Złota rezerwa na trudne czasy
Kategoria: Polityka pieniężna
Naprawdę nie chce mi się pisać o OFE, bo mnie cholera bierze. W ramach podejścia do tematu od innej strony proszę sobie tylko zerknąć na to jak wielką ulgę poczują nasze finanse publiczne. Poziom długu publicznego dzięki umorzeniu obligacji za 121 mld PLN, które dotąd należały do nas, zmniejszy się tak bardzo, że aż powróci do poziomu z…początku 2011
Relacja długu publicznego do PKB po obcięciu długu o 121 mld PLN spadnie z bieżących około 55% do 47,6% (około, bo nie ma jeszcze oficjalnych danych o długu za drugi kwartał). To z kolei poziom z końca 2008.
Z jednej strony mamy bardzo drastyczny ruch, wykonany w obrzydliwym stylu, podkopujący elementarne zaufanie obywatela do państwa i podnoszącym ryzyko inwestowania w Polsce. Z drugiej strony minister Rostowski dzięki temu nie jest w stanie sprowadzić sytuacji z długiem publicznym nawet do poziomu z dnia, w którym zaczął być ministrem finansów. W ogóle mu się nie dziwię, że nie chce nim już być.