(CC BY Michael Fleshman)
Biorąc pod uwagę słaby wzrost strefy euro, można by oczekiwać, że Europejczycy z radością powitają to porozumienie. A jednak rośnie wobec niego opozycja.
Najsilniejsza krytyka pojawia się… w Niemczech, czyli kraju będącym największym eksporterem Unii Europejskiej. Obawy dotyczą m.in. rozprzestrzeniania się żywności modyfikowanej genetycznie. Jest tak po części dlatego, że negocjacje w sprawie paktu przeprowadzane są za zamkniętymi drzwiami. To po prostu nie może być przyjęte życzliwie w dobie powszechnej nieufności i publicznych nacisków by rządy i lobbyści działali przejrzyście.
Cały komentarz na stronie Financial Times.