Autor: Mariusz Tomczak

Dziennikarz, politolog specjalizujący się w zagadnieniach europejskich

więcej publikacji autora Mariusz Tomczak

Bruksela i Tokio patrzą w tę samą stronę

Bez wolnego handlu nie ma dobrobytu – to przekonanie łączy Unię Europejską i Japonię, które odpowiadają za niemal 1/5 światowego PKB, a niedawno ogłosiły powstanie Sojuszu na rzecz Konkurencyjności.
Bruksela i Tokio patrzą w tę samą stronę

(@Getty Images)

Japonia ma całkiem odmienną historię niż narody Starego Kontynentu. To monarchia parlamentarna, w której głową państwa jest cesarz, władzę wykonawczą sprawuje rząd z premierem na czele, a władzę ustawodawczą – dwuizbowy parlament. „Cesarz jest symbolem Państwa i jedności Narodu, a jego pozycja jest wyrazem woli Narodu, do którego należy suwerenna władza” – tak brzmi art. 1 Konstytucji Japonii przyjętej w 1946 r., zwanej także Konstytucją Shōwa przyjętej od nazwy ówczesnego okresu panowania cesarza Shōwa, Hirohito (przyp. – red).

Powierzchnia tego państwa, często zwanego Krajem Kwitnącej Wiśni lub Krajem Wschodzącego Słońca, wynosi prawie 378 tys. km2, czyli jest o około 1/6 większa od Polski, podczas gdy 27 krajów należących do Unii Europejskiej zajmuje obszar przekraczający 4,2 mln km2. Japonia leży na czterech dużych wyspach i na ponad 14 tys. mniejszych – jeszcze dwa lata temu uznawano, że jest ich dwukrotnie mniej, ale liczenie za pomocą nowoczesnych technologii cyfrowych wykazało coś, czego chyba nikt się nie spodziewał.

Poza podium

Licząca około 124 mln osób populacja Japonii (dla porównania: w UE mieszka prawie 450 mln osób) jest bardzo jednolita pod względem narodowościowym i charakteryzuje się wysoką siłą nabywczą. Do niedawna gospodarka Kraju Wschodzącego Słońca była trzecią pod względem wielkości PKB na świecie. W jego wytwarzaniu największy udział mają usługi, zdecydowanie górując nad przemysłem, a rolnictwo odgrywa marginalną rolę. W związku z niedostatkiem zasobów naturalnych produkcja przemysłowa opiera się na importowanych surowcach.

Japonia – nowa premier, stare problemy

Polska Agencja Inwestycji i Handlu (PAIH), charakteryzując japoński rynek w świetle danych za 2024 r. podała, że w eksporcie ważną rolę odgrywają m.in. pojazdy drogowe, urządzenia elektryczne oraz maszyny – specjalistyczne dla przemysłu i ogólnego zastosowania przemysłowego. Importowana jest zaś głównie ropa i produkty naftowe, urządzenia elektryczne, gaz, urządzenia telekomunikacyjne i audio-wideo, a także rudy metalonośne oraz złom metali.

Handel ponad granicami

Jak podał oficjalny portal Rady UE i Rady Europejskiej, Unia i Japonia odpowiadają łącznie za niemal 1/5 światowego handlu towarami i usługami. W 2024 r. dwustronny handel przekroczył 190 mld euro, a zdominowały go chemikalia – w tym leki – oraz maszyny i pojazdy silnikowe. Wartość importu towarów do UE wyniosła 63,8 mld euro, a eksportu z Unii – 66,9 mld euro.

W 2024 r. najważniejszymi usługami w wymianie handlowej były usługi telekomunikacyjne, informatyczne i informacyjne, badawczo-rozwojowe, konsultacje specjalistyczne i zarządcze, a także podróże oraz transport. Wartość importu usług z Japonii do UE wyniosła 21,8 mld euro, a eksportu usług z Unii do Kraju Kwitnącej Wiśni – 39,9 mld euro. W 2023 r. unijne bezpośrednie inwestycje zagraniczne w tym azjatyckim kraju oszacowano na 86,6 mld euro, a japońskie w państwach Unii – na 212,5 mld euro. W przyszłości te liczby mogą znacząco wzrosnąć, ponieważ elity polityczne w Brukseli i Tokio podzielają przekonanie, że są skazane na bliższą współpracę.

Razem można więcej

W związku z tym, że w naszej debacie publicznej niewiele mówi się o współpracy unijno-japońskiej, warto wymienić kluczowe dokumenty, na których się ona opiera. Z początkiem 2025 r. weszła w życie pierwsza w historii dwustronna umowa o partnerstwie strategicznym między UE i jej państwami członkowskimi a Japonią. Wprawdzie została podpisana w połowie 2018 r., ale dopiero w kwietniu 2024 r. zakończyła się żmudna procedura ratyfikacji. Umowa wspiera współpracę polityczną i sektorową oraz tworzy trwałe podstawy prawne do zacieśnienia współpracy dwustronnej, jak również w ramach organizacji i forów międzynarodowych, a także regionalnych.

W listopadzie 2024 r. Unia i Japonia zawarły partnerstwo na rzecz bezpieczeństwa i obrony, które zakłada ściślejszą współpracę m.in. w zakresie bezpieczeństwa morskiego, zagrożeń cybernetycznych i hybrydowych. Nieco wcześniej, w 2022 r., zostało zainicjowane partnerstwo cyfrowe mające pogłębić współpracę w wielu kwestiach cyfrowych oraz pomóc w przeprowadzeniu transformacji w tym obszarze. Z kolei kluczowym dokumentem w zakresie wzajemnych stosunków handlowych jest obowiązująca od 1 lutego 2019 r. umowa o partnerstwie gospodarczym („The agreement between the European Union and Japan for an economic partnership”), często określana jako „umowa EPA” lub po prostu „EPA”.

Liberalizacja tworzy nowe możliwości

Celem umowy EPA, która w pewnych obszarach wykracza poza zobowiązania wynikające z członkostwa w Światowej Organizacji Handlu (WTO), było utworzenie strefy wolnego handlu. Po kilku latach jej obowiązywania nie ulega najmniejszej wątpliwości, że dzięki łatwiejszemu dostępowi towarów i usług do wzajemnych rynków pojawiły się zupełnie nowe możliwości handlowe oraz inwestycyjne.

Będący w gestii Ministerstwa Rozwoju i Technologii (MRiT) portal trade.gov.pl podał, że zniesienie ceł na prawie wszystkie towary przemysłowe okazało się kluczowe zwłaszcza dla branży chemicznej oraz producentów tworzyw sztucznych, odzieży i kosmetyków. Dzięki EPA docelowo 85 proc. produktów rolno-spożywczych z UE, licząc w kategoriach taryfowych, ma być sprowadzanych bez ceł, co stanowi około 90 proc. wartości eksportu rolno-spożywczego trafiającego do Kraju Kwitnącej Wiśni. „Umowa wyeliminowała lub znacznie zmniejszyła cła na produkty rolne, w których Polska ma duży interes eksportowy, takie jak wieprzowina” – podkreślono w portalu.

Japoński dług to ewenement

MRiT przypomniał też na stronie internetowej, że podczas negocjacji EPA wśród najważniejszych celów UE było rozwiązanie kwestii barier pozataryfowych obowiązujących na rynku japońskim, redukcja stawek celnych we wzajemnym handlu oraz dopuszczenie podmiotów unijnych przynajmniej do części zamówień publicznych. W toku negocjacji ustalono, że wraz z wejściem w życie umowy Kraj Kwitnącej Wiśni zliberalizuje 91 proc. wartości swojego importu z UE, a na koniec okresów przejściowych aż 99 proc. jego wartości. Okresy przejściowe określono na maksymalnie 7 lat w przypadku UE (branża samochodowa) i do 15 lat po stronie Japonii (rolnictwo).

Wyzwania geoekonomiczne i geopolityczne

Pod koniec lipca 2025 r. w Tokio odbył się 30. szczyt UE–Japonia z udziałem przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen, przewodniczącego Rady Europejskiej António Costy i ówczesnego premiera Japonii Shigeru Ishiby. Przywódcy podkreślili znaczenie pełnego i skutecznego wdrożenia umowy EPA oraz zapowiedzieli zacieśnienie szeroko rozumianych relacji politycznych i gospodarczych. W czasie szczytu ogłoszono utworzenie Sojuszu na rzecz Konkurencyjności, aby – jak napisano w oficjalnym portalu Rady UE i Rady Europejskiej – „w strategiczny sposób wzmacniać konkurencyjność obu stron”. Chodzi też o kontynuowanie współpracy w zakresie handlu, bezpieczeństwa gospodarczego, innowacji oraz podwójnej transformacji – cyfrowej i zielonej.

– Łączą nas wspólne wartości: uczciwość, otwartość i poszanowanie zasad. Razem dysponujemy siłą zdolną nie tylko do obrony naszych interesów, ale także kształtowania globalnych rezultatów. Ten szczyt to szansa na podjęcie kolejnych kroków: wzmocnienie naszej wspólnej konkurencyjności, poprawę naszego bezpieczeństwa i ustanowienie globalnych standardów zgodnych z naszymi wartościami – powiedziała przewodnicząca KE podczas otwarcia szczytu w Tokio.

Ursula von der Leyen wielokrotnie mówiła, że UE i Japonia tworzą rynek liczący blisko 600 mln konsumentów i razem reprezentują prawie 1/5 światowego PKB, co umożliwia kształtowanie globalnych zasad dotyczących handlu i technologii. Zwróciła przy tym uwagę na to, że obie strony zmagają się z rosnącą presją „na dwóch głównych frontach” – geoekonomicznym i geopolitycznym. W jej opinii ten pierwszy charakteryzuje się m.in. niepewnością, rosnącymi napięciami handlowymi oraz kruchością łańcuchów dostaw, a drugi wzrostem zagrożenia „od pól bitewnych na Ukrainie po wody Indo-Pacyfiku”.

– Chodzi o udzielenie wspólnych odpowiedzi i wspólne działanie – podkreśliła szefowa KE w wydanym oświadczeniu.

Sojusz na rzecz Konkurencyjności

Podstawowe informacje na temat szczytu są dostępne w komunikatach opublikowanych na stronie internetowej KE i informacjach opracowanych przez służby prasowe z Brukseli, ale żeby dowiedzieć się znacznie więcej na temat Sojuszu na rzecz Konkurencyjności należy sięgnąć do jednego z załączników towarzyszących wspólnie wydanemu oświadczeniu. Napisano w nim m.in., że UE i Japonia podzielają fundamentalne wartości i mają wspólne interesy, „w tym potrzebę utrzymania wzrostu gospodarczego przy jednoczesnym dążeniu do konkurencyjności, dekarbonizacji, bezpieczeństwa gospodarczego i odporności”. Co to oznacza w praktyce?

Bruksela i Tokio opowiadają się za utrzymaniem wolnego i opartego na zasadach systemu handlowego, a także zobowiązały się do większej koordynacji polityk handlowych w ramach formatów dwu- i wielostronnych, w tym w obrębie WTO oraz grupy G7. Współpraca w zakresie handlu, polityki przemysłowej i bezpieczeństwa gospodarczego ma być oparta na rozszerzonym dialogu, w którym ze strony KE udział weźmie wiceprzewodniczący wykonawczy ds. dobrobytu i strategii przemysłowej (obecnie jest nim francuski polityk Stéphane Séjourné), co świadczy o nadaniu mu wysokiej rangi.

Strategia rozwoju i budowa silnej gospodarki Japonii i Korei Południowej

Celem jest m.in. przeciwdziałanie obecnym i potencjalnym zagrożeniom dla łańcuchów dostaw, zmniejszanie zależności strategicznych, ograniczanie stosowania praktyk pozarynkowych i zapobieganie przymusowi ekonomicznemu. Chodzi też o ochronę technologii krytycznych oraz bezpieczeństwo: badań naukowych, infrastruktury krytycznej i w wymiarze cybernetycznym.

Bezpieczeństwo surowcowe i energetyczne

W ramach Sojuszu na rzecz Konkurencyjności zobowiązano się do przyspieszenia wspólnych działań w celu monitorowania, wzmacniania i dywersyfikacji łańcuchów dostaw w sektorach uznanych za strategiczne, a także promowania nowych możliwości inwestycyjnych w tym obszarze. Wspólnym mianownikiem jest szeroko pojęte bezpieczeństwo. W Brukseli i Tokio rosną bowiem obawy przed rewizjonistyczną polityką Moskwy i Pekinu – wprawdzie w załączniku nie ma o tym mowy, ale we wspólnym oświadczeniu wydanym po szczycie wyraźnie zaznaczono, że bliższa współpraca UE i Japonii staje się ważniejsza w obliczu wojny trwającej na terenach Ukrainy i sytuacji na Morzu Wschodniochińskim oraz Morzu Południowochińskim.

W ramach sojuszu wiele uwagi zostanie poświęcone energetyce. UE i Japonia dostrzegają istotną rolę gazu dla zapewnienia przystępności cenowej energii i zagwarantowania bezpieczeństwa energetycznego, a jednocześnie zapowiadają nowe inwestycje mające zwiększyć odporność łańcuchów dostaw. Bruksela i Tokio z zadowoleniem przyjmują współpracę w ramach inicjatywy „The LNG Global Early Warning Mechanism” oraz planują rozpoczęcie międzyrządowego dialogu na temat gazu. Obie strony popierają wdrożenie działań na rzecz redukcji emisji metanu, w tym z łańcucha wartości LNG, przypisują ważne znaczenie wodorowi w procesie dekarbonizacji gospodarki i zamierzają kontynuować współpracę w zakresie energetyki jądrowej.

Ponadto Sojusz na rzecz Konkurencyjności przewiduje intensyfikację działań w zakresie gospodarki o obiegu zamkniętym. W tym kontekście w omawianym załączniku wspomniano m.in. o dążeniu do zwiększenia międzynarodowego handlu odpadami. Celem jest nie tylko poprawa efektywności wykorzystywanych zasobów, ale również promowanie recyklingu i modeli biznesowych o obiegu zamkniętym czy angażowanie się na rzecz wzrostu jego udziału zarówno na poziomie krajowym, jak i międzynarodowym.

Od chipów po biotechnologię

W ramach sojuszu przywódcy UE i Japonii mają zachęcać przedstawicieli przemysłu obronnego do dialogu i współdziałania, wierząc, że może to zaowocować powstaniem zaawansowanych rozwiązań w obszarze technologii podwójnego zastosowania. Wyrazili też poparcie dla zacieśniania współpracy w przestrzeni kosmicznej. Poza tym sojusz zakłada wzmacnianie współpracy w zakresie półprzewodników, technologii 5G/6G, sztucznej inteligencji, technologii kwantowych, cyberbezpieczeństwa, tożsamości cyfrowych, a także funkcjonowania platform internetowych, zarządzania danymi i rozwijania łączności globalnej.

KE: Dzięki umowie o wolnym handlu eksport do Japonii może wzrosnąć o 20 mld euro

Obie strony chcą promować współpracę badawczo-rozwojową poprzez m.in. tworzenie międzynarodowych konsorcjów między przedsiębiorstwami i instytucjami badawczymi, szybsze wdrażanie materiałów i produktów pochodzenia biologicznego oraz zacieśnianie relacji między start-upami biotechnologicznymi, firmami venture capital i dostawcami produktów końcowych. Zapowiedziano też zwiększenie współpracy z przedsiębiorcami – np. w ramach inicjatyw The EU-Japan Centre for Industrial Cooperation i The EU-Japan Business Round Table – oraz pogłębianie wymiany poglądów na temat lepszego stanowienia prawa, a także zmniejszenia obciążeń administracyjnych dla przedsiębiorstw i obywateli.

Szansa dla polskich firm

Po wejściu w życie w 2019 r. umowy EPA wzrosły obroty handlowe między Polską a Japonią, osiągając w 2024 r. wartość ponad 5,9 mld euro. Stało się tak, mimo że w początkowym okresie jej obowiązywania w Europie i Azji dochodziło do wstrzymywania produkcji, opóźniania dostaw gotowych towarów i ograniczenia konsumpcji, co było spowodowane pandemią COVID-19. Warto dodać, że nowe możliwości dla naszych eksporterów pojawiły się też w połowie 2024 r. po zniesieniu przez Japonię zakazu importu polskiego mięsa drobiowego i jaj.

Według Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wymiana handlowa towarów między Japonią a Polską osiągnęła w ostatnich latach następujące wartości:

  • 2019 r.: 669 mln euro – eksport, 4496 mln euro – import,
  • 2020 r.: 647 mln euro – eksport, 4241 mln euro – import,
  • 2021 r.: 733 mln euro – eksport, 4479 mln euro – import
  • 2022 r.: 785 mln euro – eksport, 5327 mln euro – import,
  • 2023 r.: 826 mln euro – eksport, 5733 mln euro – import,
  • 2024 r.: 841 mln euro – eksport, 5105 mln euro – import.

MRiT przekazało „Obserwatorowi Finansowemu”, że obecnie w polskim eksporcie do Kraju Kwitnącej Wiśni największy udział mają maszyny i urządzenia mechaniczne i elektryczne oraz ich części, produkty przemysłu motoryzacyjnego, w tym pojazdy nieszynowe oraz ich części i akcesoria, a także przyrządy i aparatura optyczne, fotograficzne i pomiarowe.

Resort podkreśla, że na strukturę importu silnie wpływają japońskie inwestycje w naszym kraju. Prawie 1/4 dostaw z Japonii stanowią maszyny i urządzenia, w tym pompy powietrzne lub wentylacyjne, części i akcesoria drukarek, części do silników oraz wyroby przemysłu motoryzacyjnego, w tym samochody osobowe i części motoryzacyjne, np. skrzynie biegów. Ponadto Polska importuje gry i zabawki, np. konsole oraz urządzenia do gier wideo, a także przyrządy optyczne i aparaturę optyczną, aparaty fotograficzne i pomiarowe.

Japońskie inwestycje nad Wisłą

Obecnie w Polsce działa już kilkaset firm z kapitałem japońskim. W oficjalnym portalu administracji publicznej napisano, że odpowiadają one za stworzenie około 53 tys. miejsc pracy, co daje temu krajowi ósme miejsce w „rankingu pracodawców z państw trzecich”. Japońskie zakłady produkcyjne często znajdują się w specjalnych strefach ekonomicznych, głównie w województwach dolnośląskim i śląskim. Na wzajemne relacje gospodarcze pozytywnie wpłynęło otwarcie bezpośredniego połączenia Warszawa–Tokio przez Polskie Linie Lotnicze LOT w 2016 r., co skróciło czas podróży między krajami.

„Japońskie inwestycje koncentrują się głównie w branżach: motoryzacyjnej i elektromobilności, elektromaszynowej, farmaceutycznej, BPO/SSC/ITO/B+R oraz spożywczej” – przekazało MRiT. Największymi inwestorami u nas są: Toyota, Bridgestone, NKS Europe, Takeda, Fujitsu, Mitsui High-tec, Hitachi Data System, Color Trading (grupa ArkRay) i Mabuchi. Resort dodał też, że część inwestycji dokonywana jest za pośrednictwem filii japońskich firm zlokalizowanych w zachodniej części naszego kontynentu, co powoduje, że w statystykach są odnotowywane jako inwestycje z krajów europejskich.

Według Narodowego Banku Polskiego (NBP) na koniec 2023 r. skumulowana wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych firm pochodzących z Japonii wyniosła 1,6 mld dol., co stanowiło 0,47 proc. łącznej wartości kapitału zagranicznego w Polsce (345,5 mld dol.). W 2023 r. napływ inwestycji z tego kraju do nas wyniósł 242 mln dol., a rok wcześniej – 143 mln dol.

JBIC wkrótce w Warszawie

Czas pokaże czy zacieśnienie relacji Brukseli i Tokio przełoży się na dalszy napływ inwestycji do naszego państwa. O tym, że takie oczekiwania wydają się uzasadnione, może świadczyć planowane otwarcie w Warszawie biura Japońskiego Banku Współpracy Międzynarodowej (Japan Bank for International Cooperation, JBIC), czyli odpowiednika polskiego Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK). Poinformował o tym premier Shigeru Ishiba w przesłaniu skierowanym do uczestników szczytu Inicjatywy Trójmorza, formatu rozwijanego przez przywódców państw położonych między Adriatykiem, Bałtykiem a Morzem Czarnym, który odbył się w Warszawie w kwietniu 2025 r. List premiera Ishiby został wówczas odczytany przez japońskiego ambasadora.

Już nie Japonia pożycza światu najwięcej

JBIC wspiera politykę rządu w Tokio m.in. udzielając pożyczek czy gwarancji. Prezes tego banku Nobumitsu Hayashi w rozmowie z serwisem informacyjnym Euronews powiedział, że środek ciężkości Europy przesuwa się z Zachodu na Wschód, a położona w sercu kontynentu Polska wyróżnia się nie tylko jako największa gospodarka w regionie, ale ma również solidne podstawy ekonomiczne i stabilne perspektywy wzrostu, co czyni ją atrakcyjnym miejscem do inwestowania. Szef JBIC dodał, że między Bałtykiem a Tatrami działa już sporo firm z jego kraju, a Japonia nieprzypadkowo zdecydowała się zostać strategicznym partnerem Inicjatywy Trójmorza. W jego opinii zainteresowanie azjatyckich inwestorów tym regionem, a zatem także Polską, będzie rosnąć.

Co przyniesie przyszłość?

O tym, że między obydwoma krajami istnieje wiele pól do współpracy, można się było przekonać pod koniec września podczas Polsko-Japońskiego Forum Inwestycyjnego, które zorganizowano w ramach Wystawy Światowej Expo 2025 w Osace – trzecim co do wielkości mieście Kraju Wschodzącego Słońca. „Dyskusje koncentrowały się przede wszystkim na strategicznych obszarach współpracy między Polską a Japonią: transformacji energetycznej, strategii wodorowej, cyfryzacji przemysłu i innowacjach” – poinformowała ambasada Japonii, dodając, że strona polska wskazywała na siłę gospodarki, konkurencyjność przemysłową, możliwości eksportowe w zakresie technologii i zainteresowanie inwestycjami w Azji.

PAIH, której celem jest m.in. promocja rodzimych produktów i usług oraz rozwiązań technologicznych powstających w naszym kraju, przekonuje, że udział w wystawie Expo wzmocnił naszą pozycję jako wiarygodnego i atrakcyjnego partnera gospodarczego w Japonii i innych krajach kontynentu azjatyckiego. Od połowy kwietnia do połowy października 2025 r. odbyło się bowiem wiele wydarzeń promujących naszą gospodarkę, osiągnięcia technologiczne i kulturę, które miały zaprezentować Polskę na arenie międzynarodowej jako kraj nowoczesny i otwarty na inwestycje, a jednocześnie głęboko zakorzeniony w tradycji. Przez pół roku nasz pawilon w Osace odwiedziło ponad 1,3 mln osób.

(@Getty Images)

Tagi


Artykuły powiązane

Kraje azjatyckie otwierają się na polskie mięso

Kategoria: Analizy
Polska jest ważnym eksporterem mięsa na rynek UE. Perspektywy wzrostu unijnego popytu na mięso są jednak ograniczone, dlatego aby zapewnić branży dynamiczny rozwój w najbliższych latach potrzeba nowych rynków zbytu. Duże nadzieje producenci wiążą z krajami Azji Wschodniej i Południowo-Wschodniej.
Kraje azjatyckie otwierają się na polskie mięso

Chińskie podejście do pomocy i współpracy rozwojowej

Kategoria: Analizy
Model pomocy rozwojowej Północ-Południe oparty na wytycznych ODA Komitetu Pomocy Rozwojowej OECD stoi wobec bariery niewystarczających środków finansowych, ale również sam jej system i zasady, na których jest oparty oraz skuteczność udzielanej pomocy rozwojowej są poddawane krytyce, zwłaszcza przez nowych „wschodzących darczyńców”, wśród których znajdują się Chiny.
Chińskie podejście do pomocy i współpracy rozwojowej

UE i Kanada zacieśniają współpracę

Kategoria: Analizy
Dzięki kompleksowej umowie gospodarczo-handlowej między Unią Europejską a Kanadą, handel towarami i usługami wzrósł o 71 proc. w ciągu kilku lat, a to prawdopodobnie jeszcze nie koniec.
UE i Kanada zacieśniają współpracę