Byk czy tygrys?

 Wykorzystywane często metafory zwierzęce pozwalają nam lepiej zrozumieć naszą własną rzeczywistość. Analizowałem ostatnio dane dotyczące zmian poziomu Produktu Krajowego Brutto (PKB) krajów Europy Środkowej i Wschodniej od początku lat 90. do chwili obecnej. Zauważyłem różnice, które nasunęły mi na myśl odniesienie do wymienionych w tytule zwierząt. Część krajów rozwija się w tempie tygrysa – dynamicznie z szybkim przyśpieszeniem, ale po dynamicznym biegu łapią gwałtowną zadyszkę i muszą się zatrzymać. Inne kraje jak byk – bez zabójczego tempa, spokojnie, dość jednostajnie, ale jednak silnie do przodu, praktycznie bez zwalniania.

 Polska jest typowym bykiem. Od 1991 roku nie było ani jednego roku ze spadkiem poziomu PKB w Polsce. Wzrosty wahały się od nieco ponad 1 proc. w latach 2001 i 2002 do przeszło 7 proc. w 1997 r. Nasz gospodarka parła jak byk do przodu nawet w okresach światowych zawirowań, jakie miały miejsce pod koniec lat 90. ubiegłego wieku, czy które przeżywamy obecnie. Dzięki temu poziom naszego rozwoju gospodarczego jest aktualnie ponad dwukrotnie wyższy niż w 1990 r.

 Zupełnie inny model rozwoju wykazują takie kraje jak Łotwa i Estonia. To są nasze wschodnioeuropejskie tygrysy gospodarcze. Lata 90. to huśtawka – od wzrostu do spadku PKB. Od 2000 roku rozpoczyna się bardzo dynamiczne przyśpieszenie, gospodarki tych krajów rosną niemal co roku o 6, 7, 8, 9, a nawet przeszło 10 proc. Najwyższy wzrost odnotowała Łotwa w 2006 r. – było to ponad 12,2 proc. Jednak w 2008 r. przyszła gwałtowna zadyszka. Gospodarki obu tych krajów dotknął w bardzo silnym stopniu światowy kryzys gospodarczy. Spadek PKB w 2009 roku osiągnął poziom -15, -18 proc.

 Zmiany PKB w trzech opisywanych krajach ilustruje poniższy wykres:

 wykres10

 Źródło: MFW

 Rodzi się oczywiście pytanie, który model rozwojowy jest korzystniejszy? I jaki mamy na to wpływ?

 W perspektywie długoterminowej należałoby ocenić, który model przyczynia się do długoterminowego szybszego rozwoju. Taką ocenę daje poniższy wykres:

 wykres11

 Źródło: MFW

 Przyjmując za bazę rok 2003 (od tego okresu dostępne są dane dla analizowanych krajów w Międzynarodowym Funduszu Walutowym), najwyższy poziom rozwoju osiągnęła Polska. Jeszcze dwa lata temu wydawało się, że zostajemy daleko w tyle za Łotwą i Estonią. Ostatni okres zupełnie odwrócił tę sytuację. Póki co, strategia byka daje lepsze rezultaty. Dla tej analizy ważne jest też co będzie się działo dalej. Jak analizowane gospodarki poradzą sobie w okresie po kryzysie. Czy tygrysy będą miały siły na kolejny skok? Czy też może zostały tak zranione, że nie będą w stanie już tak szybko się rozwijać? Co stanie się z naszą gospodarką? Czy zdołamy utrzymać stałe dynamiczne tempo rozwoju? Odpowiedzi na te pytania znajdziemy dopiero za kilka, kilkanaście lat.

 A czy w perspektywie krótkoterminowej, jako społeczeństwo, wolimy mieć kilka lat bardzo dynamicznego rozwoju, licząc się z późniejszą koniecznością zaciskania pasa, czy też preferujemy niższy, ale stabilniejszy rozwój?

Wszystko zapewne zależy od perspektywy oceny sytuacji. Czy oceniają młodzi, skłonni do ryzyka, czy starsi, preferujący spokój i stabilność. Czy oceniają posiadający oszczędności, które mogą wykorzystać w trudnych czasach, czy żyjący z dnia na dzień, bojący się utraty pracy. Czy oceniają zatrudniający i zwalniający, czy zatrudniani i zwalniani.

 Wydaje się jednak, że z punktu widzenia społecznego i politycznego korzystniejszy jest model byka. Ważne jest jednak, aby nie przerodził się on w model żółwia…

wykres10
wykres11

Tagi