Jean-Claude Juncker Fot. CC BY by EPP Dublin Congress, 2014
Nigel Farage, Geert Wilders i Marine Le Pen są trybunami nostalgii za pewnością krajowych polityk. Jednak prawie każdy problem, który ludzi rzeczywiście obchodzi nie jest już dłużej podatny na rozwiązania czysto krajowe, nawet w państwie tak wielkim, silnym i odurzonym perfumami suwerenności, jak Stany Zjednoczone. (…)
Największym problemem jest dziś słabnąca władza demokratycznego państwa narodowego, przez zagrożenia rozciągające się za jego granicami. Słabość narodu śmiertelnie rani prestiż jego elit politycznych. Szkoda więc przeciętnego Junckera, bo uosabia on wszystkie oczekiwania tego nowego i przerażającego świata.
Całość w The Guardian