Niewiarygodny Obama

Obie partie szukają nowych kandydatów, ale szczególny nacisk kładą tym razem na umiejętności w zarządzaniu. Dlaczego? Chodzi o znalezienie kandydata, który będzie wiarygodny i w przeciwieństwie do Obamy nie będzie składał obietnic, nie umiejąc ich potem dotrzymać.
Niewiarygodny Obama

(CC BY-NC Matt Ortega)

Republikanie wypełniają listę swoich kandydatów gubernatorami, a demokraci liczą na Hillary Clinton. Jeśli ktoś zastanawia się nad skalą rosnącego sprzeciwu wobec rządów Obamy, powinien przeanalizować wpływ „antyobamowskiego” nastroju na wyścig o fotel prezydenta w kolejnych wyborach – pisze dla „The Financial Times” Edward Luce. Wg komentatora obie partie szukają nowych kandydatów, ale szczególny nacisk kładą tym razem na umiejętności w zarządzaniu. Dlaczego? Chodzi o znalezienie kandydata, który będzie wiarygodny i w przeciwieństwie do Obamy nie będzie składał obietnic, nie umiejąc ich potem dotrzymać. Republikanie wypełniają listę swoich kandydatów gubernatorami, a demokraci liczą na Hillary Clinton.

Brak wiary w kompetencje Obamy zaczął obejmować także jego osobistą uczciwość. Większość Amerykanów mówi w sondażach, że po prostu nie wierzą w jego prawdomówność. Obama obiecał na przykład, że jeśli ktoś będzie chciał, to będzie mógł zachować obecna polisę zdrowotną, co okazało się nieprawdą. Takie przykłady mijania się z prawdą można mnożyć i nie ma większych szans, że Obama poprawi swoje notowania.

Cały komentarz na stronie Financial Timesa.

(CC BY-NC Matt Ortega)

Tagi


Artykuły powiązane