Wiara w złoto to wynik paniki

W Niemczech złoto sprzedawane jest teraz w automatach dostępnych na lotniskach i dworcach. Można w nich kupić sztabki ważące od 1 do 10 gramów. Szukając bezpiecznych oszczędności, indywidualne osoby zakupiły już 150 ton złota, głównie w monetach.
Wiara w złoto to wynik paniki

(CC By digitalmoneyworld)

Więksi inwestorzy wpompowali pieniądze w fundusze znane jako ETFy (Exchange Traded Funds), które mają już ponad tysiąc ton złota. Złote rezerwy odbudowują także banki centralne. Świat przypomniał sobie słowa J.P. Morgana wypowiedziane w 1912 r. przed Kongresem: „Tylko złoto jest pieniądzem. Wszystko inne to kredyt.”

Od 2001 r. cena złota mocno wzrosła. Momentami przekraczała nawet poziom 1,9 tys. dolarów za uncję. Zwolennicy złota przekonywali, że oto wkraczamy w nową erę, w której ten kruszec będzie tylko zyskiwał na wartości.

Tymczasem tym, co tak naprawdę napędza złoto jest strach. Złoto nie jest samo z siebie jakimś szczególnie dobrym przechowalnikiem wartości – zwłaszcza w długiej perspektywie inwestowania. Nawet gdyby cena złota przekroczyła 2,3 tys. dolarów za uncję, to w ujęciu realnym nie przewyższy ceny, jaką osiągnęła w rekordowym 1980 r! Innymi słowy: Ci, którzy wtedy kupili złoto, nie zarobili na tej inwestycji od 30 lat!

>>cały komentarz: Independent.co.uk

oprac. SS

(CC By digitalmoneyworld)