Przełomu w gospodarce nie widać

Sytuacja gospodarcza Polski jest relatywnie dobra na tle innych gospodarek europejskich. Dane o wzroście PKB nie wskazują na wyraźnie na ożywienie gospodarcze, ale brak jest też mocnych argumentów za występowaniem recesji – uważają ekonomiści zaangażowani w projekt "Instrument Szybkiego Reagowania" prowadzony przez PARP i Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie.
Przełomu w gospodarce nie widać

(CC BY-NC pennstatenews)

Zdaniem panelu ekonomistów w skład którego wchodzą dr Mirosław Gronicki, dr Janusz Jankowiak, Stefan Kawalec, Bartosz Kwiatkowski, prof. dr hab. Krzysztof Marczewski (Szkoła Główna Handlowa) oraz prof. dr hab. Andrzej Sławiński (Narodowy Bank Polski, Szkoła Główna Handlowa) polska gospodarka najniższy punkt spowolnienia przeszła na przełomie IV kwartału 2012 r. oraz I kwartału 2013 r. Od II połowy 2013 r. wejdziemy w fazę ożywienia, początkowo słabego, ale już w 2014 r. – silnego.

Członkowie panelu uważają, że pomimo symptomów zbliżania się ożywienia, rok 2013 może okazać się dla dużej części przedsiębiorstw najtrudniejszy. Szczególnie dotyczy to przedsiębiorstw średnich i dużych. Da się zaobserwować spadek rentowności, szczególnie w przedsiębiorstwach dużych oraz spadek inwestycji.

Panel stwierdza, że głównym problemem polskiej gospodarki stało się obecnie nie tyle samo ożywienie, ale zagrożenie, że pozostanie przez dłuższy okres na ścieżce niskiego wzrostu, wyraźnie poniżej produktu potencjalnego, który w latach 2012-2013 znacznie się obniżył. Panel przytacza szacunki Instytutu Ekonomicznego NBP, według których dynamika produktu potencjalnego jest obecnie nawet na poziomie poniżej 3% rocznie.

To, zdaniem panelu, oznacza, że powrót na ścieżkę szybkiego wzrostu będzie wymagał reform strukturalnych, zorientowanych na podniesienie konkurencyjności polskiej gospodarki, w szczególności w postaci nowej polityki przemysłowej.

Jedną z takich kluczowych kwestii strukturalnych jest podniesienie poziomu inwestycji prywatnych, które nadal wykazują bardzo niską dynamikę. Panel zwraca uwagę, że w chwili obecnej nic nie wskazuje na to, by ta sytuacja mogła się poprawić. Budownictwo w 2014 r. będzie nadal w głębokiej recesji. Szansą na zmianę tej sytuacji, zdaniem panelu, jest nowa fala inwestycji publicznych.

Członkowie panelu zwracają uwagę na pogorszenie kondycji finansów publicznych. W ciągu 5 miesięcy 2013 r. wpływy z CIT są o 15%, a z VAT o 12% niższe od założonych (co wynika ze spadku konsumpcji w IV kwartale 2012 r. i I kwartale 2013 r.). Ministerstwo Finansów zabiega w krótkiej perspektywie o zwiększenie efektywności ściągania należności podatkowych, co wpływa to też na pogorszenie klimatu dla przedsiębiorczości.

Panel wskazuje także, że od maja 2013 r. rentowność obligacji skarbowych gwałtownie wzrosła. Jego zdaniem, po części jest to spowodowane zapowiedziami przedstawicieli FED o zakończeniu łagodzenia ilościowego, co wpływa na wszystkie gospodarki wschodzące. Po części ma to swoje źródła krajowe: wynika ze złych danych dotyczących wpływów podatkowych oraz planów rządu dotyczących demontażu II kapitałowego filara systemu emerytalnego (OFE).

Cały raport na stronie Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.

(CC BY-NC pennstatenews)

Tagi


Artykuły powiązane