Niskie stopy EBC pompują bańki na rynkach nieruchomości

Ostatnie decyzje Europejskiego Banku Centralnego zszokowały wielu obserwatorów. Choć cele, jakie zamierza osiągnąć - zapobiec inflacji i pobudzić wzrost - są jasne, jego konkretne posunięcia grożą wystąpieniem poważnej niestabilności.
Niskie stopy EBC pompują bańki na rynkach nieruchomości

Hans-Werner Sinn (CC BY-SA Metropolico.org)

Wszystko zaczęło się od zapowiedzi wprowadzenia euro na szczycie UE w Madrycie w 1995 r., która spowodowała dramatyczny spadek stóp procentowych.

Trwale niskie stopy procentowe napompowały bańkę inflacyjną w krajach Południowej Europy, osłabiły ich konkurencyjność oraz podniosły ceny aktywów i nieruchomości do niemożliwych do utrzymania poziomów. Kiedy bańka pękła, EBC starał się, aby ceny nie powróciły do stanów równowagi wykorzystując swoje prasy drukarskie i obiecując nieograniczone gwarancje dla inwestorów. Ostatnie decyzje ECB to kolejna dawka tego samego rozwiązania.

Oczywiście, kiedy kryzys finansowy uderzył z całą mocą w 2008 r., interwencje EBC były uzasadnione. Ale odkąd sytuacja w gospodarce światowej w 2009 r. zaczęła się normalizować, decyzje EBC są coraz bardziej problematyczne, bo pozwalają krajom Europy Południowej unikać reform strukturalnych.

Ale najgorsze może dopiero nadejść, gdy wciąż silne gospodarki strefy euro także stracą wiarygodność. Obserwujemy pierwsze niepokojące objawi. Rynki nieruchomości w Austrii, Niemczech i Luksemburgu praktycznie eksplodowały w trakcie kryzysu z powodu bardzo niskich stóp procentowych. W Austrii ceny nieruchomości wzrosły prawie o połowę, w Luksemburgu prawie o jedną trzecią.

Cały komentarz na stronie Project Syndicate.

Hans-Werner Sinn (CC BY-SA Metropolico.org)

Tagi