Wiosna ludu konsumpcyjnego

Grecja w ogniu, strajki i demonstracje rozlewające się na Hiszpanię, Portugalię, Włochy. Niepokoje społeczne we Francji i w Niemczech. Czy tak będzie wyglądać Europa za kilka miesięcy?

Obawiam się, że jest to scenariusz bardzo realny. Socjalna i konsumpcyjna Europa rozłazi się w szwach. Kto wywołuje te niepokoje? Biedni i bezrobotni? Nie. Syci i przyzwyczajeni do dobrobytu pracownicy i beneficjenci szeroko rozumianej sfery budżetowej – urzędnicy, nauczyciele, naukowcy, służba zdrowia, emeryci. Wsparci przez zawsze skorą do buntu młodzież i partie lewicowe.

Państwa europejskie przez ostatnie lata rozbudowywały sektor publiczny. Brak zgody społecznej na wzrost podatków rekompensowały dostępnym na rynku, tanim pieniądzem pożyczkowym. Dobitnym tego przykładem jest Grecja.

Kryzys obnażył słabość całego systemu. Osłabienie aktywności gospodarczej zmniejszyło dochody budżetowe państw, a rozdymane wydatki pozostały. Trzeba było jeszcze więcej pożyczać, ale rynek finansowy okazał się studnią, która jednak posiada swoje dno.

Europa ratuje się, tworząc system wsparcia dla najsłabszych jej członków. Jednak bez zmian systemowych to będzie tylko dziurawe koło ratunkowe rzucone tonącemu. Jeśli nie zacznie samodzielnie pływać, to i tak utonie. Euro straci siłę i w konsekwencji może zniknąć z gospodarki światowej.

Z drugiej strony, każda radykalna zmiana strukturalna powoduje utratę przywilejów przez miliony ludzi przyzwyczajonych do dobrego życia na publicznym garnuszku. Ostatnie zamieszki w Grecji zostały wywołane zapowiedzią obniżenia premii świątecznej dla nauczycieli do 1000 EUR. A co będzie, jak zostaną obcięte premie zupełnie, zlikwidowane stanowiska pracy, obniżone wynagrodzenia, zmniejszone emerytury, wydłużony okres pracy? Do dobrego łatwo się przyzwyczajamy i ciężko z tego rezygnujemy. Nawet jeśli mamy świadomość, że to wszystko było na kredyt.

Czy politycy będą mieć na tyle siły i determinacji, aby reformy przeprowadzić? Czy w Europie znajdą się osobowości na miarę Margaret Thatcher? Trudne i niespokojne czasy przed nami. Oby Europa wyszła z nich wzmocniona i bardziej rynkowa.


Tagi


Artykuły powiązane

Jak uratować merytokrację

Kategoria: Społeczeństwo
Zachód musi zreformować merytokrację, inaczej przegra rywalizację ze Wschodem – twierdzi w książce „The Aristocracy of Talent: How Meritocracy Made the Modern World” Adrian Wooldridge.
Jak uratować merytokrację