Dotąd gospodarcza koniunktura szła w parze z tanią, łatwo dostępną energią. Teraz – po raz pierwszy w historii – wzrost gospodarczy jest możliwy przy jednoczesnym zużywaniu mniejszej ilości energii.
Jean-Claude Juncker, może nie być dobrym rozwiązaniem, ale jego kandydatura na przewodniczącego Komisji Europejskiej jest co najmniej odpowiedzią na właściwe pytanie.