Dekada Piketty’ego, niestety…

W zeszłym miesiącu Financial Times ogłosił książkę Thomasa Piketty’ego „Kapitał w XXI wieku” biznesową publikacją roku. To zdecydowanie zbyt skromny tytuł. „Kapitał” jest sensacją dekady. Szkoda, że Piketty tak wielu rzeczy nie rozumie.
Dekada Piketty’ego, niestety...

Thomas Piketty (CC BY-NC-ND Universitat Pompeu Fabra)

Od początku nie byłem fanem tej książki. Jest ona po prostu… wkurzająca. Piketty powiedział w wywiadzie dla FT, że chciał „promować nią demokratyzację wiedzy ekonomicznej”, bo „te kwestie są zbyt istotne, by pozostawić ich rozstrzygnięcie ekonomistom i statystykom.” Cóż, ma rację, są istotne. I właśnie dlatego jego książka mnie wkurza: zdemokratyzowała bowiem poczucie zagubienia i błędne idee.

Poważna krytyka spotkała Piketty’ego ze strony m.in. Darona Acemolgu (MIT). Ekonomista udowadnia, że zarówno podejście Piketty’ego do tematu nierówności, jak i wyznawana przez niego teoria ekonomii są niewłaściwe.

Więcej w Bloomberg View

Thomas Piketty (CC BY-NC-ND Universitat Pompeu Fabra)

Tagi


Artykuły powiązane

Mit przedsiębiorczego państwa

Kategoria: Trendy gospodarcze
Idąc tropem myślenia Mariany Mazzucato przedstawionym w ‘Przedsiębiorczym państwie’ uznać należy, że za moje liberalne poglądy, za mój libertarianizm i anarchokapitalizm, odpowiedzialne jest państwo.
Mit przedsiębiorczego państwa