stały się państwa o największym produkcie krajowym brutto i liczbie ludności.
Za mało Europy w G20