(CC BY-SA Richard Masoner)
„Wyłania się szkic nowej energetycznej mapy świata. Jej centrum nie jest Bliski Wschód, ale zachodnia półkula” – ocenia Daniel Yergin, ekspert do spraw rynku ropy. „Nowa oś biegnie od prowincji Alberta w Kanadzie, przez gazonośne łupki Północnej Dakoty i południowego Teksasu aż po wielkie złoża pod dnem morza odkryte w pobliżu Brazylii”. To wszystko oznacza duża zmianę geopolityczną, która wzmacnia międzynarodową rolę Stanów Zjednoczonych.
Jednak zwiększona podaż surowców energetycznych bardzo obniżyła ich cenę i przekreśla szansę na odbudowę przemysłu w Stanach Zjednoczonych finansowanego z dochodów z ropy i gazu.
Cały komentarz na stronie The Nation.