(CC BY Sam Waladi)
Niektórzy traderzy – ci spod znaku niedźwiedzia – uważają, że rynek byka, który funkcjonuje od 2009 r., zestarzał się i wyczerpał. Z tej perspektywy, spłaszczenie się indeksów wskazuje, że rynki szykują się do poważnej korekty. Argument przeciwny mówi, że rynki mają za sobą świetny okres, czyli wzrost o ok. 200 proc. po wcześniejszym kryzysowym spadku. Te zyski muszą być przetrawione i teraz właśnie mamy taki okres trawienia.
Obie te narracje mogą być przekonujące, w zależności od stopnia w jakim ulegamy danym skrzywieniom poznawczym. Dokładna analiza danych rynkowych wskazuje, że oba są jednak mylne. Tak naprawdę na bazie płaskich rynków trudno cokolwiek przewidywać.
Cały komentarz na stronie Bloomberga.