Cięcia budżetowe – potwór z filmów klasy B

Czy w zeszłym tygodniu skończył się czas cięć budżetowych? Sugerowałyby to nagłówki gazet po tym, jak Komisja Europejska dała pięciu krajom strefy euro więcej czasu na zrównoważenie budżetu.
Cięcia budżetowe – potwór z filmów klasy B

(CC BY-SA 401(K) 2013)

Obawiam się jednak, że to jedynie taktyczne zagranie ze strony zwolenników cięć. Równoważenie budżetu nie zostało porzucone, a jedynie rozłożone w czasie. Nie wiem, dlaczego ludzie uznają to za „rozluźnienie”.

Najnowsze prognozy KE pokazują regularny spadek deficytów sektora publicznego krajów strefy euro z 3,6 proc. PKB w 2011 r. do 2,1 proc. PKB do 2012 r., 2,5 proc. PKB w 2013 r. i 1,5 proc. PKB w 2014 r.  Te dane pokazują, że jeszcze tydzień temu zakończenie pierwszej dużej fazy dostosowania fiskalnego w tym roku wydawało się oczywiste.

Niestety, jak w potwór z filmów klasy B, presja na oszczędności budżetowe znów zmartwychwstanie w 2015 i 2016 r. Wtedy właśnie kraje Eurostrefy muszą osiągnąć odłożone teraz w czasie cele fiskalne i, dodatkowo, zadeklarować gotowość corocznego spłacania części swojego nadwyżkowego długu.

Zakładam, że większość z państw nie rozwiąże do tego czasu swoich problemów z bankami i ogólny wzrost gospodarczy wciąż będzie niski ze względu na restrykcyjne warunki pożyczkowe. Oszczędności znów będą spowalniać wzrost.

>>cały komentarz: FT.com

oprac. SS

(CC BY-SA 401(K) 2013)