500+ : program kosztowny, bez większych efektów

Według FOR program 500+ korzyści nie przyniesie. Ponadto warto dziś przeczytać o nowych opracowaniach GUS na temat jakości życia, kapitału społecznego i finansów samorządów, o konflikcie pokoleń w USA, o podwyższonej kwocie wolnej i planach zamknięcia mostu między Szwecją i Danią.
500+ : program kosztowny, bez większych efektów

finanse-publiczneForum Obywatelskiego Rozwoju przygotowało analizę programu 500+. Główne obserwacje i wnioski: „Dodatkowy wydatek wyniesie prawie 16 mld zł w pierwszym roku. Większość badań wskazuje, że zasiłki na dzieci w niewielkim stopniu poprawiają dzietność przy znacznych kosztach finansowych. Problem niskiej liczby rodzących się dzieci występuje w całej Unii Europejskiej i nie jest jedynie kwestią braków w budżetach domowych, a głównie szerszej zmiany kulturowej, jaka dokonała się w krajach rozwiniętych w ostatnich dekadach. Forma projektu „Rodzina 500+” nie sprzyja prowadzeniu rzetelnej polityki państwa opartej na dowodach. Program powinien zawierać zdefiniowane ilościowo cele w oparciu, o które mogłaby być następnie oceniana jego skuteczność. Dla zdefiniowania szczegółowych celów konieczne jest przygotowanie diagnozy przyczyn niskiej dzietności w Polsce, której brakuje. Celem polityki powinno być tworzenie warunków, w których rodziny będą w stanie samodzielnie prosperować, a nie uzależnianie ich od zasiłków z pomocy społecznej”, piszą Rafał Trzeciakowski i Olga Zajkowska.

Zwracają także uwagę, że projekt zawiera w sobie zachęty do przejścia z rynku pracy do szarej strefy.

wiadomosciGUS opublikował materiał na temat jakości życia w Polsce. Z ciekawszych danych: złożony wskaźnik dobrego samopoczucia występuje u 50,2 proc. dorosłych Polaków, złożony wskaźnik złego samopoczucia u 4,5 proc. Brak samochodu z przyczyn finansowych zadeklarowało 9,2 proc. gospodarstw domowych. Zagrożenie ubóstwem skrajnym dotyczy 7,4 proc. Polaków. Gospodarstw domowych mieszkających w zbyt małych mieszkaniach jest 17,7 proc. W zbyt dużych mieszkaniach 6,2 proc. Brak pieniędzy na żywność deklaruje 5,4 proc. gospodarstw domowych. Stopa bezrobocia długotrwałego wynosi 3,3 proc. Pracujących na podstawie umowy na czas określony jest 22,3 proc. Pracujących w wydłużonym czasie pracy 13,9 proc. W sumie kopalnia informacji z wielu różnych badań, w których każdy może wyciągnąć własne wnioski i oceny jakości życia w kraju.

O ile „Jakość życia” liczy tylko 25 stron, o tyle „Kapitał ludzki w Polsce w 2014 roku” prawie 300. Dwie ostatnie tablice pokazują zaufanie do instytucji finansowych i instytucji państwowych. Jeśli chodzi o instytucje finansowe to w 2013 roku w porównaniu z 2011 rokiem zmalało zaufanie do banków (z 44,3 do 38,6 proc.), do giełdy i funduszy emerytalnych, natomiast wzrosło do ZUS (z 28,8 do 34,6 proc.). To oczywisty skutek kampanii rządowej, której finałem było zagarnięcie środków z OFE. W przypadku instytucji państwowych wzrosło zaufanie do sądów, prezydenta i policji sięgając lub przekraczając 50 proc. Wzrosło także do Sejmu i rządu, ale pozostawało na niskim poziomie -odpowiednio 26,7 i 28,1 proc. Zmalało zaufanie do Parlamentu Europejskiego (do 36,8 proc.)

finanse-publiczneI jeszcze jedno opracowanie GUS – na temat gospodarki finansowej samorządów. Udział dochodów własnych gmin od 2010 roku wzrósł z 44,6 proc. do 49,3 proc. w 2014 roku, natomiast zmalał dla miast na prawach powiatu z 63,6 do 62,8 proc. Dochody własne powiatów i województw są znacznie niższe i stanowiły w powiatach tylko 31,3 proc. całości dochodów, a w województwach 36,9 proc.

W tym kontekście – think tank Cenea policzył, że propozycja prezydencka wprowadzenia wyższej kwoty wolnej – 8000 złotych – kosztowałaby budżet 21,2 proc. Jak pisze Cenea „bez stosownej rekompensaty z budżetu centralnego budżety samorządowe znacząco odczułyby konsekwencje niższych dochodów z podatku od osób fizycznych. W szczególności dochody gmin spadłyby o 6,7 mld zł rocznie, a powiatów – o 1,9 mld zł rocznie”.

wywiadyTymczasem szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk w wywiadzie dla Dziennika Gazety Prawnej powiedział, że podwyższenie kwoty wolnej nastąpi nie w 2016 roku, lecz rok później, 1 stycznia 2017. Informacje Kowalczyka były ostatnio regularnie dementowane przez ministra Szałamachę, ale ta chyba nie będzie.

 

wkaznikiJeśli ktoś wątpił w generalny odwrót od Europy bez granic powinien przeczytać informację FT, że Szwecja rozważa zamknięcie mostu do Danii. Były centroprawicowy premier Carl Bildt napisał, że wygląda jakby desperacja zastąpiła politykę (w Szwecji obecnie rządzi lewica).

 

1aPotrzebujemy więcej międzygeneracyjnego konfliktu – przekonuje Robert Samuelson. Układność generacji millenialsów (urodzeni między 1981 a połową lat 90.) w stosunku do ich rodziców (baby boomers urodzeni w latach 1946-64) prowadzi do coraz większych obciążeń podatkami i składkami młodszych generacji. Millenialsi aprobują wartości ich rodziców, nie chcą konfliktu pokoleniowego. Nie oczekują emerytur, wystarczy im, że zapewniają je swoim rodzicom. To dobre z puntu widzenia rodziny, ale niekorzystne dla kraju, w którym priorytet dla starszych pokoleń kosztem młodszych, nie jest fair. Ciężary powinny być równiej rozłożone.

Brytyjski Centre for Economics and Business Research sporządził analizę, jakie skutki gospodarcze przyniosłoby dotarcie z bazową edukacją cyfrową do wszystkich obywateli kraju. Otóż gospodarka zyskałaby na tym 14,3 mld funtów, czyli edukacja przyniosłaby 10 funtów z każdego zainwestowanego. 12,6 milionów dorosłych Brytyjczyków nie posiada przynajmniej jednej umiejętności z pięciu podstawowych: zarzadzanie informacją, przeprowadzenie transakcji, rozwiązywanie problemów, komunikowanie się i tworzenie. 4,9 miliona z nich w najbliższych latach zacznie używać internetu samodzielnie. Pozostałe prawie 8 milionów wymagać będzie pomocy edukacyjnej. Koszt takiej pomocy wynosi od 45 do 351 funtów na osobę. CEBR pokazuje także, jak wyliczył korzyści z akcji edukacyjnej.

Kilka ciekawych danych dotyczących cyfrowej gospodarki zebrał w jednym tekście James Pethokoukis z American Enterprise Institute. Między innymi analiza brytyjskich ekonomistów Thora Bergera i Carla Benedikta Freya z uniwersytetu w Oxfordzie pokazuje, że cyfrowa gospodarka ani nie potrzebuje wiele kapitału ani nie tworzy znacznej liczby miejsc pracy, co oznacza, że de facto produkuje stagnację. Tylko 0,5 procenta pracowników w USA pracuje w branżach, które nie istniały 15 lat temu. Facebook zatrudnia zaledwie 7 tysięcy pracowników. Z innych głosów wynika, że nieuchronna jest nasilona redystrybucja w postindustrialnym świecie. Chodzi o to, żeby była zdecentralizowana. Rząd powinien robić to, co umie najlepiej czyli wystawiać czeki. Pojedynczy ludzie, rodziny, społeczności powinny robić to, co umieją najlepiej – odpowiadać na ludzkie jednostkowe potrzeby.

gieldaHoover Institution udostępnił swoją nową książkę, na którą złożyły się wystąpienia w czasie sesji „Nierówności a polityka gospodarcza”. Sesję zorganizowano by uczcić pamięć Gary’ego S. Beckera, zmarłego niedawno noblisty. Dostępne są pdf-y tekstów m.in. Georga Shultza, Johna Cochrane’a, Kevina Murphy’ego i Emannuela Saeza

 

wiadomosciDoniesienie z innego świata: dzięki prezydentowi Obamie, który podpisał stosowny przepis, posiadanie asteroidy jest legalne w Stanach Zjednoczonych Poniżej link do obszernego tekstu na temat możliwości górnictwa w kosmosie.

 

finanse-publiczne
wiadomosci
finanse-publiczne
wywiady
wkazniki
1a
gielda
wiadomosci

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

Obawy o finanse a krańcowa skłonność do konsumpcji

Kategoria: Trendy gospodarcze
Wyniki prowadzonego w czasie pandemii badania, pokazują, że brytyjskie gospodarstwa domowe, obawiające się o swoją przyszłość finansową - w przypadku jednorazowej korzystnej zmiany dochodu -  zamierzają jednak wydać na konsumpcję więcej niż pozostałe.
Obawy o finanse a krańcowa skłonność do konsumpcji

Inflacja cen żywności zagraża najbiedniejszym

Kategoria: Trendy gospodarcze
Badanie pokazało, że silne przyspieszenie wzrostu cen żywności ma istotnie negatywny wpływ na poziom dobrobytu gospodarstw domowych w krajach rozwijających się. Utrzymanie tego zjawiska pogłębi istniejące nierówności społeczne.
Inflacja cen żywności zagraża najbiedniejszym