Niemiecki Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe (CC BY-NC jgieseking)
Niemcy sfinansowali francuskich rolników za pośrednictwem Wspólnej Polityki Rolnej – ukrytej formy reperacji wojennych. Potem wysupłali pieniądze na rolników hiszpańskich. Fundowali każdą fazę rozszerzenia Unii Europejskiej. Oddali markę, symbol niemieckiej stabilności ekonomicznej.
Przyzwyczailiśmy się do niemieckich wyrzeczeń, tak że trudno nam wyobrazić sobie inny stan rzeczy. Ale narastające protesty przeciwko ratowaniu Grecji ze strony najważniejszych niemieckich instytucji pokazują, że sprawa jest ważniejsza niż tylko pieniądze. Chodzi o samą niemiecką demokrację.
Prezydent Niemiec Christian Wolff i szef Bundesbanku Jens Wiedmann uważają, że integracja europejska przybiera niepokojący kształt. Władza nad finansami przechodzi w ręce ciał ponadnarodowych, nad którymi nie jest sprawowana narodowa kontrola. „To uderza w samą istotę naszego ustroju demokratycznego. Decyzje muszą być podejmowane przez parlament w warunkach liberalnej demokracji. Tam leży legitymizacja władzy” powiedział Christian Wolff.
Dowiemy się na ile niemiecki trybunał konstytucyjny podziela te obawy kiedy w środę wyda werdykt w sprawie legalności programu pomocowego dla zadłużonych państw i w konsekwencji wyrok śmierci lub uniewinnienia dla unii walutowej.
Cały tekst na stronie The Telegraph.
W ostatnich miesiącach ceny ropy naftowej utrzymywały się w relatywnie wąskim przedziale wahań. Główne czynniki wpływające na rynek tego strategicznego surowca to eskalacja działań wojennych w kilku regionach świata oraz polityka krajów OPEC.
W styczniu 2020 roku Wielka Brytania formalnie opuściła Unię Europejską. Oczekiwane korzyści z brexitu, poza odzyskaniem suwerenności w zakresie kształtowania prawa i zewnętrznych relacji gospodarczych, jednak się nie zmaterializowały. Widoczny jest natomiast spadek wydajności i konkurencyjności brytyjskiej gospodarki, co wpływa także na kondycję rynku pracy.
