Złota rezerwa na trudne czasy
Kategoria: Polityka pieniężna
Z wyliczeń Eurostatu wynika, że w 10 krajach konsumpcja na głowę (Actual Individual Consumption – AIC) jest wyższa od średniej unijnej. Poza Luksemburgiem (37 proc. powyżej średniej UE) są to Niemcy, Austria, Dania, Belgia, Finlandia, Wielka Brytania, Francja, Holandia i Szwecja. Z krajów pozaunijnych liderami są pod tym względem także Norwegia, Szwajcaria i Islandia.
Na drugim biegunie tego zestawienia są najbiedniejsze wciąż kraje UE – Bułgaria (53 proc. średniej), Chorwacja i Rumunia. Polska wyprzedza pod tym względem jeszcze Estonię, Łotwę i Węgry.
Zmiany w poziomie konsumpcji nie następują szybko, zwłaszcza wśród krajów, w których jest ona już ponadprzeciętnie wysoka, aczkolwiek nie sposób nie odnotować, że maleje ona w ostatnich latach (oczywiście relatywnie, w porównaniu do średniej) w Luksemburgu, Austrii i Holandii. W uboższych krajach europejskich sytuacja konsumentów (uwzględniając ich siłę nabywczą) raczej się poprawia, zwłaszcza w Bułgarii i Rumunii. Polska stabilnie utrzymuje swoją pozycję, tuż za Słowenią.
W krajach europejskich, które są liderami pod względem wielkości konsumpcji na głowę produkt krajowy brutto na mieszkańca jest jeszcze wyższy, co pośrednio wskazuje, że są one także droższe dla przeciętnego konsumenta. Zdecydowanym liderem takiego porównania jest Luksemburg, ale sam Eurostat zaznacza, że statystykę tę zaburzają pracownicy dojeżdżający do pracy w tym kraju z pobliskich Niemiec, Belgii, czy Francji.
Polskę, porównując statystyki konsumpcji i PKB na głowę, należy zaliczyć do krajów relatywnie tańszych dla przeciętnego konsumenta, chociaż różnica ta w ostatnich latach stopniowo maleje. Podobnie można tak mówić także o konsumentach (uwzględniając ich siłę nabywczą) m.in. w Finlandii, Wielkiej Brytanii, czy Portugalii.