Sztuka czytania informacji na temat bezrobocia

Trwa dyskusja na temat efektywności pakietu stymulacyjnego, którą podgrzał raport na temat bezrobocia w Stanach Zjednoczonych. Z dokumentu przygotowanego przez Bureau Statistics of Labour wynika, że w październiku bezrobocie wzrosło z 9,8 proc. do 10,2 proc. I jest największe i najdłużej utrzymujące się od kwietnia 1984. Big Picture twierdzi nawet, że są to dane zbyt optymistyczne.

W jakim stopniu bezrobocie ponad 10-procentowe szkodzi? – pyta Andrew Leonard z „Salonu” sprzyjającego ekonomistom związanym z administracją prezydenta Baracka Obamy. I znajduje sposób, by wlać w siebie trochę optymizmu, porównując wyniki z  ostatnich trzech miesięcy łącznie z poprzedzającymi je. Okazuje się wówczas, że bezrobocie spadło. W ciągu ostatnich trzech miesięcy pracę traciło przeciętnie 188 tys. osób  miesięcznie, a w kwietniu, maju i lipcu 357 tys. Jeśli jeszcze doda się do tego informację, że od listopada 2008 do kwietnia 2009 r. około 645 tys. Amerykanów szło na bezrobocie, to można wówczas skonstatować (jak Leonard), że następuje poprawa na rynku pracy.

Jednak także sprzyjający Obamie prof. Brad DeLong stwierdza bez ogródek, że to zła wiadomość. Ale byłoby jego zdaniem gorzej, gdyby administracja prezydenta  Obamy nie zdecydowała się na zastosowanie pakietu stymulacyjnego. DeLong pyta, dlaczego Obama nie zapowiedział jeszcze w czasie kampanii, że przeprowadzi niezbędne reformy (opisał je dokładnie wczoraj i MOF też o tym wspomniał). I dlaczego przestał je kontynuować?

Informacje dotyczące rynku pracy powinny być wystarczającym impulsem do działania dla Kongresu – przekonują ekonomiści z Economic Policy Institute. Jeśli bowiem nie przeznaczy nowych środków na stworzenie miejsc pracy, to bezrobocie będzie utrzymywać się jeszcze przez kilka lat.

Zdaniem byłego sekretarza pracy Roberta Reicha problemem jest amerykańskie ustawodawstwo wielu stanów, które zakazuje tworzenia deficytu budżetowego. Skutkiem czego w wielu stanach (Kalifornia, Teksas ..) urzędy pracują krócej, a rządy uchwalają coraz większe cięcia wydatków. Według niego ta polityka to nawet pakiet antystymulacyjny.

Bo pakiet stymulacyjny przyczynił się do poprawy sytuacji gospodarczej na całym świecie – stwierdził  prof. Simon Johnson w czasie przesłuchania przed komisją w Kongresie. A przykład Japonii może świadczyć o tym, że pakiet stymulacyjny raczej podtrzymuje gospodarkę niż generuje wzrost.

We should keep in mind that repeated fiscal stimulus and a decade of easy monetary policy did not lead Japan back to its previous growth rates. Japanese outcomes should caution against unlimited increases in our public debt.


Tagi


Artykuły powiązane

Milczenie palestyńskiej gospodarki

Kategoria: Sektor niefinansowy
O tym, czym charakteryzuje się gospodarka w Strefie Gazy i Zachodnim Brzegu, jak wpływa na nią wojna, skąd środki w palestyńskim budżecie oraz o innych ważnych czynnikach – mówi prof. Rabeh Morrar z An-Najah National University na Zachodnim Brzegu.
Milczenie palestyńskiej gospodarki

Z demografii wieje pesymizmem

Kategoria: Demografia
Na koniec marca 2024 r. liczba ludności Polski wynosiła niecałe 37,6 mln i – jak podaje GUS – tym samym zmniejszyła się w porównaniu z analogicznym okresem 2023 r. o 133 tys. osób. Urząd alarmuje, że te niekorzystne trendy obserwowane są od lat. W konsekwencji prognozy pokazują, że pod koniec 2050 r. liczba ludności naszego kraju wyniesie 34,0 mln osób, a w 2060 r. nie przekroczy 31 mln (30,9 mln).
Z demografii wieje pesymizmem

Podcast: Ekonomia jest sztuką

Kategoria: Podcasty
Inflacja jest czasami niezbędna do tego, żeby kraj mógł się rozwijać. Kluczowe jest jednak jej tempo – mówi dr hab. Grażyna Ancyparowicz, prof. Akademii Górnośląskiej im. Wojciecha Korfantego w Katowicach, doradczyni prezesa NBP, była członkini RPP.
Podcast: Ekonomia jest sztuką