CC BY Carl Drougge
Jako europarlamentarzyści zdecydowaliśmy się wypowiedzieć wojnę papierosom i przemysłowi, który chce wpływać na politykę. Okazało się – w trakcie próby wprowadzania przedmiotowych dyrektyw – że ów wpływ jest większy niż sądziliśmy. Okazało się też, że największym firmom tytoniowym na rękę jest… przemyt tytoniu.
Powiedzieć trzeba jasno – nielegalny handel tytoniem jest częścią biznesowej strategii tych firm. Przemyt papierosów pozwala im np. na dostęp do zamkniętych rynków w Azji i wytwarzanie presji, by rynki te otwierać. „Nadprodukcja” wielkiej tytoniowej czwórki związana z przekazywaniem papierosów do nielegalnego obrotu sięga w niektórych krajach aż 240 proc.!
Więcej w EUObserver