Siedziba Komisji Europejskiej w Brukseli (CC BY-NC-ND TPCOM)
W ciągu ostatniej dekady, Bruksela wolała rozwiązywać takie sprawy polubownymi umowami, a nie na sądowej wokandzie. Było tak zwłaszcza w latach 2010-2014, gdy komisarzem ds. konkurencji był Joaquín Almunia – aż 90 proc. spraw skończyło się w ten sposób.
Decyzja KE w sprawie Google może oznaczać, ze od teraz Bruksela będzie raczej oskarżać niż negocjować. To może być skuteczne narzędzie do przekonywania opornych. W ciągu ostatnich 25 lat KE przegrała tylko jedną sprawę sądową, jeśli chodzi o postępowania antymonopolowe.
Cały komentarz na stronie Financial Timesa.