W Japonii liczą na wydawanie pieniędzy

Tylko w przypadku Japonii ponowny wybór partii, która rządziła krajem przez 53 z ostatnich 57 lat może być powitana przez rynki finansowe jak powiew świeżego powietrza.
W Japonii liczą na wydawanie pieniędzy

Shinzo Abe CC BY-NC-SA Jrim

Dlaczego tak jest? Wszyscy oczekują, że szef zwycięskiej Partii Liberalno-Demkratycznej Shinzo Abe, który wkrótce obejmie funkcję premiera, będzie wydawał jeszcze więcej pieniędzy niż jego poprzednik, a także naciskał na Bank Japonii, by i ten wydawał biliony – a to wszystko w desperackiej próbie wydobycia gospodarki z pułapki deflacyjnej.

Niewielu ekonomistów, z którymi rozmawiałam wierzy, że biorąc pod uwagę strukturalne problemy Japonii, premierowi Abe uda się za pomocą zwiększonych wydatków zapewnić jej wzrost gospodarczy. Jednakże międzynarodowi inwestorzy wydają się sądzić, że uda mu się przynajmniej obniżyć wartość japońskiej waluty.

Abe chce wydawać pieniądze w starym stylu, ot choćby na roboty publiczne, chce też zwiększyć cel inflacyjny z 1 do 2 proc., jednocześnie twierdząc, że Bank Japonii powinien drukować pieniądze tak długo, dopóki cel nie zostanie osiągnięty.

Wszystko po to, żeby przekonać ludzi i firmy, że rząd zrobi wszystko, by ceny wzrosły. W teorii więc zarówno ludzie, jak i firmy zaczną chętniej wydawać i inwestować.

Komentarz Stephanie Flanders można przeczytać tutaj.

Shinzo Abe CC BY-NC-SA Jrim

Tagi


Artykuły powiązane

Handel japońsko-rosyjski od dawna w cieniu polityki

Kategoria: Trendy gospodarcze
Surowcowa struktura rosyjskiego eksportu i zaawansowanie technologiczne Japonii teoretycznie powinny czynić oba kraje idealnymi partnerami handlowymi. Jednak odmienne interesy polityczne kładą się cieniem na wzajemnych stosunkach.
Handel japońsko-rosyjski od dawna w cieniu polityki